OSW Olimp w Szklarskiej Porębie

Największy plus jest za lokalizację, na uboczu, w otoczeniu drzew, jest gdzie wyjść z psem nas spacer, żeby mógł się wybiegać, a jednocześnie kilka minut spacerem od centrum. Obsługa bardzo miła, pokoje czyste i wystarczającej kubatury, ale MSWiA mogłoby bardziej dbać o swoje perełki i bardziej je dotować, żeby wykonywać remonty na bieżąco, w miarę potrzeb, a nie łatać prowizorycznie, aby było na jakiś czas.

Szału nie robi. Standard pokoi bardzo średni. Łazienka tragedia..prysznic ugina się pod dorosłym człowiekiem. Brak wieszaków w łazience. Brak kosza na śmieci w łazience. Nie wspomnę o środkach higienicznych. Tylko szampon i myśli w kostce. W pokojach brak luster. Wystrój ścienno-okienny lata 90. Samo otoczenie hotelu (majówka spędzona w hotelu) nie zachęca do wyjścia, zresztą hotel z zewnątrz wygląda trochę jak z horroru. Dookoła rozwalające się schody, brudne porośnięte mchem murki przed wejściem. Basen hucznie nazwany basenem, bo rozmiary nie zachwycają (nie wiem czy ma więcej jak 10m długości). Śniadania-totalna porażka. Na trzy śniadania-dwa były identyczne. Jakby resztki zostały i dwa dni później dostaliśmy to samo. Woda w termosie" o temperaturze takiej

Polecam. Pobyt tygodniowy, pokój dwuosobowy pierwsze piętro. ośrodek oceniam bardzo dobrze. Śniadania na prawdę syte i w miarę urozmaicone. Nawet pojawiały się owoce. Pokoje czyste. Może to nie jest nowoczesny ośrodek ale wszystko jest. Szafa w przedpokoju, łazienka z prysznicem, telewizor z płaskim ekranem stolik, fotel. Krzesła filiżanki. Trzeba jednak brać swój czajnik, bo nie w każdym pokoju jest. Za to na korytarzu dystrybutor z gorącą około 95 stopni cel. wodą i oczywiście z zimna. Zatem ostatecznie poranna kawę można zalać z niego. Brak balkonu rekompensuje duży ogólnie dostępny taras ze stolikami, fotelami . Wielki plus za basen. No i brawa dla pana ratownika, który jest bardzo otwarty, szybko nawiązuje kontakt z ludźmi. Uśmiechnięty, sypiący dowcipami..brawo. super człowiek . Z ośrodka do centrum jakieś 15 minut spacerkiem. W pobliżu brak sklepów. Ośrodek położony koło jakby zagajnika więc trochę na uboczu. Cisza, spokój w sam raz na relaks od zgiełku.ogolnie warto, bo za dobre pieniądze można otrzymać przyzwoite warunki pobytu.

Pokoje są ok , obsługa nie robi problemów, dość miła, lokalizacja trochę słaba bo kawałek od głównej drogi. Jest działająca winda.

Hotel" nie spełnia żadnych standardów godności. Obsługa jest opryskliwa a wręcz chamska i bezczelna co trzeba powiedzieć wprost. Pokoje brudne

Byłem nie polecam niby darmowy internet a na 2 piętrze jak był yo bardzo słaby śniadania niezadobre pokoje jak z PRL łazienki brudne śmierdzi z odpływu

Byliśmy w Olimpie w drugim tygodniu marca i nie polecam...Cena nie adekwatna do warunków. Pokój pamięta lata 90-te, bawialnia dla dzieci to plastikowe klocki i maskotki, basen nieczynny. Śniadania dobre (oprócz parówek) obsługa jadalni również miła. Jedynym plusem tego miejsca jest piękne otoczenie przyrody.

Byłem z rodzina (w tym wnuki 3 latka i roczek).Czas w tym miejscu zatrzymał się na początku lat 90tych. Cena nie adekwatna do tego co proponują. Kącik dla dzieci to właściwie zbiór uszkodzonych starych zabawek. Nie w każdym pokoju jest telewizor. Tzw studio to dwa pokoje z kiepskim wyposarzeniem łączone zimnym korytarzem i w jednym telewizor jest w drugim już nie. Łazienka bez półek czy szafek wszystko ustawiasz na podłodze. Śniadania skromne choć trzeba przyznać że w miarę smaczne. Lokalizacja daleko od centrum. Parking za budynkiem to jedno wielkie błoto. Szczerze nie polecam.

Hotel położony na skraju miejscowości, przy lesie, spokojna okolica. Parking spory, darmowy. Pokój czysty. Łóżka wyposażone w miękkie materace. Łazienka wygodna, wyposażona w kabinę prysznicową, problemu z brakiem ciepłej wody nie było. W obiekcie basen i sauna. Niestety basen miał nieczynne jacuzzi oraz wyłączone udogodnienia, np. leniwa rzeka. Śniadania smaczne, w miarę urozmaicone, na ciepło jedynie parówki. Brak ekspresu do kawy, oferowane są jedynie saszetki z kawą rozpuszczalną. Obiektowi przydałby się remont, ogólne wrażenia nie są złe, mocne 3 plus, na krótki wypad jest ok.

Styl jak w PRL-u, pokoje stare, śmierdzi i są mega małe, jedyne co miałam dobra łazienkę, ale żeby była ciepła woda trzeba było ją długo spuszczać. Długi spacer lasem, dość daleko wszędzie. Basen miał śliskie płytki można było się poślizgnąć, jacuzzi nieczynne, na plus ratownik, cały czas dostępny ale zajęty sobą bardzej niż obserwować wiem ludz. Bilard okej, bar niedostępny. Widoki z tarasu na drzewa.