Przychodnia Weterynaryjna Plaza

Polecam stan bardzo dobry, pełna profeska, sympatyczny doge.

Nie mogę nic powiedzieć, nie było właściciela

Weterynarz bez powołania, nastawienie na kasę. Gdzieś mają np. nagłe przypadki.

Pan doktor przyjął nas o 22 w niedzielę, zostawił nr tel by w nocy do niego dzwonić i kontrolować Naszą Suzi. Dziękuję !!! ♡ Byla porażka, a jest już w 90% dobrze. To lekarz z powołania

Bardzo sympatyczna pani doktor. Dokładnie wszystko wyjaśnia, tłumaczy. Bardzo polecam.

Świetni specjaliści fantastyczne podejście do zwierząt nowoczesna klinika obsługa na najwyższym poziomie wszyscy mili i uśmiechnięci poświęcają czas zwierzęta I zatroskanym właścicielom korzystamy od lat z kotami psami szczurami I żółwiem

Jestem właścicielką dwóch psiaków i jestem zadowolona z opieki medycznej jak i z podejścia personelu. Mieliśmy kilka nagłych przypadków i muszę powiedzieć, że na szczęście za każdym razem panie w przychodni działają cuda. Jak wiadomo na niektóre czasem trzeba dłużej poczekać ale zawsze wracam tam pomimo opinii nie których niezadowolonych osób.

Mój niespełna roczny wilczurek miał duszący kaszel który bardzo mnie niepokoił więc postanowiłam podjechać tam o godzinach i poprosić o pomoc ( może ktoś uzna kaszel za coś z czym się nie panikuje - z tym że mój psiak się niemalże dusił ).. Pan Plaza niechętnie mnie przyjął i podczas wizyty zarówno dla mnie i mojego pupila był bardzo niemiły mimo że widział jaka jestem postresowana całą tą sytuacją nie mówiąc o moim Nerosiu - osłuchał psiaka, ''omacał'' mu szyje i stwierdził zapalenie gardła po czym zaaplikował zastrzyk przeciwzapalny bodajze metacam oraz jakies witaminy.. skasował 100 zł czyli drogo ale tlumaczylam to tym ze jestem po godzinach wróciłam z psiakiem do domu z ulgą że nie jest to nic strasznie poważnego jednak na drugi dzień zaczął kuleć na tylną łapkę - byłam przerażona ale postanowiłam nie panikować zachować zimną krew i rozmasować mu łapkę i dupkę czując że ma tam jakiś dziwny obrzęk - wszystko na szczęście już mineło piesek chodzi normalnie ale obstawiam że niestety jest to spowodowane wbiciem igły ''na odwal sie'' i gdybym wiedziala ze zostane pprzyjeta i moj psiak tak potem bedzie sie czul nie ryzykowalabym - nadal nie mam pewnosci czy to był tego powód jednak uważam że jak już ktoś godzi się na wizytę to niech odbywa się ona w nieco milszej atmosferze bo zarowno na mnie i na piesku bardzo się to odbiło - co więcej w poniedziałek pojechałam do kliniki gdzie okazało się że mój pies nie tylko ma chore gardełko ale też krtań i sam przeciwzapalny mało by tutaj zdziałał także cena jak i zarówno podejście do pupila duży minus -jedyna uwaga co do siebie samej że nie uszanowałam godzin pracy ale wet powinien być pasjonatem i mieć serducho dla zwierząt 24/h !

Tak niesympatycznego, sarkastycznego i łasego na kasę weterynarza ciężko znaleść. Kot z udarem został odesłany na pogotowie zwierzęce 'bo to nie jest pilny przypadek'. Ja sama byłam potraktowana bardzo nie miło, gdy poprosiłam Pana Plaze o pomoc z nieustającą biegunką i wymiotami u pieska. Serdecznie nie polecam Pana Plazy. Tak jak jego żona jest symatyczna i potrafi zrozumieć człowieka który martwi się o swojego zwierzaka, tak Pan Plaza to wredny dziadyga, któremu pieniążki chyba uderzyły do głowy.