Kąpielisko Królewiecka

Dramat, woda brudna i śmierdząca. Teren źle zagospodarowany, mało kubłów na śmieci, przez co walają się one wszędzie.

Kiedyś to było dzikie kąpielisko od 2015 roku zostało przekształcone w wygodne miejsce do kąpieli, które oferuje plażę, toalety i obecność ratownika. Wejście na kąpielisko jest bezpłatne, a w godzinach oficjalnego otwarcia można liczyć na obecność ratownika.Warto zaznaczyć, że kąpielisko nie jest zamykane i jest dostępne także przed oficjalnym otwarciem sezonu oraz po jego zakończeniu, ale w takich przypadkach korzystanie z niego odbywa się na własne ryzyko.Jest to doskonałe miejsce, które zapewnia możliwość bezpiecznej i przyjemnej kąpieli w okresie letnim.

Mam tu daleko, ale często wpadam, jest ogrom miejsca zarówno przy wodzie jak i za stawem na polanie. Kocham tam spacerować z pieskiem, choć w weekendy ciężko czasami znaleźć miejsce bezludne. Jedynym minusem jest brak toalet w okolicy, oprócz tego, uważam, że warto się tam wybrać w wolnej chwili na relaks

Brud i smród, tak można podsumować to miejsce. Szkoda, bo jeszcze kilka lat temu było tu bardzo sympatycznie.Obecnie mnóstwo osób wiadomej narodowości, często to pracownicy okolicznych budów, nie gardzący alkoholem w dużych ilościach, nie znający pojęcia dobrego wychowania i sprzątania po sobie.Moim zdaniem powinno się zrobić tu wstęp płatny i zamontować monitoring, może to by ucywilizowało to miejsce, bo potencjał jest, niestety na ten moment zwykły, kulturalny człowiek nie ma żadnej przyjemności przebywania tam, w otoczeniu patologii ze wschodu, zwłaszcza będąc z dziećmi.

Powiedzcie mi proszę, co się stało z tym miejscem? Śmieci są wszędzie, począwszy od wysypujących się stert ze śmietników, przez górki śmieci pod drzewami po te, które pływają w jeziorku wśród innych zanieczyszczeń. Osoby, które biwakują w okolicy ciężko nazwać miłośnikami natury, bo również zostawiają po sobie tonę puszek i plastików. Pieknym widokiem są też plandeki, pocięty plastik schnacy na sznurach. Wędkarze tak samo- przy zejściach do wody i ławeczkach oczywiście szklane butelki, pety. Ludzie, którzy grillują puszczają ukraiński rap na full, który jest zagłuszany polskim dico polo- w dupie każdy ma osoby przebywające obok, ważne żeby mi sie fajnie siedziało. Oczywiście mnóstwo jednorazowych grillów rozwalonych po całej łące. W powietrzu dym z fajek i trawki. Super polecam omijać to miejsce w weekendy, ponieważ tworzy się tu jakiś speluński mikroświat.

Trochę mało miejsca a dużo ludzi, no ale nie ma się co dziwić w taką pogodę, nie dobrze że człowiek nie potrafi uszanować miejsca w którym przebywa i wszędzie widać pety, śmieci itp,woda cieplutka

Ogólno dostępne. Określić można jako ,, wolna amerykanka

Ciekawe miejsce, bo jest dobrze skomunikowane z miastem, tuż obok Biedronka i N-park. Trzy stanowiska grillowania + stół + kosz na śmieci. Wysypana piaskiem plaża. Dookoła sporo drzew - możliwość skorzystania z cienia :-). Na polanie wysypana wieeeelka piaskownica, w której mamy mogą się opalać a dzieci stawiać zamki z piasku. Jedyny minus to bezposrednie sąsiedztwo torów kolejowych z jednej strony i ruchliwej ulicy Królewieckiej z drugiej.

Nie radzę chodzić z psem nad ten staw, bo ludzie którzy tam grillują nie umieją zachować porządku. Resztki jedzenia oraz śmieci które pies moze zjeść