Miasteczko Westernowe Mrongoville

Mieliśmy przyjemność spędzić weekend na wieczorze kawalerskim w Miasteczku i lepszego miejsca nie mogliśmy wybrać. Korzystaliśmy z wielu atrakcji dostępnych w tym miejscu i każde było mega dopracowane. Ogromny obiekt i dla każdego z pewnością się coś znajdzie. Przemiła obsługa oraz menadżerowie, którzy staneli na wysokości zadania. Pomoc i wsparcie mieliśmy w każdej chwili a szczególnie od Agaty i Emilki. Dziewczyny - ogromne brawa za cierpliwość do chłopaków z kawalerskiego !Dziękujemy !

Nie ma wiele do zrobienia. Jest całkiem pusto. Wiele rzeczy jest zamkniętych, jest o wiele więcej rzeczy, które mogliby dodać, aby było lepiej.

Środek lata... Nic kompletnie się tu nie dzieje.Zaśmiecone, parasole Tyskie dno... Nie czuć absolutnie tego klimatu. Nie polecam.

Podejście do klientów absolutnie beznadziejne. Na gokarty przyjechaliśmy w 10 osób, sprawne były 3 i godzinna obsowoa. Zero rozgarniecia.

Spodziewałem się czegoś lepszego.Miejsce kompletnie opustoszałe, nie ma tu kompletnie nic, praktycznie żadnych ludzi. Nie ma nawet żadnego sklepu z pamiątkami.W środku westernowego miasteczka stoi samochód, śmietniki z wysypującymi się śmiećmi i parasole z logiem tyskie co kompletnie psuje klimat.

Szału nie ma - miejsce z potencjałem, tylko brak życia.Byliśmy z grupą dzieci - fajne zajęcia z polskim Indianinem (dlatego te 3 gwiazdki) i na tym koniec pozytywów!!!! Uwaga: za możliwość skorzystania z WC trzeba było zapłacić 250 zł i nieistotne czy dzieci były czy nie - kasa z góry - po czym zamknięto przybytek, a osoba obsługująca wyszła - trzeba było szukać, żeby można było skorzystać z toalety. I tu kolejny szok: brak zamka w drzwiach, klamka nie trzyma i ogólnie obskurnie; brak ręcznika do wytarcia rąk, a śmieci z kosza jakby miały nogi to same by uciekły.

Dość ciekawe miejsce. Podobno są tam pokoje do wynajęcia ale nie sprawdzaliśmy. Miejsce ciekawe napewno w momencie imprez tam odbywających się przez większość lata. Przez chwilę można poczuć się na dzikim zachodzie.

Kilka lat temu, w czasie pikniku country, odbywały się tu niebiletowane koncerty- na prowizorycznej scenie ale muzyka byla na żywo i była świetna. Była nauka tańca liniowego porzedzona pokazem. Było poprostu fajnie. Rok temu po raz pierwszy zawiodlam się na tym msc, w tym roku powtorka, trzeciego razu nie będzie! Dno, nuda!!!! A miejsce z potencjalem, moznaby tu urzadzic prawdziwe miasteczko westernowe, z atrakcjami, nawet dzialajace tylko sezonowo a niszczeje to az żal!!