Media Expert

Bardzo dobra obsługa z odpowiednim traktowaniem. Polecam ten sklep, bo pracownicy potrafią postawić się na miejscu drugiego człowieka i z charyzmą podchodzą do sprawy, a to się ceni.

Sklep jak sklep ale obsługa fantastyczna. Zainteresowanie klientem, pomoc przy wyborze sprzętu, pomoc w przeniesieniudużego kartonu do samochodu, na koniec miłe słowo. Zasługuje na 5 gwiazdek.

Świetna obsługa (zaopiekowanie klientem, doradztwo, miła atmosfera, cierpliwość na milion pytań). Szczególne podziękowania należą się Panu Kamilowi z działu sprzedaży, życzyłabym sobie zawsze być obsługiwana przez tak życzliwych i pomocnych ludzi.

Mały, większość towarów na zamówienie. Ale ceny i obsługa ok

Witam. Wróciłem zmęczony po pracy. W międzyczasie zepsuła mi się pralka. Obsługiwała mnie sympatyczna pani Anastazji, z którą dzieliłem też temat ,,zwierzątek domowych. Super

Sklep może i dobrze zaopatrzony, lecz obsługa woli gaworzyć przy kawce zamiast pomóc w wyborze. Takie mam odczucia wobec placówki w galerii Kupiecka w Otwocku. Jeśli macie państwo zbyt wysokie poczucie własnej wartości to polecam - skutecznie można je tam zredukować.

Okropne miejsce, obsługa fatalna, naciągacze, u nich wychodzi się jak Zabłodzki na mydle .Pracownicy mają płaconą prowizję od sprzedanego dodatkowego towaru w postaci słuchawek do laptopa lub też ubezpieczenia do telefonu z resztą sami przekonajcie się nie polecam !!!!!!!

Miła, pomocna i przede wszystkim potrafiącą doradzić obsługa.

W porządku. Ostatnio zrobiłem kolejny zakup i znowu zetknąłem się z konkretną poradą miłą obsługą.[EDIT] 21.07.2023W ostatni wtorek 18 lipca br. kupiliśmy z żoną w tym sklepie zegarek oraz słuchawki. Po zakupie zaproponowano nam zabezpieczenie dotyku zegarka folią ochronną. Chętnie przystaliśmy na propozycję.Pan zabrał się do pracy. Zresztą pozdrawiam go serdecznie, bo był miły i potraktował nas bardzo uprzejmie. Ale wracając do głównego wątku sprawy, podczas oklejania tarczy nawet zażartowałem do pana, czy nie przeszkadza mu, kiedy podczas tej czynności patrzę mu na ręce. Ten zaś odpowiedział, że absolutnie nie, bo robił to bardzo wiele razy, i mogę się śmiało przyglądać.Po oklejeniu tarczy, pan poinformował nas, żeby dzisiaj, z powodu świeżo naklejonej folii obchodzić się z urządzeniem bardzo delikatnie podczas jego konfiguracji.Wróciliśmy więc do domu, a że już było późno, urządzenie tylko ostrożnie włączyliśmy i wyłączyliśmy, odkładając je następnie do pudełka. Pudełko to pozostawiłem nawet bez pokrywy, mając na uwadze to, żeby ułatwić schnięcie folii przez noc.Już o poranku zauważyliśmy, że na folii pojawiło się po lewej stronie tarczy jasno szare przebarwienie. Zignorowaliśmy je sądząc, że być może tak ma być, bo folia potrzebuje jeszcze trochę czasu na wyschnięcie. Do wieczora zrobiło się jeszcze gorzej, ale znowu zapadła decyzja – dajmy czas.W czwartek wieczorem postanowiliśmy jednak usługę zareklamować, a że nie mieliśmy sposobności, by udać się do sklepu tego dnia, stało się to dnia następnego, zaraz po pracy.Od razu po wejściu do sklepu zwróciłem się z problemem do sprzedawcy, który bardzo uprzejmie mnie powitał. Po naświetleniu sprawy, ten, ku mojemu zdziwieniu, od razu zaczął sprawiać wrażenie zakłopotanego i jakby szukającego pretekstu do zanegowania mojej prośby wyegzekwowania gwarancji. Zwrócił moją uwagę na dosłownie 1 mm naderwanie folii na krawędzi tarczy. Ba! Ale też na kolejne miejsce, w którym odeszła folia u dołu tarczy (około 1 mm), co możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. Czyżby to też celowo zrobiła moja żona? Serio?W końcu ów pan, zapewne dla odsunięcia od siebie odpowiedzialności stwierdził, że wezwie kierownika sklepu.Tak się też stało. Podszedł do niego, pokazał mu zegarek, i bez mojej obecności, wskazał zapewne na ten naderwany fragmencik. Następnie kierownik zbliżył się do mnie i oznajmił, że gwarancja nie zostanie zrealizowana, argumentując to właśnie tymże przedarciem. Pan kierownik stwierdził, że ewentualnie sklep może odkleić mi tę folię i nakleić jeszcze raz.Na to odpowiedziałem, że nie, dziękuję (wstyd by mi było komuś zaproponować coś podobnego). Oznajmiłem również, że dziwię się takiej polityce firmy, iż 60 PLN jest ważniejsze niż dobre relacje z klientem. Tym bardziej, co również dodałem od siebie, że taką folię pewnie nabywają w Chinach za 5 PLN, a jej nałożenie trwa kilka minut.Cóż, nie trzeba być detektywem czy jakimś mistrzem dedukcji, by wiedzieć, że przyczyny mają swoje skutki. Skoro folia zaczęła odstawać, moja żona mogła nieświadomie ją naderwać nawet rękawem bluzki, ale nie zrobiła tego specjalnie, lecz wskutek jej odklejania się.Przecież nikt tym zegarkiem nie szorował po betonie, żeby wyegzekwować gwarancję w wysokości 60 PLN! Nikt by sobie potem również nie zadawał trudu, by jechać z takim roszczeniem 7 km w jedną stronę. Tu wystarczyło pomyśleć przyczynowo-skutkowo i okazać odrobinę życzliwości dla klienta. Niestety tak się nie stało.W dniu zakupu nabyliśmy także słuchawki. Wydaliśmy w sumie tego wieczoru ponad 1630 PLN. Ale to niejedyne zakupy, jakie zrobiłem w tym konkretnym sklepie od czasu jego otwarcia w Galerii „Kupiecka”. Wcześniej nabyłem dwie karty do kamery, przenośny dysk SSD, Słuchawki nauszne, trzy pary słuchawek Bluetooth, Blender, smartfon, odkurzacz i jeszcze jakieś drobiazgi.Czas się rozstać z siecią Mediaexpert.A Panom gratuluję tych 60 PLN. Wasze zwycięstwo! Jesteście aż o tyle do przodu. :-)

Zamowienie zrobione we wtorek przez internet z odbiorem na miejscu. Odbior wyznaczono na czwartek. Minelo poltora tygodnia zamowienia brak, informacje o opoznieniu, o problemach z kurierem az w koncu w piatek o 1 w nocy mail ze anulowano poniewzz nie odebralem w terminie. Brak odp na reklamacje. Nie polecam