Bobby Burger

Miejsce ok, chociaż zdarza im się zamykać przed czasem bez żadnej informacji, często odrzucają też zamówienia z dostawą.Jedzenie trzyma poziom pozostałych restauracji.

Tragedia! Nie zdarza mi się narzekać nawet jeśli nie wszystko się zgadza, ale tutaj totalnie nic się nie zgadzało. Wziąłem zestaw, w którym do wyboru miałem jedynie lemoniadę mango. Lemoniada była potwornie wodnista, niegazowana i bez lodu. Burger - jedna wołowina ok, a druga spalona na wiór. Na szczęście zęby przetrwały, chociaż spalone mięso strzelało w zębach. Wołowina mojej żony niestety w całości spalona na wiór. Keczupu do frytek nie ma, jest sos amerykański z majonezem. W sumie tylko te frytki się jakoś wybronily oraz to, że pan przy kasie zgodził się przygotować nowego burgera dla żony.

Kiedys lata temu to bylo dobre miejsce. W ciagu ostatnich 2 lat nie udalo mi sie Zamowic na Wynos lub w dowozie tak żeby czegoś w burgerze nie zabrakło - zazwyczaj sera, Sosu, ktoregos ze skladnikow, czesto wiecej niz jednego. Poza tym bylo zjadliwie chociaż znaczaco gorzej niż kiedyś. Ostatnio jednak powaznie przekroczyli wszelkie granice. Wrocilismy z mezem wymeczeni glodni do domu po dluzszym wyjezdzie, w lodowce pustki, po 19 wiec stwierdzilismy wezmiemy sobie bobbyego na wynos- moze tym razem jakimś cudem niczego nie zabraknie. Aha… wydalismy grubs ponad 100 zl. Dostalismy rzeczy za ktore zaplacilibysmy normalnie maks do 10 zl - pelnej wartosci byly tylko frytki. Dostalismy 2 zimne (od razu - mieszkamy niedaleko) gumowe churrosy z sosem z Bialej czekolady ktory smakowal jakby go zagotowano ale co ciekawe nadal byl to Najlepszy ze skladnikow zamowienia, Zaraz po nim byly frytki - ale co do tych specjalnie sie nie zaskoczylam, frytki w Bobby Burgerze albo sie lubi albo nie - ja nie przepadam ale nadal były one na 2 miejscu. Potem były już burgery - kompletna porazka, u mojego meża brakowało polowy skladnikow ale przynajmniej dostał bułkę swieżâ i ok podpieczonà I u niego mieso nie było spalone chociaż kotleciki malutkie i cieniutkie, ponad 50% mniejsze niz to do czego bylismy przyzwyczajeni. U mnie to zupelnie inna historia - polowka bulki ok a polowka hmmm jakby sprzed paru dni, czerstwa (nie - nie chrupiàca od podpieczenia - smakowala czerstwościà), kotlety male (1 tak mały że nawet nie wystawal spod kawa oka bekonu, cieniusienkie, twarde, gumowe i spalone, ohydne, pozostałych skladnikow poza beckonem i kilkoma smutnymi urywkami salaty wlasciwie brak - jednym sosem ktos wytarł noz o bulks w jednym miejscu - w drugim umazany byl malenki kawalek salaty. Sera i pozzostałych skladnikow brak w ogóle, sosow tak malo ze nie bylo ich czuc poza punktowym posmakiem - w 2 miejscach - i tak obrzydliwe ze zeby to na głodnego w ogóle zjesc trzeba było to zalać keczupem. oTo obraza klienta ktory kiedys siecI był bardzo wierny I był jej mocnym promotorem.Nie wracamy.

Burgery dotarły po 1,5 godziny. Bułki były rozmoczone i zimne. Frytki zimne. Krążki cebulowe w ogóle nie dotarły. Ogólnie jedna wielka porażka. Kiedy dzwoniliśmy z reklamacją nie usłyszeliśmy nawet przepraszam. Na szczęście jest dużo innych burgerów i w Warszawie.

Jedzenie raczej zawiodło. Jakość burgerów zdecydowanie spadła. W firmowym burgerze Bobby, który jest flagowym produktem miał być ser kozi. Po przeszukaniu burgera z którego spodziewałam się że ser będzie wypływał, znalazłam maleńki plasterek sera koziego, którego nie było nawet czuć. Mięso nie było soczyste jak kiedyś. Frytki suche i bez grama soli. Można zjeść w Warszawie tańszego i lepszego burgera.

Jedyny plus za w miarę dobry wystrój. Na duży minus ukraińska obsługa lokalu - niemiła, bez uśmiechu, bez dzień dobry, bez dowidzenia, okropność. Burger tak przeciętny, jak w restauracji z logiem złotych łuków. Ogólnie nie polecam tego przybytku.

Czytam opinie i nie wierzę... Fakt, że większość jest odnośnie kelnerki a ja ze znajomymi mieliśmy wielką przyjemność być obsługiwani przez kelnera, który nie dość że był bardzo pogodnym i rozmownym człowiekiem to przy tym nie tracił na profesjonalizmie. Zamówiliśmy krążki cebulowe, które były świetne, frytki które chyba zazwyczaj w tego typu miejscach są dobre i tutaj się nie zawiodłem, chyba wegetariańskie nuggetsy (nie oceniam bo nie moja bajka), kilka drinków, które były naprawdę pyszne oraz piwa. Niejedna osoba by powiedziała, że czym się zachwycać w takiej sieciówce...a mnie właśnie ten kelner przekonał, że warto zwracać uwagę na takie miejsca bo jeden człowiek może naprawdę podnieść rangę.

W żadnym bobbym (a byłam w wielu) nie dostałam tak wypasionego burgera jak ostatnio na Kasprzaka! Mega miła obsługa, pyszne i świeże jedzenie, oraz przyjazna atmosfera! Fajnie miejsce na spotkanie ze znajomymi przy burgerze i piwku :)