Sake Yen

Jeszcze nigdy nie byłam w tak żenujące restauracji. Sushi, ktore okazało się kimbapem było w celu zaoszczędzenie na kliencie podane z SZYNKĄ, NUGGETSEM, OGÓRKIEM KONSERWOWYM I CUKINIĄ. I wszystko to polane ketchupem. Omijajcie, proszę Was!

Zamowilismy z mężem danie z lodeczkami ziemniakow po czym otrzymalismy frytki. Do tego byl kurczak w ciescie. Okropnosc. W sake na raciborskiej zawsze maja najlepsze kawalki miesa. Tu niestety nie. A ciasto z tego kurczaka smakowalo jak namoczona breja.Zupa... Porażka chyba z kostki.

Nie polecam. A przynajmniej nie na festiwale. Sprzeczne informacje dostaje w wiadomości a inne na miejscu. Tu mówią że rezerwacja nie jest konieczna, natomiast w lokalu - ale przecież tylko osoby z rezerwacją stolika są przyjmowane. Więc prośba dla pracowników - KOMUNIKACJA MIEDZY SOBĄ TO PODSTAWA DOBRZE DZIAŁAJACEGO LOKALU. Więcej tam nie wrócimy.

Jeszcze nigdy nie zostałam tak niemile potraktowana. Ryż był rozgotowany, dostałam coś na wzór sushi z 2 długimi czarnymi włosami w srodku. Oddałam to, poprosiłam o nowe danie, zostałam wyśmiana...

Bardzo przyjemne, klimatyczne miejsce. Posiłek bardzo smaczny, zwłaszcza zupa kwaśno-pikantna z bambusami lecz drugie danie z kurczakiem i ziemniaczkami(frytkami) nawet smaczne ale frytki trochę miękkie i nie dla każdego ale w tym daniu nawet dobre. Napoje te poza standardowymi typu cola znanych firm są ciekawe lecz szkoda że nie zbyt duża ilość rekompensuje to zróżnicowanie jak i smak. na uwagę zasługuje menu iż jest bardzo zróżnicowane i obszerne w dania ale i sama karta prosta przejrzysta. Lokal zdecydowanie warty uwagi.

PorażkaFestiwal Sushi na którym sushi to: (szynka, ryż, papryka) lub (śledź?, ogórek, marchewka) lub (koperek, cebula, tuńczyk z puszki, marchewka), łosoś wędzony(jeśli się trafi, a to rzadkość) jest cały z oleju i wyślizguje się z kawałków.Obsługa widocznie nie ogarnia co się dzieje, jedni ludzie dostają 3-4 porcje, inni może jedną.Nie ma możliwości zamówienia sobie czegokolwiek na tym festiwalu, a tylko dostajesz pojedyncze kawałki, które przyniesie obsługa.Talerz jest plastikowy, miseczka również.Napoje - zamówiliśmy litr soku pomarańczowego, dostaliśmy jakieś 0,8l jabłkowego.Update: przyszło kolejne sushi- w środku kotlet, coś z puszki. Nawet nie wiem czy to zjeść.

Coś pysznego!niesamowity smak,świetne połączenie warzyw. Dawno nie jadłam cos tak pysznego i to danie wegetariańskie !!!!! Czas oczekiwania na danie ok 40 min, danie gorące widać że robione na bieżąco a nie odgrzewane w mikro, i co ważne niebylo żadnego problemu by dostarczyć jeden posiłek. Pani z drugiej strony słuchawki doskonale znająca skład dań także bez wglądu w menu szybciutko mogłam ustalić co chcę zjeść. Jestem zdecydowanie na TAK!Dorzucam parę zdjęć z daniam które miałam przyjemność zjeść na miejscu. Zupy to.... Poprostu można oszalec.

tragedia! jakość sushi na najniższym poziomie - lepsze są tacki z chłodziarki w osiedlowej Żabce... poważnie! i nie jestem znajomym nikogo z innej knajpy - nie polecam żadnej innej - tylko WSZYSTKIE inne niż ta... jeśli ktoś oczywiście pragnie zjeść prawdziwe sushi, czy ciekawszą kuchnię azjatycką

Widać, że miejsce dopiero się rozwija po otwarciu, powoli odnawiają wnętrze, w środku przestało śmierdzieć olejem, wszystkie zmiany na plus. Jedzenie zawsze bardzo smaczne.

Mimo najszczerszych chęci - nie jestem w stanie wystawić lepszej oceny. Niestety lokal jest gorszą wersją restauracji na Raciborskiej. Pierwsze co odpycha to wystrój... Azjatycka knajpa a w środku pozostałości po poprzednim, góralskim lokalu. W połączeniu z zakurzonymi parapetami i brudnymi firankami wygląda to co najmniej źle. W menu sporo dań azjatycko-amerykanskich. Fajnie, ale czegoś brakuje. To niestety całkiem inna bajka niż Sake na Raciborskiej... Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej