Cukiernia Piekarnia P.H.U. 'Michael' Export-Import Jacek Sajdak

Dno. 2 rogale, tak zwane marcińskie, bo koło takich nawet nie leżały. 9 zł sztuka a jakość żadna, złamanego grosza bym nie dała. Według ekspedientki z dzisiaj ale spalenizna i brak nadzienia, a przez co suchość ciasta, uniemożliwiła skonsumowanie.Dodatkowo zastanawia mnie nazwa, Cukiernia Piekarnia, byłam tam kilka razy z myślą że kupię coś świeżego i smacznego a za każdym razem ekspedientka ze szczerością oswiadcza że coś nie jest z danego dnia a nawet z kilku dni wstecz lub po terminie.Nie polecam nikomu, kasa wyrzucona w błoto. Będę omijać szerokim łukiem i innym ze Stargardu też polecam.

A ja powiem że nigdy nie jadłam lepszych babeczek niż z tej cukierni i gdybym mieszkała bliżej to z pewnością przychodziłabym chociażby w odwiedziny, bo kierownictwo też jest mega super.

Wchodzę, na dzień dobry" nikt nie odpowiada

1 bo mniej się nie da!Po pierwsze obsługa tylko jedna pani jest życzliwa reszta pracuje za kare.Właścicielka ..... Chamska, nie miła jej wzrok na klienta aż odstrasza, wydziera się na klientów lub trąbi , którzy zaparkują na wjeździe ... Jak by nie mogła poczekać , w końcu klient jest w ich sklepie. Same ekspedientki uciekają przed tą kobietą i co chwilę szuka osób do pracy bo nikogo nie szanuje.No i wypieki.... Stare ze świeżymi wymieszane i wciskane klientom. Produkty lodowkowe polecam sprawdzać daty ważności, ponieważ kilka razy otrzymałam przeterminowane. Od roku czasu nie robię już tam zakupów.Ceny... Kosmos.NIE POLECAM wolę jechać na drugi koniec miasta po pieczywo niż iść i kupić tutaj.

Żałuje strasznie, ze nie da się dać mniej niż 1 gwiazdkę. Sytuacja z przed chwili: W piekarni były 3 Panie, z czego jedna to szefowa (współczuje wszystkim jej pracownikom) i dwie Panie ekspedientki. Pani nr. 1 nałożyła mi bułki, a Pani nr. 2 skasowala i przyjęła płatność. Niestety Pani nr. 1 się pomyliła i zamiast pszenno-żytnich, nałożyła mi pszenne wiec powiedziałam Pani numer 2, ze chciałam inne bułki i prosiłabym o wymianę. Młoda Pani szybko zareagowała, odłożyła pszenne bułki i chciała nałożyć te odpowiednie, niestety została zmieszana z błotem PRZY MNIE - KLIENCIE, przez swoją szefowa. To jest w ogóle dramat w jaki sposób ta kobieta odzywa się do tych pracownic. Jeszcze ten tekst, ze Pani ekspedientka będzie musiała odkupić te bułki - HIT ABSURDÓW (zwłaszcza, ze to nie ona popełniła błąd, bo nie ona nakładała).Naprawdę jeszcze raz współczuje wszystkim pracownikom tej piekarni, bo widzę, ze Januszex w Polsce idzie pełną parą.

Pyszne ciasta, jak jesteś w tej okolicy to koniecznie musisz je spróbować. Nie będziesz zawiedziony.

Właśnie sprzedano mi stare pączki mimo zapewnień Pani sprzedającej, że są z dziś 4.90 zł za sztukę to lekka przesada za starego pączka.Nie polecam!!

Pracowałam w piekarni Michael 3 miesiące. Był to mój najgorszy czas i gorzej na pracę się nie dało trafić. Szefowa na początku jest aniołem, opowiada historie jak miała w życiu źle, jak była traktowana, a sama traktuje Ciebie jak tanią siłę roboczą, bez szacunku. Nie wypłaca pieniędzy za comiesięczną inwentaryzację oraz pół godzinne szybsze zaczęcie pracy (obowiązkowe). Premie tam nie istnieją, o których również wspominała. Strach cokolwiek położyć, lub oddychać w inny sposób niż sobie zażyczy. Przed sanepidem ucieka gdzie pieprz rośnie, by nie brać odpowiedzialności. Zalecam omijać szerokim łukiem. Szkoda łez, stresu i przede wszystkim czasu.

Daję jedną gwiazdkę, bo nie ma ujemnych. Właścicielka zostawiła kulturę w stodole. Tak chamskiej obsługi nie widziałem w życiu. Panie ekspedientki są uprzejme. Nie dość, że ceny zwalają z nóg, to jeszcze to podejście właścicielki do klienta. Moja noga więcej tam postanie.