Drogeria Natura

Nie wiem jak to jest ale polskie drogerie uważają że ich grupą docelową są jedynie kobiety i to w dość wąskim przedziale wiekowym - tak samo było w Rossmannach parę lat temu. Kolejna sprawa to ceny, rozumiem że mniejsza sieć sprzedaży to mniejsze możliwości, ale różnice w cenie do największego konkurenta rzędu 20-25% drożej to niestety standard. Co do samej lokalizacji nie mam zastrzeżeń poza tym że układ alejek handlowych nie uwzględnia słupów w pomieszczeniu.

Czysto, schludnie, spory asortyment, a ekspedientki miłe.

Asortyment jak najbardziej ok natomiast obsluga....super antypatyczma ( kilka razy mialam do czynienia z ta sama ekspedientka) brunetka z dlugimi wlosami. Nie odpowiada na zadawane pytania przy kasie - milczy, jawnie olewa, dzien dobry i do widzenia nie istnieja.

Umiarkowanie ceny

Nieprofesjonalna obsługa, podczas wczorajszych zakupów nie zostałam słownie poinformowana o kwocie która ma być ściągnięta z mojej karty podarunkowej dopiero po podpisaniu paragonu z informacją o kwocie należności dopytałam się co to za suma sądząc że to saldo karty, niestety okazało się że tyle wynoszą moje zakupy, ponieważ promocja dotyczyła członków klubu natura do którego chciałam przystąpić ale ekspedientka stwierdziła że paragon jest już nabity i ściągnęły środki z mojej karty więc niestety już nie mogę przystąpić do klubu i skorzystać z promocji. W takiej sytuacji chciałam zrezygnować z produktu ale to niestety też jest niemożliwe. Jestem negatywnie zaskoczona takim podejściem do klienta.