Hotel i Restauracja Arkadia

Restauracj Stacja Gliwicka., nietuzinkowa nazwa.Pierwszy raz wybraliśmy się tam z mężem na niedzielny obiadek. Sala była pełna gości więc dość długo czekało się na jedzenie, ale warto było. Polędwiczka ze śliwką była wyborna. Obsługa miła. Podobał mi się również wystrój lokalu. Polecam to miejsce.

Hotel relatywnie tani i z miłą obsługą, na tym jednak zalety się kończą. Zlokalizowany na zupełnym uboczu w strasznie nieciekawej okolicy. Łazienki zafundują nam podróż do wczesnych lat '90. Ściany którymi przedzielono pokoje są natomiast tak cienkie, że z łatwością usłyszymy głośniejszy oddech współlokatorów nocą (nie wspominając o chrapaniu...). Na drugim piętrze dość aktywni lokatorzy (z tego co pytałem nie jest to już własność hotelu) w postaci niezłomnych energicznie dzieci w betonowych butach które biegają codziennie od 16-22.Jedyne co polecam to znaleźć lepsze lokum...

Typowo budżetowy hotelik z restauracją. Wszystkie pokoje na 1 piętrze i jest winda. Przyzwoite ceny noclegów wraz ze śniadaniem. Blisko dworca PKP. Na recepcji czynnej 24 h można otrzymać plan miasta. Pokoik jest duży z odpowiednim wyposażeniem, w tym nawet z suszarką. w drzwiach od wewnątrz łańcuszek. Na podłodze wykładzina. Dla dociekliwych: nie było lodówki ani klimatyzacji.

Bardzo smaczne jedzenie polecam szczególnie

Fajny hotel, miła atmosfera, blisko do dworca, świetna restauracja. Pokoje są czyste, łóżka są miękkie ☺️

Pokoje ciepłe czyste woda ciepła warunki super jedzenie kolacja pyszne I dużo, śniadanie też dobre i dużo przystępny cenowo bardzo duży parking, obsługa w recepcji i w restauracji świetna polecam

Pokoje ok, nie jakieś luksusowe ale też nie najgorsze. Na plus duży parking. Obsługa miła. Śniadania w porządku, można się najeść. Co do obiadów w restauracji to naprawdę smaczne, dość drogie ale warte tej ceny.

Hotel Arkadia to prawdziwy wehikuł czasu. Poczułem się jakbym był na początku lat dziewięćdziesiątych. Wnętrze hotelu stylizowane na stację kolejową. Unoszący się zapach moczu na klatce schodowej idealnie wpasowuje się w klimat peronu. Pokój przestronny ale niestety czystość kuleje. Łóżko, można się przespać ale nie wyspać. Restauracja też trąci myszką. Czekałem ok. 10 min. aż ktoś się pojawi. Ceny jak w 4 gwiazdowym hotelu. Zamówiłem pizzę , byłem głodny 2iec zjadłem ale dupy nie urywa. Śniadanie ubogie jak w latach 90, brak ekspresu do kawy, tylko sypana, koszmarny smak jajecznicy. Obsługa bardzo słaba jak i cały hotel. Dla koneserów lat 90.

Hotel umeblowany w stylu lat dwutysięcznych, ale wszystko bardzo zadbane, czysto. Minimalnie słychać było odgłosy z pobliskiego dworca.Śniadania bardzo podstawowe, ale smaczne.Brak ciepłej wody!!! - ale zakładam, że to chwilowa awaria.Obsługa bardzo miła.