eWejściówki.pl

Mam złe doświadczenia jeśli chodzi o zakup biletów poprzez portal e-wejściówki. Otóż zakupiłam 3 bilety w dniu 2 lutego 2020 na spektakl K. Maćkowiaka pt. Śmierć i dziewczyna, który miał być zagrany 7 czerwca. Niestety, spektakl został odwołany a ja nie mogę doprosić się zwrotu moich pieniędzy. Portal twierdzi, ma prawo obracać moimi pieniędzmi jeszcze przez pół roku od daty, w której spektakl się nie odbył. A ja przecież wpłaciłam pieniądze 2 lutego!!! Czy moje pieniądze zostaną mi w ogóle zwrócone? Ile jeszcze mam czekać? Takie postępowanie w stosunku do klienta nie jest uczciwe. Na pewno więcej biletów poprzez portal e-wejściówki nie kupię.Pomimo próśb, do tej pory nie odzyskałam pieniędzy za zakupione bilety 2 lutego. Mamy 6 października. Liczą na to, że klient zapomni? Firma NIEUCZCIWA.

Dobra opcja dla zabieganych, którzy nie mają czasu na czekanie w kolejkach po wejściówki - kupione od razu są na @, nie trzeba ich drukować, wystarczy pokazać na telefonie. Często trafiają się różne akcje promocyjne, w których można całkiem tanio kupić bilety, które zwykle są poza zasięgiem. Polecam!

Od 6 miesięcy nie mogę doprosić się o zwrot należnych mi pieniędzy za odwołany spektakl. Już nigdy nie skorzystam z usług serwisu i nie polecam - mają klientów gdzieś.Oczywiście sprawy tak nie zostawię, są sądowe sposoby dochodzenia roszczeń, ale chyba nikt nie chce być w takiej sytuacji.

Dzień dobry,od półtora miesiąca nie mogę się doczekać zwrotu pieniędzy za zakupione bilety na spektakl, który został odwołany. Ponadno, nie można w żaden sposób skontaktować się z firmą. Nie odbierają telefonów, nie odpisują na maile. Rozumiem jaka jest sytuacja, ale minimum przyzwoitości nakazywałoby odpowiadać na maile. Już więcej nie kupię biletów za pośrednictwem tego serwisu.

Kontakt telefoniczny z firmą niemożliwy o godzinie 12-13 zrywa połączenie po komunikacie, formularz do rezerwacji i zakupu jeśli już masz kody to samo,Nie polecam¡!!!!!

Zakupiłam z chłopakiem bilety na dwa spektakle w marcu, które z powodu pandemii zostały odwołane. Po dziś dzień nie otrzymaliśmy za nie zwrotu pieniędzy. Udało mi się skontaktować telefonicznie z obsługą klienta serwisu dwu- czy trzykrotnie, za każdym razem słysząc zapewnienie, że środki wkrótce zostaną zwrócone, wcześniej niż przed upływem ustawowych 6 miesięcy. Czas minął, zwrotu kwoty wciąż brak. Niestety ewidentnie serwis ewejsciowki liczy na to, że w ciągu pół roku większość klientów zapomni o swoich pieniądzach. Odradzam z całego serca jakiekolwiek zakupy, firma nieuczciwa.

Portal eWejściówki sprzedał mi bilet w znaczniej wyższej cenie niż bezpośrednio w teatrze, a po miesiącu (tuż przed spektaklem) odwołali rezerwację próbując zwalić winę na teatr. Tymczasem po prostu sprzedawali w bardzo wysokiej cenie bilety, których nie posiadali... Dramat.

minęło 183 dni od daty imprezy, która się nie odbyła. o zwrot pieniędzy upominałam się kilkukrotnie, bez skutku. powołują się na ustawę covidową, tylko problem w tym, że nie są organizatorami imprez tylko pośrednikami w sprzedaży biletów i z informacji uzyskanych od rzecznika praw konsumenta wynika, że NIE MAJĄ PRAWA do stosowania zapisów tej ustawy. Na szczęście płaciłam kartą - w ostateczności zwrócę się do banku o chargeback. Ogólnie nie polecam, szkoda nerwów na tych oszustów.

Strona świetna, często korzystam bo raczej nie należę do osób, które z wyprzedeniem planują wyjście do teatru... Kilka razy zdarzyło mi się odstać godzinę przed spektaklem, żeby kupić wejściówę i na nią niestety nie załapać więc to, że mogę ją kupić online to dla mnie spora wygoda i oszczędność czasu. Pozostaję fanką :)

Zamawiałam bilety z dużym wyprzedzeniem, dlatego dokupiłam dodatkową opcję możliwości wymiany biletu na inny spektakl. Uczyniłam to przewidująco, gdyż jakis czas przed spektaklem okazało się, że muszę wymienić bilet. I co się okazało? Mimo dokupionej osobno opcji wymiany, Państwo z ewejsciówek zaczęli kluczyć, kłamać w mailach, że nie mam takiej opcji, że bilety mają inne ceny (co nie było prawdą). Do tego wyrażać się bardzo bezczenie w stosunku do mnie, zalecając mi zapoznanie się z regulaminem, bo najwidoczniej go nie znam.Dopiero po groźbie Rzecznika Praw Konsumenta postanowili jednak stwierdzić, że zaszła pomyłka, a za nieporozumienie przepraszają.