Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Wrocławiu

(oddział kardiologi dzieciencej) bardzo miłe pielegniarki wspaniała atmosfera spedzilem tu 2 tygodnie i nie bylem w lepszym szpitalu. Punkcja osierdzia sercowego przeszla bardzo szybko i dochodzę do zdrowia. Pragne również pochwalić lekarzy za ich doświadczenie i dobrą robotę jaką wykonali.

Chciałbym bardzo podziękować Pani doktor Małgorzacie Kałdonek oraz personelowi Oddziału Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Angiologicznym.Byłam pacjentką tego oddziału w związku z koniecznością podania dożylnie preparatu żelaza. Bardzo szybko zostałam przyjęta, zaopiekowano się mną z pełnym zaangażowaniem, zaproponowano dodatkowe preparaty wynikające z wyników przeprowadzonego badania krwi. Jestem pacjentką wielu szpitali od ponad 5 lat i mając porównanie z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić że zostałam potraktowana z dużą empatią i profesjonalizmem. Dziękuję

Leżałam na oddziale ginekologicznym i z całego serca chciałabym podziękować lekarzom i pielęgniarkom za wszystko. Opieka na najwyższym poziomie, jakbym leżała w szpitalu prywatnym. Czego nie powiem o oddziale chirurgii ogólnej (leżałam tam rok temu i jest ogromna różnica). Tak jakby to były 2 zupełnie inne szpitale.Jeszcze raz dziękuję!

Dałabym 5 gwiazdek tylko dla lekarzy ginekologów / anestezjologów z oddziału ginekologii bo faktycznie pracują na najwyższym poziomie i mają fantastyczne podejście do pacjenta.Jeśli chodzi o pielęgniarkę z pokoju 1018, która przyjmuje pacjentów i instruuje jakie badania należy wykonać przed zabiegiem, to aż 2. Przede wszystkim uderza nieprzychylność tej kobiety, można wyczuć, że z góry jest uprzedzona do pacjentów, najlepiej gdyby mogła, to by zniechęcała ludzi, żeby nie chcieli być przyjęci do tego szpitala.To co mnie chyba najbardziej zirytowało, to fakt, że powiedziała mi, że nie przyjmie mnie na oddział, dopóki nie przyniosę badania USG ginekologicznego (którego nie miałam i na szybko musiałam szukać lekarza, żeby to badanie wykonał). Okazało się, jak już łaskawie zaakceptowała moje dokumenty, że lekarz w szpitalu przed zabiegiem robi swoje badanie USG, a na tamto nawet nie spojrzał. Zatem pani pielęgniarka jest albo złośliwa albo niedoinformowana. No i przy tym bardzo nieprzychylna pacjentom. Radziłabym zmienić nastawienie bo trąca PRL-em a te czasy, na szczęście, mamy już za sobą.

Na oddziale chirurgii ogólnej zostałam potraktowana po operacji wycięcia wyrostka i kawałka jelita bardzo przedmiotowo przez jedną z pielęgniarek. Ponadto po licznych wymiotach i ostrym bólu brzucha domagałam się zarówno ja jak i moi rodzice podania kroplówki przeciwbólowej i przeciwwymiotnej. Nikt nie spełnił naszej prośby. Gdy poinformowałam o tym lekarza, dowiedziałam się, że podanie kroplówki było zlecone już wczoraj i niestety nikt tego nie zrobił. Ponadto po operacji w dniu, w którym mogłam zacząć jeść, dostałam na śniadanie kawę, której zabronił mi lekarz zalecający dietę lekkostrawną. Jeśli to również przydatne, to na SORZE, przez bite 3 czy 4 godziny leżałam telepiąc się z gorączką i spocona i nikt nie podał mi kroplówki, a o koc musiałam się doprosić sama.

Robiłam rezonans magnetyczny i jestem pod wrażeniem. Termin był w miarę szybki, albo bardzo szybki ;) ( miesiąc oczekiwania). Panie na infolinii i w rejestracji bardzo miłe, cierpliwe. Pan wykonujący rezonans sympatyczny i komunikatywny, stworzył bezstresową atmosferę i przystępnie objaśnił przebieg badania. To już moje drugie badanie w tym miejscu i jestem bardzo zadowolona.

Szpital tragedia. Ludzie pracują tam za karę. Dezinformacja. Raz z żoną na sor 12 godz czekania i dali altacet i bandaz elastyczny. Po wizycie prywatnej okazało sie zerwane wiązadło. Teraz z duszącym się dzieckiem kazano jechac na koszarowa. Dramat . Tragedia. Jak dla mnie zlikwidować całkowicie służbę zdrowia. Oprócz porodu żony dwójki dzieci żadnych korzyści choć jak by we Wrocławiu była prywatna klinika gdzir można by rodzic naturalnie to i pewnie porody bu sie nie odbyły w publicznym szpitalu

Chciałabym serdecznie podziękować Paniom Położnym z oddziału położniczego. Lezałam tam po porodzie 10 dni i dzięki tym Paniom mój pobyt nie był udręka. Serdeczne, miłe, zawsze uśmiechnięte i próbowały rozwiązać każdy problem, który trapił świeżo upieczoną Mamę za co ogromnie dziękuję ! Dzięki Pani Agnieszce karmię piersią, ponieważ nikt mnie nie naciskał musisz karmić "