PODSTAWOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW KR/137/P

Stacja diagnostyczna jest oddalona od naszego domu o 200m, jednak uciekliśmy z tego miejsca przez Pana który miał przeprowadzić badanie. Pan był tak chamski i nie miły, że nawet miał problem z udzieleniem informacji na temat ceny. Nie zdążył nic sprawdzić tylko przyczepił się do zderzaka który odstaje w jednym miejscu pół centymetra i stwierdził że jak on ma zrobić przegląd jak jest coś takiego. Mąż zabrał dowód i uciekliśmy z tego miejsca. Za chamstwo i arogancję nie zamierzam płacić. Trzymajcie się z daleka od tej stacji diagnostycznej ze względu na obsługę. A właścicielowi polecam zmienić pracownika bo szkoda potencjału tego miejsca, tylko i wyłącznie przez osobę która nie lubi ludzi.

Nie polecam tej stacji kontroli. Nieuprzejma obsługa. Kilkanaście minut przed końcem pracy nie można wykonać badania.

Stacja, jak stacja. Za to kontrolujacy był wyjątkowo niegrzeczny. Ani dzień dobry, ani proszę, tylko krótkie polecenia wydawane niczym w wojsku - wjechać! wysiąść! popchnąć! Człowiek jednak trochę odwykl od tego typu traktowania.

Zdecydowanie nie polecam. Opinie na temat zachowania obsługi jak najbardziej trafne - tragedia. Pan diagnosta niemiły, mamrocze coś pod nosem, wydając bardziej rozkazy niż formułując zdania. Twierdzi, że czuje gaz, a jego wyczulony na LPG zmysł węchu każe mu chodzić przez 30 minut z czujnikiem dookoła samochodu i pchać go we wszelkie możliwe zakamarki, żeby zdiagnozować rzekomą nieszczelność. Oczywiście czujnik nie wskazuje żadnego problemu, ale pan wie lepiej i szuka dalej -_- Finalnie znajduje mikro nieszczelność na łączeniu układu wydechowego, co daje mu powód by wbić negatywną opinię. W ocenie mechanika - mocno niepoważne zachowanie. Po powrocie na SKP pan diagnosta… znów rozpoczyna poszukiwania nieszczelności instalacji LPG. Odniosłem wrażenie, że zachowanie podyktowane było przeniesieniem negatywnych emocji związanych z problemami rodzinnymi na klienta, ale nie dowiem się czy w innych warunkach wyglądało by to inaczej, nie zamierzam tu wracać.

Pan poje piwo i kontroluje samochody. Tyskie konkretnie. Mam zdjęcia

Lepiej pojechać do innej stacji. Słaba obsługa klienta. Zadzwoniłem i usłyszałem, że nie muszę się umawiać. Gdy podjechałem 20 minut później pan powiedział, żebym przyjechał za godzinę, chociaż inny klient właśnie wyjeżdżał i nie było kolejki.

Dramat. Na 20 minut przed 19 pracownikowi nie chciało się skontrolować mojego samochodu. A w zeszłym roku, jak przyjechałem samochodem żony, który miał jeszcze pół roku ważny przegląd, a mnie coś się pomieszało, że ten już się kończy, pan nie poinformował mnie o tym tylko wykonał badania. Wiem, że to ja prosiłem o badanie, ale sądzę że powinien wspomnieć, że w systemie widzi jeszcze pół roku ważny przegląd. Pieczątka w dowodzie była rozmazana i nie mogłem się doczytać daty

Sama stacja ok, ale obsługa tragiczna. Nieuprzejmy facet, który sprawia wrażenie że siedzi tam za karę. Na kolejny przegląd jadę na inną stację, mimo że do tej mam mniej niż kilometr.

Pan diagnosta raczej gburowaty. To nie jest miejsce do udowadniania swojej władzy mocy i potęgi :) odmówił wykonania przeglądu ponieważ miałem (przy ostatniej wolnej pieczątce )uszczerbioną górę dowodu rej. k jak na zdjęciu - ani żadne dane nie były nie wyraźne od porostu przysparzana po latach od kurtki motocyklowej górna krawędź. Przy zadawaniu dziwnych pytań i mamrotaniu czas uciekał poczułem się jak w latach 90 na SKP ale Pan się niczego nie doczekał.Ja i inni koledzy już serdecznie dziękujemy :)

Mieszane uczucia. Byłem raz - wszystko super, przegląd podbity, z panem diagnostą dało się porozmawiać. Byłem kolejny raz, ten sam pan diagnosta mnie ofuczal, wymyślił nieistniejące problemy i 'wygonił' - na innej stacji przegląd podbity bez problemu, mimo wnikliwej kontroli.