Szpital Gryfice

SOR. Jestem pod ogromnym wrażeniem, naprawdę. Córka po urazie stopy bardzo szybko otrzymała pomoc. Od przyjazdu do wyjścia w gipsie upłynęła może godzina. Wszyscy pracujący tam ludzie byli wspaniali, jestem im bardzo wdzięczna!

Oddział - Chirurgia ogólna. Oddział na bardzo wysokim poziomie, wyremontowany, czyściutko, warunki bardzo dobre. Personel to wspaniali ludzie, lekarze sympatyczni, pielęgniarki uśmiechnięte, empatyczne, bardzo pomocne. Mój planowany zabieg usunięcia przepukliny odbył się zgodnie z planem, po zabiegu nie dopuszczano do pojawienia się bólu. Wzorowy oddział. Zdecydowanie polecam! Byłam bardzo zaskoczona tak wysoką jakością opieki.

Szpital jest okropnym miejscem, szczególnie ten w Gryficach, jednakże muszę przyznać, że Pani Piasecka z poradni okulistycznej jest naprawdę miłą osobą, która szybko pomogła w sobotę rano z małym wypadkiem. Pani pielęgniarka również była bardzo miła!

Przyjechałam na wypoczynek do Rewala ,a przydarzyła mi się przygoda życia. Dnia 27.05 zemdlałam w domku i mąż zawiózł mnie do szpitala w Gryficach na pomoc świąteczną i wieczorową. Miałam problemy z oddychaniem i moja saturacja wynosiła 92. Po zarejestrowaniu się i oczekiwaniu ponad trzech godzin na przyjęcie mnie gdy nadeszła moja kolej doznałam szoku gdyż pani dr.Ewa Jastrzębska stwierdziła że w tej chwili musi iść (jechać) na wizytę domową do pacjenta który podobno czeka od dwóch godzin zostawiając mnie i kilkoro oczekujących jeszcze pacjentów. Pani doktor" nie interesowało wogule

Obsługa na medal ;) starszy pan przy kości z nocnej opieki pracuje tam jak za karę. Krzyczał na 16 letnia dziewczynę jakby była czemuś winna przychodząc z wysoką gorączką i bólem serca. Stwierdził olewczo ze zaprasza mnie na oddział dziecięcy bo zachciało mi się o 22 jechać do szpitala lecz że NIC MI NIE JEST. jedyne co zrobił to mnie osłuchał , zignorował wszystkie objawy jakie mu przekazałam tj.ból serca, nudności. Pani z rejestracji była bardzo NIE miła. Pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją w tym szpitalu ,zazwyczaj byłam miło przyjmowana, na sorze, na ortopedii czy w labatorium, tam personel naprawdę godny podziwu . Niestety moje zdanie co do tego szpitala się zmieniło.Przepraszam że zawróciłam państu głowę na pustym oddziale ale jeżeli mają państo takie podejście do pacjętów to polecam każdemu, nawet umierającemu wybrać inny szpital.Przestaje mnie dziwić to że coraz więcej osób choruje lub umiera przez złe diagnozy czy ich brak.Dziekuje bardzo za wizytę i stracony czas. Mam nadzieje że na pana nikt nie trafi.

Gdyby mozna było dac 0 gwizdek, to tyle wlasnie bym dała. Przyjechałam w ciężkim stanie do szpitala, nie byłam w stanie chodzić o własnych siłach, lekarz nawet mnie nie zbadał, tylko dotknął w miejscu bólu i spytał „czy boli”. Obsługa tam to jakaś tragedia, pielęgniarka zamiast pobrać krew normalnie to mieszała igła jakby robiła zupę. Dostałam zastrzyk rozkurczowy i miałam wrócić gdy dolegliwości nie ustąpią. Wróciłam po 3 tygodniach gdy czułam się coraz gorzej. Otrzymałam informacje, ze mam udać się do lekarza rodzinnego (mieszkam 300 km dalej jestem obecnie w pracy), mówiąc, że nie mam jak tego zrobić, dostałam odpowiedz, by udać się gdzieś prywatnie, bo oni nie maja sprzętu by zrobić mi usg.. bo pójściu na sor zostalam skrzyczana ze chyba jestem niepoważna bo oni maja innych pacjentów w gorszym stanie, a ja na pewno nie umre. Jeden wielki cyrk, naprawdę wolałabym umrzec porzucona w lesie niz tam, choć szczerze? Na jedno wychodzi.

Znieczulica, brak empatii i zero szacunku do drugiego człowieka. W tym szpitalu lekarze

Okulistyka. Córka, lat 3 przyjęta z powodu silnego zatarcia oka piaskiem. Cała procedura - rejestracja, oczekiwanie, badania nie trwała dłużej niż 30 minut. Rewelacyjne podejście do dziecka pani pielęgniarki i lekarza - p. Bartosza Guźmińskiego. Polecam!