Gościniec Pod Żaglami

Impreza okolicznościowa udana. Bardzo smaczne jedzonko i dużo. Miła obsługa. Ładna lokalizacja.

Dostałam pierogi w których byl wlos. Pan (menager?), który skomentował najpierw, ze to z pewnoscia nie wlos tylko cos z cebuli , po czym sama wskazałam palcem wlosa i skomentowal: Pani sobie wybierze jakis napój... wolałambym zwrot gotówki. Poprosiłem o inne danie z karty dokładnie barszcz czerwony z uszkami. Otrzymałam barszcz bez uszek brak słów. Naprawdę należy dzielić się wiedzą na temat takich miejsc i takiej obsługi aby nie popełniać błędów.

Już trzy razy gościliśmy w tym miejscu. Położenie Gościńca - na skraju parku krajobrazowego, u brzegu Wisły - zdecydowanie na plus. Pokoje mają swoje lata, ale są schludne - na poddaszu tylko trochę za gorąco, a siłą rzeczy trudno mieć otwarte okna nad wodą, gdzie jest mnóstwo owadów :) Jest duży, darmowy parking i nie ma problemu, żeby wziąć psa. Jedzenie obiadowe w restauracji bardzo świeże - smaczne - generalnie ma chyba dobre recenzje. Śniadania są jednak słabe. Jajko, parówka, szynka, ser i pieczywo. Plus kawa Neska :P Ale jest tanie, wiec wiadomo, że nie ma co się spodziewać cudów. Generalnie polecam - my jeszcze tam wrócimy.

Fajne miejsce na zarówno na nocleg jak i odpoczynek w niedzielne popołudnie. Smaczne jedzenie! Pokoje ładne, w dobrym standardzie.Recepcja mieści się na barze restauracji. Niestety Pani obsługująca noclegi bardzo niemiła, wręcz opryskliwa, jakby była za karę w pracy.Dodatkowo brak suszarek do włosów w pokojach, pomimo wcześniejszego telefonicznego zapewnienia, że każdy pokój posiada suszarkę na stanie.

Jedzenie przeciętne, ale nawet smaczne i relatywnie tanie. Byłem tylko w restauracji, więc opinii o hotelu nie mam.

Tragedia !! Od kotleta odchodziła panierka a sam kotlet cieniutki rozbity maksymalnie żeby sprawiał wrażenie dużego + 13 najtańszych marketowych nasączonych olejem frytek. Byłem w tamtym roku jakość była o niebo lepsza.

O 7 rano panie sprzątające odkurzają korytarz przed pokojami, nie da sie otworzyć okna bo jest wywóz szamba o 10 rano, krzyki na korytarzach, pan kelner z restauracji myli zamówienia. Pensjonat zdecydowanie ma służyć personelowi nie gościom. Nie czułam sie mile widziana przez te 2 noce.

Pokoje nawet fajne ale tak na max 3 noce, jedzenie bardzo dobre sam ogródek też spoko oraz obsługa miłaPOLECAM

Hotel w bardzo fajnym miejscu. Jedzenie w restauracji ok. Minus za akustykę pokoi, rano słychać każdy ruch na korytarzu, jak i w pokojach za ścianą. Brak regulowanej w pokojach klimy.