Poczta Polska

Nie jestem częstym gościem na Poczcie i ostatnio przypomniało mi się dlaczego. 6 czy 7 okienek, z czego otwarte 2, a kolejka wije się po całym pomieszczeniu. Czekałam prawie godzinę na odbiór paczki. Szkoda utrzymywać z podatków tak niewydolną instytucję.

Coraz ciaśniej na tej poczcie.Poczta dorabia " wystawiając inne artykuły nia związane z szyldem.Proponuję jeszcze bardziej rozciągnąć działalności a możliwości jest w bród."

Wieczne kolejki. Glowny punkt pocztowy, a czynny do 18. Dwa okienka, ludzi ogrom. Bardziej przypomina bazar niz poczte. Tylko koncesji im brakuje zeby mogli jeszcze alkohol sprzedawac.

Zdarzają się kolejki. Poza tym brak zastrzeżeń.

Zmieńcie godziny otwarcia na Google, bo człowiek specjalnie jedzie do centrum z awizo, by pocałować klamkę.Co do samej placówki, jak pewnie w wielu innych, zrobili sobie jarmark z produktami poupychanymi bez ładu i składu. Serio państwa polskiego nie stać, by ten dziadoski handelek ogarnął jakiś specjalista od sprzedaży i aranżacji?

Dzień dobry,jestem oburzona sytuacja na poczcie ,na której dzisiaj się znalazłam.Wyciągam paczkę a pani do mnie z nie miłym akcentem,że jest za duża(dodam,że to była mała paczka w kartoniku. i ,żebym poszła do żabki czy gdzieś indziej.Tragedia!

Poczta to dno, dostałam powiadomienie, że przesyłka jest awizowana, pani w okienku zdziwiona, każe mi jeszcze raz się wrócić, ale później. Wracam i ta sama Pani patrzy na mnie, jakbym była największym klaunem w cyrku (a później śmieje się z innymi paniami z okienka) i mówi, że dotarło do adresata. Jakim cudem skoro było awizowane a doręczenie brzmi odebrano w placówce"? Zero orientacji czegokolwiek i poszanowania drugiej osoby."

S K A N D A L!!!!! Narodowy operator pocztowy wprowadza obywateli w błąd wywieszając na drzwiach informacje że do godziny 13:30 w soboty jest czynna placówka pocztowa przy Sulechowskiej 4a. Tamze bowiem stoi pusty biurowiec z pomieszczeniami do wynajęcia po starym Zastalu, z zakurzonymi drzwiami zamkniętymi na cztery spusty i wybebeszowymi pomieszczeniami gdzie pies z kulawą nogą od dawna nie zaglądał. Na drzwiach natomiast wisi kartka, że z pracownikiem ochrony można skontaktować się telefonicznie. Mało tego, taka sama informacja wisi nie tylko na głównej zielonogórskiej poczcie ale również na innych placówkach pocztowych.Gratuluję serdecznie Poczcie Polskiej i życzę kolejnej podwyżki cen usług Narodowego operatora pocztowego oraz oczywiście kolejnego skrócenia godzin pracy placówek pocztowych w zielonogórskiej metropolii, np.1 godzinę i tylko w dni powszednie, bo po co dłużej?

Stoisz w kolejce po czym musisz iść na koniec kolejki bo Pani nie pozwala wypełnic przy niej druku którego wypełnienie zajmie pół minuty. Takie druki jak potwierdzenie nadania czy odbioru powinny się znajdować przy stolikach nim stanę w kolejce. Żenada. Najgorsza poczta w Zielonej Górze!