Komisariat III Policji w Białymstoku

Polecam za bardzo szybkie załatwienie sprawy skradzionego roweru. Przyjechałem w okolice Białegostoku na urlop, byłem tu pierwszy raz i niestety już drugiego dnia skradziono mi rower sprzed kawiarni. Sprawca nie został ujęty, ale koniec końców rower odnalazł się (lekko uszkodzony) w jakimś lasku (parku?) porzucony wraz ze stertą butelek i innych śmieci. Jeszcze przez dwa dni czułem zapach jakby jakiegoś rozpuszczalnika (być może sprawca chciał zmazać farbę i przemalować na inny kolor). W samym komisariacie bardzo schludnie i serdecznie. Moją uwagę zwrócił tylko jakiś starszy pan, sądząc po komentarzach policjantów stały bywalec, ubrany w odblaskową kamizelkę i z czołówką na głowie (był środek dnia). Pan ów przyniósł jakieś kartony oblepione brązowawą mazią z których wydobywał się odór kału. Nieprzyjemna sytuacja, tym bardziej podziwiam cierpliwość funkcjonariuszy :)

Oczywiście kompletna ignorancja ze strony policjantów,chciałem zgłosić przestępstwo za pośrednictwem internetu i próbę wyłudzenia pieniędzy.Pan stwierdził że nie mają ludzi żeby ktoś przyjął zgłoszenie a poza tym za godzinę zamykają, stwierdził żebym przyszedł innego dnia.Wyszedlem i chwilę po tym patrzę jak 6 policjantów śmieje się wesoło paląc papierosa i się jeszcze na mnie głupio patrząc.

Ja ugułem spułczuje dla policjantów za kondonowicza bo to nie boży człowiek i nie okuratny.No i wnuskuje dla was ugułem aby żeby rok pracy był liczony jako lat siedem. Tak częste wyjazdy do fekalnego domku drewnianego są jawnymi warunkami szkodliwymi. FEKALIA z wiadra metalnianego oraz LETKIE które jest wydalane pod śliwkę bożą czuć już pod kejfujem.Pozdrawiam całe te was i rodziny a to pozdrawiania tylko to dla okuratnych policjantuf, a nie mundurowych K co dali pincete za maskę podpaskę. Pamiętamy :)

Policjanci, którzy bezwzględnie traktują zwykłych obywateli, egzekwują nielegalne prawo" i ścigają ich za "przewinienia" które w państwie prawa nigdy nie byłyby uznane za wykroczenia

Komisariat sprawiedliwy okutany itd.Ostatnio chciałem zgłosić zwłoki w miejscu publicznym lecz niestety wszyscy policjanci byli zajęci lamentem na szkolnej 17 jak tez powiedzieli.Dobrze ze ingerują w tego typu sprawy tylko minus jedna gwiazdka bo w środku komisarz jak się domyślam wojewódzki chodzi z cukrem,butelka mleka i latarka na głowie w dotatku cuchnie od niego jakby wogole się nie mył a na smyczy ma strusia pana Wojciecha S. Bo rodo

Komisariat sprawiedliwy, okuratny itd.Jest to jedna z niewielu tego typu placówek, gdzie wstep mają zwierzęta np. knury. Sam widziałem w środku knura, w dodatku z latarką czołową na głowie. Jedyny minus jest taki, że policjanci ciągle są zajęci jakimiś zawiadomieniami i gdy chciałem złożyć donos skierowali mnie na inny komisariat. No i ogółem trzymajta sie tam

Komisariat sprawiedliwy i boży tu tego i na ten temat chciałem powiedzieć dziwny natomiast panuje klimat w środku taki zatęchły trochę śmierdzący ale z wyczuwalną nutka cukru i mleka dziwnie zachowujący się pan z tego co dosłyszałem Andrzej G bo rodo wiadomo który składa zawiadomienie że został znowu wykorzystany sexanalnie co dziwne krzyczał że przez knura przypuszczam że to jego wymysły gdyż waliło od niego olkoholem i też szczoszkiem daje nawyzsza ocenę czyli jedną gwiazdkę pozdrawiam kochani moi!!!

Spaniały Komisariat ! Godny, uczciwy i sprawiedlywy ! Legendarna ,, trójka mekka dla donosów.To miejsce warto wrzucić do planu wycieczki.Tu nie ma ludzi bandyckich i łapówkarskich.I chcem jeszcze powiedzieć że dla dla praciwnika najlepsze życzenia dla jego niech mu się dobrze było.Spaniała atmosfera panuje boża"

Ogólnie spoko, ale bardzo przeszkadza mi obecność pewnej osoby, która (domyślam się po wyglądzie i fetorze jaki zostawia) jest szambonurkiem. Miała miejsce sytuacja, gdzie ten oto osobnik czepiał się mnie o coś, mówiąc coś o jakimś meksykanie (najprawdopodobnie ten szambonurek przeżył jakąś nieciekawą historie w meksyku i zwariował). Gdy obaj wychodziliśmy już z budynku owy osobnik bardzo się zeźlił i tym razem psioczył coś na jakiegoś pawła i psa arona.

Komisariat którym tak naprawdę rządzi niedoszły prezydent Białegostoku niejaki Krzysztof K. bo rodo. Jego smród często unosi się po budynku , a donosy zajmują już cale 3 pokoje.