Szkoła Podstawowa nr 5 z Oddziałami Integracyjnymi im. Szarych Szeregów

Mało wymagający nauczyciele dobrzy koledzy i koleżanki ale wymagająca pani od matematyki oraz od polskiego.

Koszmar chodziłam 7 ciężkich lat 1.Toalety brak miejsca lusterko jakby połączyć 2 kafelki no ludzie 1 lusterko na całą łazienke? brak mydelniczki najtańszy papier{szary} toalety brudne deski klozetowe powyrywane mydło na podłodze nie raz można było sie przewrócić.Jeśli chodzi o szkołe to koszmar za mało sal niektórzy muszą mieć albo na korytarzu albo w stołówce 2 busy pamiętam był biały ciągle sie psuł pracowniczki busa 1 wredna 2 sympatyczna w przebieralni u dziewcząt straszny smród ja z klasą pamietam ze prosiliśmy o prysznice ale widac dyrektorka miała to w d.. lub nie było szkoły stać ale na gadżety i przedmioty dla osób niepełno sprawnych była taka sala gdzie był całkiem drogi sprzęt jak dyrekcje[szkołe] stać na głupoty dla takich osób a nie na papier mydło? nauczyciele ciągle wchodzili do toalet dla uczniów albo sprawdzać pilnować dosyć że mieli własną na kluczyk z odświerzaczem powietrza a u chłopaków/dziewczyn nie! 1 sala komp ciagle sie psóły komputery lub nie było prądu pamiętam że nie raz były awarie kanalizacji i śmierdziało i dotego ciągle szambo wybuchało u dziewczyn na parteże

Wyremontowana na zewnatrz i w środku. Nowe łazienki i szatnia.

Masakra jest w szkole jest zimno brak włączonych grzejników w dodatku łazienka do niczego ciasna A do tego jest 1 lustro czyli 2 kafelki połączone ze sobą

Szkoła męczarni. Podli koledzy i nic więcej. Zawzięta pani nauczycielka.Dziękuję Ci kolego za wszystko jak tak mogłeś mnie upokorzyć. Pszczoła Maja

A ja powiem, że w tej szkole spędziłem wspaniałe 8 lat , poznałem dużo kolegów. nauczycieli, a najbardziej dla mnie wspaniałymi to m.in. pani Dorota Babińska i nasza byłą pani od matematyki: pani Mariola, później doszła do nas pani Marta. Według mnie to był dla mnie sam zaszczyt chodzić do Szkoły Podstawowej nr 5 im. Szarych Szeregów

Szkoła najgorsza jaka może być nikomu nie polecam.Najlepszy okres jaki wspominam to wakacje .

Najlepsza szkoła na świecie <3

Jednym słowem ta szkoła to tragedia. Nie raz były awarie toalet i szambo wybijało na korytarz. Wiele razy padało ogrzewanie i trzeba było chodzić w kurtkach. Oczywiście nigdy nie zwolnili uczniów z lekcji z powodu złych warunków. Toalety w opłakanym stanie. W niektórych kabinach brak drzwi, a inne były porozwalane. Brak jakichkolwiek warunków dla uczniów niepełnosprawnych, po za windą. Nie wspominając o nieprzyjemnych nauczycielach, którzy nie byli chętni pomóc uczniowi, a tylko go zgnębić. Szatnie to wąskie boksy z siatki jak za komuny. Szkoła ogólnie w opłakanym stanie. Nawet nie potrafią jej z zewnątrz porządnie wymalować. Jedyne czym mogą się pochwalić to orlik, ale co ma wspólnego orlik z nauką i warunkami dla ucznia...