Szpital

Dno siedzę tu z bólem 9 godzin na sorże .po awanturze wymogłem środek przeciw bólowy jestem po wylewie chyba czekają na skórkę aż zejdę z tego świata klimy brak.ludzi.od cholery czekają.od rana a tu 23 to jest służba zdrowia bydlo się lepiej traktuje

Oddział ginekologii omijać szerokim łukiem. Wszystkie pacjentki umówione na jedną godzinę, 12 osób. Bez określę nią czadu zabiegu. Żadnej prywatności, w czasie badania do gabinetu wchodzi wiele osób z personelu. Dyskusje i pokrzykiwanie na pacjentkę. Mimo skierowania, zabieg nie został wykonany, pretensje i uwagi na temat leczenia przez innego lekarza, niegrzeczne komentarze. Badanie przeprowadzają lekarze stażyści. Trauma!!!

Rok czasu czekania z dzieckiem do specjalisty okazało się porażką. Umówiona na godzinę przyszłam pod gabinet lekarski i grzecznie czekałam pod drzwiami ( drzwi zamknięte). Wobec tego zaszłam do rejestracji celem uzyskania odpowiedzi na pytanie z mojej strony - czy dzisiaj lekarz przyjmuje - bo drzwi są zamknięte. Pani w rejestracji odpowiedziała - lekarz jest na urlopie. ( Pomyślałam, należy się urlop lekarz odpoczywa). Tylko ja jako matka dlaczego nie dostałam żadnej informacji telefonicznej lub listowej że zostały odwołane wizyty. Nie dostałam żadnej propozycji o zmianie terminu dostania się do lekarza. Mało tego Pani w rejestracji ( starsza Pani ) chciała mnie zbyć jak natrętną muchę, która bzyczy koło ucha mała tego zostałam poinformowana że to ja odwołałam wizytę. Śmiech, jak mogłam odwołać coś na co czekałam tak długo i dotyczy to dziecka. Zero - przepraszam cała wina została zrzucona na mnie. Rejestratorka wymaga kolejnego skierowania do specjalisty nie chciała podać daty na kolejną wizytę dopóki nie dostarczę nowego skierowania. Podsumowanie dziecko nie dostało się do lekarza. Pozdrawia płacący uczciwie składki zdrowotne.

Wczoraj o godzinie 12 nasz dziadek trafił helikopterem do szpitala". Od godziny 13 do 19 czekaliśmy na wyniki badań przy sor. W czasie oczekiwania żadnych informacji

Wczoraj wieczorem niestety miałam okazję zawitać na sorze,ale złego słowa nie powiem,opieka cudowna,bardzo mili ludzie,znają się na rzeczy. Nie zbywają pacjenta. Będąc tam czułam spokój,bo byłam w dobrych rękach. Pozdrawiam serdecznie.

Kl. Hematologii z Oddziałem Transplantacji SzpikuKl. To nie oddział to wykańczalnia.Brak profezjonalizmu za co te tytuły doktorkow.Zabierajcie rodziny do domów.Wjeżdzasz na sale w pełni siłach a zostaniesz wywieziony cytat pani doktor,, Błędy sie zdarzaja w medycynie Tylko dla czego wy uczeni specjalisci za to nie odpowiadacie ale mam nadzieje ze dosiegnie was reka sprawiedliwosci"

Spędziłam 4 dni na oddziale ginekologii- miałam przeprowadzoną operację- i jestem zachwycona. Lekarze w porządku, jednak największą styczność ma się z pielęgniarkami, które są w mojej opinii wspaniałe. Bardzo młody personel, co niektórych może odrzucać (ze względu na „mniejsze doświadczenie”) jednak dla mnie jest to duży plus. Pielęgniarki- niezależnie od wieku- posiadają ogromną wiedzę, chcą pacjentce pomóc, wszystkie wykonywane przez nie zastrzyki, wkłuwanie wenflonu itp. są bezbolesne. Zawsze były do dyspozycji pacjenta i nie czułam, że się narzucam, wręcz przeciwnie- pomocne, uśmiechnięte, wspierały zestresowane kobiety przed zabiegami. Na duży plus również jedzenie! Był wybór diety (ja wybrałam dietę wege) i jedzenie było na prawdę smaczne. Nie mam w ogóle zarzutów co do ich oddziału ginekologicznego. Polecam każdemu!

Personel szpitala, stosuje przemoc, przede wszystkim psychiczną, jak i formy fizycznej wobec pacjentów, ubiegających się o przestrzeganie przysługujących im ustawowo praw. W momencie kiedy pacjent próbuje się bronić angażowane są służby, a w skutek kłamstw i pomówień robi się tego złego z pacjenta. Należy unikać tego miejsca jak ognia, zwłaszcza jeżeli chodzi o problemy zdrowia bezpośrednio skorelowane z zaburzeniami psychicznymi.