Laboratorium diagnostyczne Szpitala Bielańskiego im. ks. J. Popiełuszki SPZOZ

Tragedia. Mając dwie osoby w kolejce przed sobą czekałam 50min na rejestracje badania prywatnego. Pracuje tylko jedna pani, druga siedzi i patrzy. Nie ważne ze kolejka utworzyła się na 10-15 czy 20 osób, wszystko w żółwim tempie ma obsłużyć jedna pani.Jednak najbardziej fascynujące jest to że jest to diagnostyka w SZPITALU BIELAŃSKIM a wszystkie panie pracujące maja maseczkę NA BRODZIE! Z nosami niektóre z ustami na zewnatrz. Łącznie z panią pobierająca krew. Jak dla mnie hit. To już pacjenci się lepiej pilnowali, cz w beauty salonie panie lepiej noszą maseczki niż w laboratorium przy szpitalu. Jest to hit.

Dziś tj. 11 marca o 10:55 pani odmówiła mi przyjęcia materiału do badania zleconego przez lekarza z poradni. W sobotę musiałam zapłacić, żeby lekarz mógł mieć wynik na poniedziałek. Co śmieszne, miesiąc temu w SOBOTĘ inna osoba pracująca tam przyjęła materiał BEZ żadnego PROBLEMU!!!

Pielęgniarki miłe, profesjonalne, ale długo schodzi zanim zaproszą kolejnego pacjenta. Kolejka rośnie z minuty na minutę aż uzbiera się 50 osób i ludzie kłócą się czyja kolej.