Centrum Medyczne Ogrodowa

Recepcja? Zmienia się na plus ale myślę, że problem z rejestracją tak jak w innych punktach i przychodniach. W chwilach dużego nasilenia dzwoniących na połączenie czekałem dokładnie 57 minut. Lekarze? W większości to chyba Młode Wilki ale i spora rotacja. Troszkę to utrudnia pacjentowi życie bo trzeba wszystko opowiadać od początku. Starsi pacjenci też potrzebują czasu aby nabrać do młodego lekarza zaufania. Jednak są i plusy. Młodzież jest bardziej dociekliwa i nie boi się nowości. Budynek? Nowy to zawsze nowy. Czysto I dobrze wyposażone gabinety. Parking? Kiedyś wystarczający ale dzisiaj stanowczo za mały. Ogólnie polecam.

Nie polecam, po godzinie oczekiwania, będąc pierwszy w kolejce na linii telefonicznej - automat mnie rozłączył. Żenujące....

300 zł za 5 minut opóźnionej wizyty prywatnie,na której dowiaduje się,że moje problemy na pewno są związane z bezobjawowym covidem. Już lepiej na nfz bo chociaż nie żal dodatkowych pieniędzy.

Duża ilość specjalistów medycznych w jednym miejscu. Miły i pomocny personel. Czysto i schludnie. Polecam.

Chciałabym podzielić się wydarzeniem sprzed chwili.Dzwonię na recepcję i czekam w kolejce godzinę.Byłam już pierwszą osobą w kolejce pani podniosła słuchawkę i się rozłączyła.Dzwonię więc drugi raz i ilość osób oczekujących na połączenie to 14. Przychodnia i lekarze są w porządku , ja rozumiem że panie na recepcji muszą obsłużyć też innych ludzi przychodzących z zewnątrz ale tak się nie robi jeżeli przez godzine pacjent czeka na poradę telefoniczną i recepcjonistka się rozłącza....

Pacjenci są umawiani co 10 minut,bo taki jest przewidziany czas wizyty wartej 250zl,a finalnie czeka się w kolejce godzinę albo półtorej.

Ocena 2.9 idealnie odzwierciedla poziom tego miejsca. Ponad godzinę oczekwiania aż recepcja odbierze telefon. Pani pediatra Smulewicz też pozostawia wiele do życzenia. Zerowy poziom empati. NFZ powinien się zainteresować jak realizowane są kontrakty.

Od piątku próbuje się dodzwonić zaczyna się że jestem 17 sta w kolejce dochodzi do 4 w kolejce i rozłącza za chwilę mówi nie można zrealizować tego połączenia to są jakieś żarty.panie w recepcji bardzo nie Mile kiedyś też dzwonię dziecko gorączka 40 stopni nie ma już przyjęć pojechałam a tam nikt w kolejce a pani K.pediatra sobie koktajl pije taka była zapracowana dziś na szczęście zabieram nasze kart i dziękuję tej przychodni.

Osoby pobierające krew nie mają nawet minimalnego podejścia do dzieci … rozumiem ze kolejki i każdy chce jak najszybciej wrócić do domu/ skończyć prace No ale szanujmy się …. !! Dorośli w poczekalni również narzekają z uwagi na liczne wkłucia, siniaki i ból … wszystko robione nerwowo więc jak mają zareagować dzieci??? Na wejściu widzą obcą im osobę niewzbudzającą większego zaangażowania co powoduje strach i urazę przy następnych wizytach…