Szkoła Podstawowa nr 17 im. Orła Białego

Jedyne co wyniosłem z tej szkoły, to depresja, stany lękowe i kable RJ45

Absolwent jestem, no i bardzo dobrze bo ile można w jednej szkole siedzieć. Ogólnie to nie narzekam nie było źle i było czasem fajnie

Szkoła jak szkoła. Jak ktoś chce się uczyć to coś wyniesie jak nie to nie

Pozdrawiam nauczycielke która robiła lekcje z auta i na dodatek gadała przez toster fajnie się spało na lekcji

Nie polecam.Nauczyciele - wiele do życzenia.Doceniają tych których bardzo dobrze wcchodzą im w ....Jeżeli lubisz ocenianie dziecka pprzez podlizywanie sie rodziców do naucziela to bedziesz zadowolony.

Moim skromnym zdaniem chcę stwierdzić że to miejsce jest jakże głęboką kopalnią traum dla dzieci. Po spędzeniu w tych murach 7lat jedyne co z niej wyniosłam to ołówek i depresje przez co myślę że nie jest to dobry wybór na pierwszą szkołę jaki i w ogóle szkołę.Panuje tam brak jakiej kolwiek tolerancji (szczególnie do środowiska LGBTQ+) i jakże głęboko zakorzeniona patologia nie tylko w śród młodzieży tam uczęszczającej ale także i nauczycieli którzy powinni być przykładem dla młodzieży. Choć musimy pamiętać że w nawet w najciemniejszych czeluściach jest zawsze promyk nadziei jest to garstka nauczycieli która nie jest jeszcze wypalona zawodowo i próbuje zarazić i zaingerować młodzież w zajęcia. Pamiętajmy że jest ich nie wielu ale tak czy inaczej zasługują na aplauz. Niestety to tyle co mogę powiedzieć dobrego ponieważ w toaletach często brakuje papieru toaletowego a w dyspozytorach często nie ma mydła a nawet jeśli jest to nie jest ono na zadowalającym poziomie. Stan techniczny przyrządów do pracy nauczycieli jak i ich brak pozostawiają wiele do życzenia. Nie jednokrotnie byłam świadkiem sytuacji w której nauczycieli musiał kupować sam sobie przyrządy do pracy. Nawet nie kiedy markery do tablicy nauczyciele musieli kupować z własnej kieszeni". Jest to niedopuszczalne aby nauczyciel tym bardziej niestety z tak niską pensją musiał jeszcze wydawać własne pieniądze aby móc pracować.Myślę że trudno by było pomóc tej szkole ale też niczego nie wykluczam myślę że dało by się wprowadzić pewne zmiany które by pozytywnie wpłynęły na opinie szkoły lecz puki co jestem zmuszona pozostawić tu dwie gwiazdki co i tak jest dobrym wynikiem jak na to co zastałam. Mam nadzieję że kiedyś to miejsce będzie ciszyć i zapraszać uśmiechami bawiących i uczących się tam dzieci lecz teraz nie pozostaje nam nic jak tylko czekać na zmiany. Mam nadzieję że przyszłe pokolenia nie będą musiały przeżywać tego co ja."

Co tu dużo mówić Sp 17 to duże nieporozimienie większość nauczycieli nie respektuje opinie z poradni pedagogicznej,kontakt na e dzienniku z niektórymi nauczycielami żaden problemy wychowawcze uczniów zamiatanie są pod dywan pracę klasowe oddawane po 6 tygodniach ...wg mojej opinii ryba psuje się od glowy szczerze mówiąc nie polecam tej szkoly dla dzieci które mają różne problemy ...promowane i wyróżniane sa dzieci które nie mają żadnych problemów. Szkoła porażka!!!!

No generalnie niektórzy nauczyciele mili i spoko tłumaczą. Ale większość to tak niezbyt i ciężki coś zrozumieć. Czasem woźne są po prostu wredne.Z zewnąt jeszcze OK, ale w środku większość to masakra. Ze śnian odpada tynk, a czasem to wręcz ściany się kruszą. Łazienki klas 1 - 3 to wsm OK. Ale klas wyższych ( 4 - 8 ) są generalnie okropne. Ostatnio zaczęli łazienki remątować, ale dużo nie zrobili.Wogule to szkoła ma 40 lat i dużo tam nie zmieniali.Sprzęt - komputery, Wi - Fi, itp. słabe. Komputery często nie działają. W sali informatycznej rzutnik co chwilę się wyłącza. Wi - Fi bardzo słabe - co chwilę się ścina. Komputery nie oczyszczone.Dzieciaki wsm wredne. Usuwają np. foldery na komputerach. Mi jakiś typ pliki skasował. Często się biją i przepychają jak zwierzęta.Ogulnie to nie polecam, ale dam 2/5 bo mam kilku dobrych i miłych nauczycieli.

Niektórzy nauczyciele przykładają się do swojej pracy i wiele można wynieść z lekcji, jednak jeśli któregoś nie ma, to porządnych zastępstw praktycznie brakowało, co utrudniło przygotowanie do egzaminu 8-klasisty. Doradctwo zawodowe, które ponoć miało być przynajmniej kilka razy w roku, moja klasa miała raz maksymalnie. Szkoła kompletnie nie pomogła pod względem wyboru dalszej edukacji, co według mnie jest niedorzeczne w tak ważnym momencie dla ucznia :)