Mister

Jednym słowem tragedia właściciel i trzy gwiazdki to jedna wielka pomyłka nie polecam. Grzyb smród brak słów .

Bród, smród, i grzyb. Zarezerwowałem pokój 3 osobowy, po dotarciu na miejsce dostaliśmy całkowicie inny pokój. Spód prysznica był pęknięty i zagrzybiony, już nie mówiąc o brudnej pościeli. Nad łóżkiem znajdowała się pleśń a wersalka z dziwnych przyczyn byla mokra. Były też braki w żarówkach. Naliczono również jakieś dodatkowe opłatę klimatyczną, która była już opłacona przez booking. Aby skorzystać z toalety trzeba było siedzieć dosłownie w ścianie. Lokalizacja od morza 20 min spacerem. Nocleg nie był wart nawet 50 zł.

Właściciel bardzo miły, lokalizacja była okej, pokój zadbany i czysty. Jedyny minus to prysznice które że tak powiem działają różnie (przynajmniej w moim pokoju. Pobyt oceniam na 8/10.

Hotel 3-gwiazdkowy to jakaś pomyłka. Nie zasługuje na żadną. Giną rzeczy, a właściciel mówi, że trzeba było pilnować i zwala to na innych gości. Przyparty do muru logicznymi argumentami dziwnym zbiegiem okoliczności odnajduje je. W łazience nie domykały się drzwi zasuwne od prysznica. Zepsuty podgrzewacz przepływowy, który trzeba było regulować ok. 10 min zanim jako tako udało się ustawić w miarę dobrą temperaturę. Nie udało mi się odzyskać szklanki do whisky. Życzę Panu mimo wszystko, żeby whisky z niej smakowała tak samo dobrze jak mi. Plus taki, że wiem już gdzie się lepiej w Mielnie nie zatrzymywać na nocleg.

Witam. Szczerzę nie polecam nikomu, radzę omijać ten hotel szerokim łukiem. Właściciel bardzo nie miły, po wykupieniu pokoju na trzy doby, opłaciliśmy pobyt z góry, dał paragon i na drugi dzień przyszedł i powiedział że mamy dopłacić 500 złoty bo on się pomylił jak nie to mamy się wyprowadzić, dzwoniłem o rezerwację, cena była taka jaką zapłaciliśmy podczas zameldowania a tu nagle taka różnica, jakaś masakra, się nie zgodziliśmy bo coś nam się wydawało że to oszust i próbuje nas naciągnąć to wyłączył nam prąd w pokoju. Co do pokoju bardzo małe, strasznie brzydki zapach, wszystkie ciuchy śmierdziały wstęchlizną i grzybem po dwóch dniach pobytu. Prysznic w łazience uszkodzony. Właściciel jest jakiś nie do końca normalny, po wyjściu na papierosa na balkon, zamkną kolegę na balkonie i nie miał jak wejść do hotelu. Jest dużo innych noclegów w Mielnie, jeśli chcesz odpocząć w spokoju to lepiej znajdź coś innego.

Wszystko super. Zatrzymaliśmy się przejazdem na jedną noc będąc w Mielnie na sylwestra. Przemiły właściciel. Wynajmowany przez nas pokój nr 2 czyściutki, i co najważniejsze są ręczniki w pokoju. Łóżko i poduszki wygodne, aż nie chciało się wstawać. Śniadanie smaczne, można wybrać coś na ciepło. Chętnie wrócimy za jakiś czas. Pozdrawiamy Ewa&Igor.

Pan bardzo miły, lokalizacja superPokoje czyste, bardzo ładnePolecam

Pokoje nie posprzątane, kurz i piasek wszędzie, włosy poprzedników na łóżku, w pokoju znajomych była kość zwierzęcia(podobne do świni), co pokazuje, że te pokoje nie są sprzątane. Zero prywatności, słychać wszystko między pokojami. Na szczęście pokoje obok to byli znajomi, ale jakby to byli obcy ludzie to byłoby koszmarnie nie komfortowo. Zdjęcia ze strony nie pokazują tego co naprawdę tam jest. Właściciel miał problem ze w pokojach był spożywany alkohol, ponieważ „on nam na to nie pozwalał”, obraza swoich klientów, wyzywa ich od debili itd., zero szacunku, zero profesjonalizmu, oszust, klamca, i na dodatek próbuje naciągać na pieniądze. Kawałek od centrum, w pierwszych dniach bez problemu ale później męczące. Polecam trzymać się jak najdalej od tego czegoś, bo nie wiem czy można to nazwać hotelem.

Tak gdyby nie ludzie z którymi byłem i nie chciałem psuc atmosfery to bym zaprosil komisje do kuchni Pana Henia który mysli ze zatrzymal sie w epoce ze jak co buchnie to coś zyska. Panie Heniu moje stripsy tez byly na śniadanie pary która byla dzien po Nas i tez jej smakowalo. Odgrzalem tylko jedna porcję tego co przygotowałem. Mam nadzieje ze Bedzie Pan czytał to opychajac sie Tym jedzeniem , chyba ze ma Pan targ w Mielnie na którym opycha Pan dalej frykasy turystów. Odwiedzę Państwa niebawem no juz Pewnie brakuje czegoś...Pełen troski i podziwu Turysta który wyjechał głodny ...na szczęście przy ludziach z ktorymi byłem nawet u Pana z własnym jedzeniem niw przeszkadza mi byc głodnym. Pozdrawiam Strips.

Totalne rozczarowanie. Zorganizowaliśmy sobie Sylwestra...przed przyjazdem Wszystko było pięknie. I na tym się skończyło. Pierwsze co to pozamieniał pokoje. Były inne ustalone. Chodził całą noc sylwestrową i pilnował" nas jak dzieci. Kazał kończyć zabawę wcześniej. Doba była ustalona do 12 a już o 10 powiedział do mnie