Wojewódzkie Centrum Pediatrii Kubalonka w Istebnej

A więc tak, po pobycie blisko dwa lata wcześniej w Rabce Zdrój to Kubalonka pod względem samego pobytu na plus... Ale!Może od początku, jeśli chodzi o lekarzy, opiekę pielęgniarską, obsługę szpitala, to nie można nic zarzucić, wszystko na wysokim poziomie. Pielęgniarki miłe dla dzieci, wszystko w porządku. Personal medyczny na 5.Sam szpital również wydaje się być dobrze zaopatrzony, chociaż my byliśmy tylko na diagnozie i na szczęście nie musieliśmy korzystać ze wszystkich atrakcji" szpitala. Korzystaliśmy z inhalatorium

Byliśmy na diagnostyce 4 dni. Opieka pielęgniarek , lekarza bardzo dobra .Jeśli chodzi o warunki w pokojach brak wieszaka na ubrania , telewizora , zasięgu ,w łazience brak gniazdka , ciśnienie wody super po kąpieli łazienka pływa bo brak zasłony prysznicowej czy mopa którym można by wodę po kąpieli zgarnąć .Na świetlicy jest duży telewizor i trochę gier. Kuchenka na końcu długiego korytarza pozostawia wiele do życzenia . Plac zabaw na terenie obiektu dla dzieci do 5/6 lat , jest też boisko i przyrządy do ćwiczeń jak w miejskich parkach . Ufam że warunki się poprawią bo to naprawdę fajne miejsce. Jedzenie jak na szpital dobre - ( pieczywo w koszach każdy mógł wziąć jakie chce i ile chce) , płatków kukurydzianych też można było do miseczki nasypać według uznania - mleko naturalne lub rosiline jeśli dieta tego wymaga . Pomimo warunków na jakie trafiliśmy gorąco polecam, okolica z obłędnymi widokami. Jadąc tam warto zabrać większą ilość zabawek dla dzieci , jeśli się do samochodu zmieści to hulajnogę, czy piłkę bo w razie deszczu nogi z nudów można wyciągnąć

Katastrofa Dzieci nie miały tam rehabilitacji tylko obóz przetrwania,lekarz zależy jaki inne kobiety z dziećmi które były miały wszystkie wyniki i wogole a niektórzy trafili tak że nic lekarz nie robił tylko twierdził że wszystko ok a akurat Mojemu Synkowi po tym pobycie Astma się pogorszyła ale co się dziwić jak idziesz do lekarza i mówisz że dziecko mocno się dusi to albo syrop albo karze biegać po korytarzu.W pokojach sprzątane powierzchownie gdzie dzieci astmatyczne z uczuleniem na roztocza powinny mieć czysto a tam pełno kurzu łóżka zaszczane pajęczyny w pokojach notragedia!!!!!! NIKOMU NIE POLECAM!!!!

Spędziłam tam 4 miesiące w 1985...cudowne 4 miesiące, poznałam wspaniałych ludzi...nigdy tego nie zapomnę, szkoły, profesora Hulawego, kółka teatralnego i naszego przedstawienia Małego Księcia"...łza się kręci w oku jak patrzę na zdjęcia budynków..."

jesteśmy na rehabilitacji pulmonologicznej. Bardzo miłe pielęgniarki, bardzo miła Pani Doktor z rehabilitacji. Super pokoje z wielkimi oknami i duży balkon. Gniazdka na kazdej scianie. Fakt nie ma tv ale do przeżycia. Do okien swoje zasłony bo nie ma. Łazienka nowoczesna z zasłonka pod prysznicem. Nie wiem jak wyglądają inne pokoje ale odnoszę się do naszego. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu. Jedyny minus to podjazd na dół w zimie to tragedia-lodowisko. Trzeba zostawić samochody u góry bo jak zjedziesz to już nie wyjedziesz bez łańcuchów. Polecam jak najbardziej ! Na pewno jeszcze wrócimy :)

3 tygodnie po raz kolejny z córką która miała ciagle zapalenie oskrzeli. Po pierwszym pobycie, pol roku wogole nie chorowała. Teraz powtarzamy rehabilitacje. Sam ośrodek (szpital) jest bardzo duży. Pokoj w tym roku naprawdę super. Jedzenie jest urozmaicone i bardzo smaczne. Personel bardzo pomocny i sympatyczny. Lekarze fachowcy!Okolica i szlaki turystyczne fantastyczne. Bardziej to udany urlop i odpoczynek niż typowe „szpitalne” leczenie.

Żona była z córką na 4 dni. Pierwszego dnia tylko jakieś badania i nie wiadomo po co kolejne dni skoro nic robione nie było a urlop i L4 niepotrzebnie poleciało. Woda w łazience tylko zimna. Jedzenie było znośne. Widoki za oknami niesamowite mo ale to z racji górskiej lokalizacji rozumie się samo przez się.

Diagnostyka katastrofa pani doktor opryskliwa zero podejścia do dzieci. Badania które zleca idzie zrobić w każdym ośrodku zdrowia. Jedyny plus bardzo miłe i troskliwe pielęgniarki. Szkoda czasu na taką diagnostykę

Szpital jak szpital, niektóre pielęgniarki są bardzo nie miłe i mają problem o wszystko, są też takie pielęgniarki które są bardzo miłe dla wszystkich. Panie z zabiegów są chamskie ale do przeżycia. Jedzenie słabe ale jadalne. Miejsce jest nawet okej