Specjalistyczny Zespół Gruźlicy i Chorób Płuc

Niestety nie polecam Pani ,,dr Zawadzkiej ,, ani pielęgniarki wykonującej spirometrie. Żyjemy w czasach nie dla ludzi chorych.

Totalna porażka, zero podejścia do małych dzieci, rodziców traktują jak wrogów, nie obchodzi ich czy ktoś jest z Koszalina czy musi dojechać 50km , ogólnie nie miły personel oraz pani doktor w przychodni....

Warunki w szpitalu i w salach ok. Pielęgniarki przemiłe, ale dr. prowadząca na oddziale gruźlicznym pracuje tam za kare. Totalna znieczulica ludzka. Nie udziela informacji rodzinie o stanie zdrowia pacjenta.Jest oschła i nie miła. Ojciec pojechał kontaktujący, a po jednym dniu w tym szpitalu,po zasilnych lekach tylko spał ,utracił świadomość i zmarł. Wszystko się stało w ciągu jednego tygodnia. Nie polecam.

Moja 94 letnia Mama od niedzieli jest pacjentkąw tego szpitala.Od momentu przyjęcia na oddział widać było zainteresowanie personelu pacjentką. Również ja,jako osoba upoważniona do informacji również nie traktowana jestem należycie. Personel jest miły i uśmiechnięty.Wczoraj miałam okazję porozmawiać z szefem oddziału kobiecego/nie znam nazwiska/,który udzielił mi szczegółowych informacji o stanie zdrowia mojej Mamy.Dzisiaj rozmawiałam z lekarzem Panią Klarą Wieczorek i również spotkałam się z dużą empatią.Brawo dla całego personelu.Cieszś się, że w trudnych dla mnie chwilach spotykam tylu wspaniałych ludzi.Pozdrawiam Cały SzpitalLidia Laskowska

Nie wiem czy powinienem polecać takie miejsca,ale skoro ktoś musi skorzystać to polecam. Wszystkie badania praktycznie od ręki, miła i fachowa obsługa, czasowo można wytrzymać, prywatne usługi cenowo znośne. Ogólnie dobry poziom jeśli chodzi o medycynę chorób płuc.

W ostatnim czasie byłem pacjentem tego oddziału trzy razy Ale tak jak mną się zajęto tym razem to jestem pod wielkim wrażeniem.Trafilem pod skrzydła pani doktor Joanny Boruckiej.zrobiono mi chyba wszystkie badani izabiegi.Dziekuje bardzo za opiekę całemu personelowi. A szczególnie ej.jeszcze raz pani doktor Boruckiej

TRAGEDIA! Z daleka od takich miejsc !!!!Pacjent w dobrym stanie i o własnych siłach w czwartek został przyjęty na oddział a wyszedł, a raczej został wyniesiony przez rodzinę, w dniu wczorajszym w stanie TRAGICZNYM, żeby nie użyć słowa agonalnym.Przestraszony! odwodniony! niedożywiony! niemogący ustać na własnych nogach! majaczący! i niepoznający członków rodziny!!! Widok jakiego nie chciałby nikt z państwa widzieć! ZANIEDBANIE pacjenta takie jakiego nigdy na własne oczy nie widziałam.Pielęgniarka spoza szpitala widząc pacjenta powiedziała, że jeszcze 2 dni i rodzina nie miałaby kogo z tego szpitala odbierać, bo był SKRAJNIE WYCIEŃCZONY. Po powrocie do domu od razu został podłączony do kroplówki.Konsekwencje za zaistniałą sytuację powinny zostać wyciągnięte w trybie natychmiastowym. WSTYD i NIEDOWIERZANIE, że takie sytuacje mają miejsce i STRACH, że mogą doświadczyć tego inni pacjenci przyjęci na oddział.Serdecznie nie pozdrawiam i ostrzegam przed takimi miejscami.Wnuczka pacjenta.Edytuję komentarz, żeby poinformować, że dokładnie miesiąc po wyjściu z tego miejsca dziadek zmarł.

Tu jest wielki haos nikt praktycznie wie co i jak informacja swoje personol swoje umawiaja na jedna godzine wszystkich pacjentów jak leci.Natomiast chodzi ważna pani i krzyczy żludzie trzymali dystans społeczny jeśli ludzie się do tego nie zastosuja to wyprosi na zewnacz. Pytam się to jest przyjazna służba zdrowia bez empatii brak zrozumiena tu nikt zdrowy nie jest sa ludzie bardzo chorzy , na których widać ból cierpienie,strach co będzie dalej. Moim zdaniem jest to chore w czasie pandemii powinni umawiac ciężko chorych ludzi np na godz

Byłem jako kierowca, nie wiem, jak przebiegała wizyta.