Dzień i Noc Sosnowiec

Moja nowa ulubiona knajpa w Kato :)))) Zgadzam się całkowicie z opinią użytkownika P Fed. Restauracja ogólnie ok, natomiast zdarzają się skuchy, chyba w zależności kto akurat działa w kuchni. Jednakże zazwyczaj trafia się na przepyszne jedzenie.W tygodniu do godz. 16 można zamówić z lunchowego menu. Są na lunch podawane 3 dania i można zamówić wszystkie 3 (przystawkę, danie i deser) w cenie bodajże 32 zł, lub dwa dania z trzech w cenie 25 zł. Z tego lunchowego menu korzystam najczęściej. Przystawkę wybiera się spośród 2 propozycji (zupa, lub inne dobre rzeczy),a danie główne z 3. Dania robione na bieżąco i podawane dosyć szybko. Obsługa bardzo miła. Na początek dostaje się gratisowe, pyszne bułeczki ze smalcem z fasoli chyba. Bułeczki wypiekane na miejscu, jest to zdecydowanie na plus :) Za to minusem jest, że menu na lunch obowiązuje to samo przez cały tydzień. Dlatego chodzę tam raz, góra dwa razy w jednym tygodniu, bo ileż można jeść to samo ;) z dań standardowych, które kosztowałam DZIK to niebo w gębie, coś genialnego :) Z menu lunch: krem z ziemniaków bardzo dobry, spaghetti aglio e olio też pycha (dwa razy za trzecim takie sobie) i deser bardzo smaczny (też dwa razy, za trzecim taki sobie).Wcześniej ktoś z użytkowników pisał, że ciężko się dodzwonić - ja nie miałam z tym problemu.Wystrój nowoczesny, przytulny. Obsługa bardzo miła. Parkingu niestety nie ma dla gości i rzeczywiście jakoś duszno w środku, mimo otwartych drzwi.Ogólnie bardzo lubię tą restaurację, jedzenie jest genialne. Dodatkowo fajnym pomysłem jest to, że wieczorem można posiedzieć długo przy piwku. Naprawdę polecam, bo nie jest drogo jak na taką restaurację, a jedzenie jest obłędne.

Mam mieszane wrażenia. Obsługa miła, niby nie ma się do czego przyczepić, a jednak mam wrażenie że coś jest nie tak. Sama pizza - ciasto cienkie, dobre, może ciut za dużo semoliny która się podoczepiala. Dodatki - włoskie dobrej jakości, choć za papryczkę nie dam głowy czy to było peperoncino. Ogromną wadą jest to, że z pizzy wszystkie dodatki spływają, czego ja bardzo nie lubię. Generalnie pizza smaczna, zdecydowanie nie dowozowka"

Obłędne miejsce na mapie kulinarnej Katowic. Każdy znajdzie coś dla siebie. Doskonała galareta z kieliszkiem czystej zmrożonej wódki.Wyborne pierogi. Wyśmienity sznycel z prawdziwym świeżym jajkiem sadzonym. Tanie piwo w różnych wariantach dla smakoszy (chociażby milko) oraz drinki typu Aperol czy Negroni.Bardzo poprawna obsługa. 3 godziny przed spotkaniem znaleziono ostatni wolny stolik w sobotni wieczór. Wieczór umilały kubańskie rytmy grane na żywo przez rodowitego Kubańczyka.Czyste toalety ( niestety nie dostępne dla osób na wózku ) . Doskonały podjazd pod samo wejście dla taksówek.Szczerze polecam!

Kolejny raz próbujemy odwiedzić Waszą restaurację i kolejny raz odbijamy się od drzwi. Mimo podanych godzin otwarcia, restauracja jest zamknięta. Wystarczy zaktualizować wizytówkę Google i nie wprowadzać klientów w błąd.

Atmosfera bardzo fajna. Na pierwszy rzut oka rewelka. Pizza cienka z fajnie podpieczonym brzegiem, ale środek wodnisty. Ciasto niestety bez smaku. Zero przypraw. Zawiodłam się niestety ☹️

Może to dlatego, że knajpa jest w legendarnym miejscu i jest droga, dlatego spodziewałem się czegoś wyjątkowego. Jedzenie było bardzo poprawne i smaczne, podane w bardzo interesujący sposób. Karta dość krótka ale wszystko w niej jest. Dania główne między 45-55 zł, co jest raczej dużo jak na Katowice. Wystrój knajpy bardzo interesujący, jednak niska ocena spowodowana jest tym, że w knajpie było zimno! Jak w miejscu, które miało być ostoją na zimny dzień może być miejsce, gdzie miałem skostniałe ręce a znajoma siedziała w knajpie w kurtce? Nawet po zwróceniu uwagi na to, załoga knajpy nic z tym nie zrobiła i trzeba było przytulać się do szklanek z ciepła herbatą, bo inaczej nie dało się wysiedzieć. Drugim problemem była otwarta kuchnia i za słaby wyciąg. Wszystkie zapachy przedostawały się do wnętrza knajpy i wychodziło się przeniknietym zapachem jedzenia, czego bardzo nie lubię w knajpach. Podsumowując so-so.

Pizza ok, na prawdę smaczna. Makaron przecietny. Obsługa miła, ceny przeciętne. Śmiało można wpadać na pizze.

Ogólnie rzecz biorąc tragedia…. Pizza smaczna, ale z włosem. Kelnerka została o tym poinformowana, ale zakłopotana nie wiedziała co powiedzieć i poszła. Z sytuacji nie wybrnęła. Ravioli bez smaku. Borowika był posmak, dosłownie. Ceny odstraszają, w ogóle nieadekwatne do podawanych dań. Małe piwo peroni 16 zł…. Puszka sody 12 zł… Już tutaj nie wrócę, nie polecam wręcz przestrzegam.

Bardzo dobre jedzenie, obsługa perfekcyjna, pani poleciła nam bardzo dobrą pizzę i makaron. Polecam, napewno wrócę!!

Miejsce jest ciekawie zaaranżowane. Wystrój nowoczesny i przyjemny dla oka. Kuchnia otwarta. Wentylacja w lokalu działa jak należy, bo nie wychodzi się przesiąkniętym zapachami jedzenia. Lokalizacja w porządku, jednak dla gości zmotoryzowanych problemem może być parkowanie.Byłam w restauracji 3 razy, zawsze w tygodniu w porze lunchowej.Na obsługę nie miałam co narzekać. 2 razy trafiłam na tą samą młodą, uśmiechniętą i serdeczną dziewczynę. Potrafiła dokładnie opisać każde danie, polecić co warto spróbować i co jest czym. Na koniec zostałam oprowadzona po części, która była ówcześnie nieczynna.Jeżeli chodzi o dania są podane w piękny sposób, jak dla mnie małe dzieła sztuki.Miły gest za chlebek ze smalcem z fasoli na start. Wszystko smaczne, dobrze przyprawione i wizualnie na najwyższym poziomie. Jedyne moje zastrzeżenie jest takie, że porcje są bardzo nierówne. Raz typowo degustacyjne, ilościowo jak dla dzieci, innym razem tak spore, że nie da się przejeść. Ceny w regularnym menu do najniższych nie należą, ale za jakość trzeba zapłacić. Menu lunchowe wypada bardzo korzystnie cenowo (25 zł za przystawkę i drugie danie, dostępna również wersja z deserem).Warto się przejść, zobaczyć, poznać i posmakować.