Urząd Pocztowy

poj#bany serwis. Pani nie chciała odesłać paczkę na pytanie dla czego, nie rozjaśniła

Mieszkam w USA. Wysłałam paczuszkę do Warszawy z lekiem naturalnym dla osoby która mieszka w Centrum Warszawy i bardzo go potrzebuje. Za 150 gramową przesyłkę zapłaciłam 40$. Przechodziła przez wszystkie punkty kontroli celnej nie dłużej niż za dzień lub półtora. W Urzędzie Pocztowym Lotniska w Warszawie już leży 4-ty dzień i nie jest możliwym by się do nich dodzwonić. Telefon nie odpowiada! Hańba! Wstyd mi że u was taki bałagan jak w gdzieś w zacofanej wiosce na Północnym Biegu! Nie macie ani poczucia własnej odrębności, ani wstydu, ani honoru skoro pozwalacie sobie mieć taki serwis! Daleko z tym zajdziecie! Doznałam niczego poza wstrętem...

Rachunek

Typowy urząd/bazar w którym największym wrogiem jest klient