Hodowca kotów

Polecam , Kociaki piękne i zadbane .

Ok

Polecam - kociak z tej hodowli to prawdziwy skarb dla naszej rodziny. Tulaśny i nauczony korzystania z kuwety :)Pani Ewa odpowiadała na wszystkie nasze pytania i dawała wskazówki związane z opieką nad kotem.

Rodzinna hodowla, wychowująca koty w domowych warunkach przystosowanych do ich potrzeb. Kotki zadbane i radosne. Taki koci raj na ziemi. Wszystkie koty zgodne ze wzorcem rasy, a nawet celujące w znakomitą ocenę.

Bardzo fachowa hodowla. Szukaliśmy kotkę po całej Polsce i przypadkiem trafiliśmy na stronę Sirocco Bengals. Był to strzał w 10. Odległość 700 km ale kontakt z hodowla bardzo dobry. Gdy przyjechaliśmy na miejsce okazało się że kotka jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach. Z całego serca polecam :)

Bardzo polecam hodowce,kotka super nauczony czystości charakterek cudowny zwierzaki zadbane i wszystkie bez wyjątku cudowne (na zdjeciu nasza ślicznotka)

To niesamowite z jak wielkim sercem prowadzona jest ta hodowla. Widać, że właściciele kochają koty i traktują je doskonale.Warto jechać nawet z daleka po kotka z tej hodowli. Ciężko zdecydować, jakiego wziąć ponieważ wszystkie są urocze :)

Polecamy bardzo. Nasz kotek z tej hodowli to szczęśliwy i zadbany kocurek. Jest z nami od kilku miesięcy i od początku bardzo szybko się zaadoptował. Wyprawkę jaka dostaliśmy była naprawdę przygotowana z sercem i troską o kotka, a właściciele w hodowli stworzyli swoim pupilom doskonale warunki. Wystarczy się raz umówić na spotkanie i od razu się widzi że to nie jest zwykła hodowla komercyjna tylko dom pełen pasji do tych cudnych stworzeń. Pozdrawiamy

Kontakt z Panią Bogusławą dostarczył nam odpowiedzi na pytania i wątpliwości, które mieliśmy, przygotowując się do przyjęcia Kiwi, naszej kotki. Panią Bogusławę cechuje pełen profesjonalizm, ogromne doświadczenie, a przede wszystkim, ogromne serce dla zwierząt. Kiwi jest towarzyska, pełna energii i bardzo radosna. Wiemy, że to dzięki odpowiedniemu przygotowaniu Hodowcy. Od pierwszej wizyty u Pani Bogusławy, mieliśmy poczucie wsparcia i kontaktu, szczególnie ważnego dla nas w trakcie oczekiwania na kotka. Bardzo dziękujemy:)Już zastanawiamy się nad wzięciem kolejnego kota, towarzysza dla KIWI. Pozdrawiamy.

Bardzo odradzam tę hodowlę. Kupiłam tam 2 koty Rosyjskie niebieskie - pierwszy umarł po niecałych 3 miesiącach u mnie. 3 dni po zabranoiu kotów od tej pani, jeden z nich, dostał oczopląsów i się przewracał, u weta okazało się, ze od dawna był chory (zapalenie ucha, które dotarło już do mózgu) i leczony tak po macoszemy tylko po to zeby wydać kupującemu. Leczyłam go w Warszawie u Weta na ursynowie, później w Klinice małych zwierząt w SGGW a potem w legionowie w bardzo dobrej Klinice. W zasadzie to biedne maleństwo spędziło 3 miesiące pod kroplówkami i biorąc antybiotyki, bardzo chciałam go uratować, ale niestety nie udało się. po zbadaniu wydzieln okazało sie ze kot ma 3 bakterie, które muszą być w hodowli już od bardzo dawna przenoszone z miotu na miot (i to leczone tak po macoszemu) bo sa zupełnie oporne na wszelakie antybiotyki. Ten kot był w zasadzie nie do wyleczenia . Drugiego kota ratowałam tak przez 4 lata. Mam stos dokumentacji medycznej. te same bakterie. po 4 latach umarl mi na niewydolnosć wielonarzadową, która była powikłaniem po tym jak co chwile mu chorował jakiś organ wewnętrzny. Ten kot bardzo się męczył przez te 4 lata - ale nie maiałam serca go usypiać.Właścielka ma jak najgorszą opinię wśród innych hodowców, pojawoiają się sformuowania ona nie dba o te koty"