Mazowiecki Szpital Bródnowski

Zdecydowanie nie polecam! Przede wszystkim z uwagi na dr Krzysztofa Mikutę, który najchętniej pozbyłby się wszystkich pacjentów. Zamiast zacząć od oceny sytuacji chorego, najważniejszą kwestią okazało się dla niego bezczelne wytykanie pacjentowi, że powinien jechać do innego szpitala, bo nie jest z okolic Bródna. Jeśli chciał uzyskać sposób na zmniejszenie liczby pacjentów w przyszłości, to udało mu się to, bo z uwagi na tego bezczelnego pana, nigdy więcej do tego szpitala nie przyjadę. Czas oczekiwania na SOR - 7h!!! Jeden wielki dramat! Dodaję jedną gwiazdkę z uwagi na wspaniałą Panią Agnieszkę Mazurczak od USG - bardzo profesjonalna i przemiła osoba, przeprowadziła dokładne badanie i fachowo wszystko wytłumaczyła. Ale generalnie i tak nie polecam.

Cyrk i tyle. Po 6,5g czekania w nocy usłyszałem od chirurga"

Jestem w stanie zrozumiec bardzo dużo, ale to co dzieje się w tym miejscu wyglada na prawdziwy koszmar lub nieśmieszny żart. Starsza osoba została zidentyfikowana jako ciężko chora na nowotwór kości. Najbliższe badania możliwe były po pół roku. W przypadku tej choroby taki czas oznacza wyrok. Po weryfikacji u prywatnego specjalisty oraz szeregu bardzo drogich badań okazało się, ze nie ma podstaw o lek o stan zdrowia ponieważ badania wyszły wzorowo co potwierdziło 3 niezależnych specjalistów. Oglądając wyniki badań z szpitala bródnowskiego również nie stwierdzono powodu podejrzeń.Po 3 miesiącach osoba ta wykonała morfologię ponieważ uznaliśm, ze badania laboratoryjne ciężko jest wykonac niepoprawnie. Nic bardziej mylnego według specjalistów ze szpitala ob wyszło 120 co wskazuje na ciężki stan zapalny. Natychmiast wykonaliśmy badania w prywatnych punktach pobran wynik zmniejszył się 6 krotnie.POLECAM OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM jeśli nie chcecie przeżyć zawału z nerwow bez powodu.W szpitalu brak specjalistów oraz zwyczajnie „ludzkich lekarzy”

To jest jakiś nieśmieszny żart co tam się wyprawia lekarz ortopeda nawet nie potrafił wystawić odpowiedniego skierowania, gdy chciałem się umówić okazało się ze skierowanie jest wybrakowane.Chcąc wyprostować to jakoś zadzwoniłem do szpitala, a oni odsyłali mnie od jednego nr tel do drugiego aż wróciłem do punktu wyjścia. To jest chore kiedy ktoś się weźmie za tych lekarzy bo prywatnie wszystko potrafią zrobić a inaczej doprosić się nie można. Tragedia!!!!

Jeden wielki dramat! Już dwukrotnie byłem pacjentem SORu w tym szpitalu i mimo, że wnętrza były obskurne i kolejki kilometrowe to czuło się profesjonalizm i troskę o pacjenta a teraz to jest dramat. Wnętrza piękne, wyremontowane i pachnące ale pacjent jest traktowany jako zło konieczne. Kolejka mała a czas oczekiwania na zajęcie się pacjentem bardzo długi. Abstrahuję od tego, że całą noc trzeba było czekać na wyniki badań bo laboratorium wymaga czasu ale o pacjencie się po prostu... ZAPOMINA!!! Bilet do rejestracji wydrukowałem o 22:30 a ze szpitala wyszedłem po 9 rano dnia następnego! Jakby tego było mało to lekarz zrobił łachę, że mnie poinformował o wyniku badania następnie błędnie wystawił L4. Minął tydzień a ja nadal muszę się prosić o skuteczne wysłanie zaświadczenia do ZUS i pracodawcy. NIE POLECAM, OMIJAJCIE Z DALEKA!!!

W szpitalu gdzie ludzie czekają po 2-7 godzin parking jest bezpłatny tylko 15 minut!!!!! To nie jest parking w centrum miasta, gdzie ludzie mogą z niego skorzystać w niewłaściwy sposób. Powinien być 2-3 godziny gratis. A NIE 15 MIN., ZA 15 min w szpitalu tylko zrozumiesz gdzie masz iść. Do lekarzy pretensyj nie mam, bo po prostu nie doczekałem się....

Czas się zatrzymał 40 lat temu. Wszelkie bajki, że to jakaś super nowoczesna jednostka lecznicza weryfikują zdjęcia z oddziału gastrologii. Bród, smród, nie zasługuje to nawet na nazwę dno.