WRECAR

Nie polecam, strata czasu i pieniędzy.We wrześniu 2017 r, wygrałem licytację 6 pojazdów, w przedziale cenowym od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Żadna z ofert nie została zaakceptowana. Informację o tym za każdym razem dostawałem 21-22 dni po zakończeniu licytacji.Z firmą nie ma kontaktu. Na maile nie odpisują, dzwoniąc pod podany numer można jedynie posłuchać automatycznych zapowiedzi głosowych, nie ma możliwości wyboru rozmowy z konsultantem. Na facebooku, czasem ktoś coś odpisze, generalnie odsyłając pod nr telefonu lub maila.Moim zdaniem portal służy jedynie temu, aby firmy ubezpieczeniowe zrobiły sobie badanie rynku, na potrzeby wyceny czyjejś szkody.Przy okazji wrecar zarabia na abonamentach, bo prowizji od sprzedaży mają pewnie niewiele. Za sytuację jakie ja miałem (brak akceptacji) dostaje się 100 pkt, punkty można wymienić na abonament miesięczny, jednak trzeba ich uzbierać 10 000. To kolejna sugestia, że trudno tam cokolwiek kupić. Więksi gracze mieliby pewnie ciągle darmowe abonamenty, przez co portal by nie zarabiał. Czytałem regulamin, nie wylewam żali, wiem o co chodzi. Jednak wszystko wydaje się bardzo rozmyte. Nijak to się ma do licytacji w porównaniu do innych portali. Albo ktoś chce sprzedać pojazd albo nie chce. Jeśli chce za określoną kwotę to powinna być ustalona cena minimalna, a jeśli mu wszystko jedno to od 1 zł. Tak to działa na zagranicznych aukcjach. Tam przynajmniej w chwili zakończenia aukcji wiem czy kupiłem czy nie kupiłem, więc nie zamrażam pieniędzy na 3 tygodnie. W takich okolicznościach nie dziwi fakt mnie już fakt, że nie można im wystawić oceny na facebooku.

Wylicytowałem tam około 100 aut. Zarówno takich kosztujących grosze, jak i dużo droższych. Ofert zaakceptowanych zostało 0 (słownie zero). Szkoda czasu, nerwów i opłaty abonamentowej (bez której nie ma możliwości licytacji, a niska nie jest). Oczywiście istnienie tego portalu nie ma sensu do czasu zmiany zasad akceptowalności ofert, bo inaczej szansę na kupienie tam auta są mniejsze niż 1%.

Portal aukcyjny stworzony tylko i wyłącznie w celu podbijania wartości wraków po szkodzie całkowitej i badania runku przez firmy ubezpieczeniowe ( no może jeszcze do krojenia naiwniaków na abonamencie) . Powinien się tym zając UOKiK albo prokuratura. Wystawiono tam moje auto po szkodzie całkowitej auto nie odpala, świecą się na wszystkie możliwe kontrolki, ale w ofercie nie ma o tym mowy.

Nie polecam, zamysł dobry ale wykonanie fatalne. Długie terminy oczekiwania na akceptację oferty pomimo teoretycznie wygranej licytacji. Z 12 wylicytowanych aut tylko 1 zaakceptowane do kupna - pozniej sie okazało ze to kompletny wrak który nie mial prawa jeździć. Opinie rzeczoznawców bardzo powierzchowne.Niestety bombiarze i dzwonnicy upłynniają tam auta ktore nie tylko sa rozbite ale i uszkodzone mechanicznie bez zwiazku z kolizją.

Wszystkim hejterom polecam przed skorzystaniem z platformy zapoznanie się z materiałami edukacyjnymi zamieszczonymi na portalu. Stopień akceptowalności zależy od poziomu oferty i decyzji właściciela całki, i jest on taki sam w przypadku jakichkolwiek platform tego typu. Zrozumienie działania tego mechanizmu jest kluczowe, jeżeli oferta jest odrzucana, to znaczy że była z perspektywy sprzedającego za niska. Nie trudno się domyśleć, że pojęcie za niska" ma tyle wiele twarzy i zależy od właściciela pojazdu. Chcecie mieć większe szanse na akceptację

Cztery miesiące licytacji i dziesiątki aut licytowanych powyżej ich wyceny ,zero aut do odbioru.Szkoda czasu na tą firmę!!!!

Ludzie chyba nie rozumieją na czym takie strony polegają. Osobiscie polecam ale nie można wybrzydzać tylko licytować co popadnie. W 2 miesiace wylicytowaliśmy 200 aut z czego akceptacja byla na 6 aut. Udalo sie w szybkim czasie kazde auto przyzwoicie sprzedać a pozatym uzbieralo sie punktów na kolejne 3 darmowe miesiące abonamentu :)

Firma wyłudza pieniądze za abonament miesięczny, mimo wygranych aukcji według regulaminu dostałem informacje że moja „oferta nie została przez nich zaakceptowana”. Jeśli chcesz stracić pieniądze to zastanów się, albo wpłać najlepiej pieniądze na jakąś fundacje. Lepiej tak zrobić niż dać tym złodzieją nachapać. Nie bądź naiwny !