Gabinet Weterynaryjny Reksio

Dziendobry. Moj kot Atom" złamał łapkę i to tak dotkliwie. Byla niedziela w kwidzynie nikt nie odbierał. Całe szczęście odebrał Pan doktor z Grudziądza. Wziął kotka do siebie operacja i pobyt w "szpitalu" rewelacja. Mila obsługa. Dzieki całej ekipie moj kot chodzi I jest cały i zdrowy. Naprawde WIELKIE DZIĘKI. Kotek trafił do ludzi odpowiedzialnych. Profesjonalnych widac ze to czym się zajmują robią z pasją."

Pan Doktor mimo niedzieli i późnej popołudniowej pory odebrał telefon. Jako jedyny zgodził się na wizytę domową do mojej ukochanej, umierającej 12 letniej suni, której nigdy nawet nie widział na oczy! Natomiast lekarz, opiekujący sięnaszą sunią od lat, gdy ta była w pełni sił przyjeżdżał do nas do domu bez problemu, a w dniu śmierci (wiedząc co się dzieje) nie znalazł chwili, by ulżyć jej cierpieniu, wręcz przeciwnie kazał sobie przywieźć ciężko chorego, załatwiającego swoje potrzeby pod siebie dużej rasy psa do gabinetu!!!Z tego miejsca jeszcze raz pragnę serdecznie podziękować Panu Doktorowi i gorąco polecić!!!

Profesjonalne podejście. Bardzo miły personel. Pomimo świąt udzielona pomoc i uratowanie życia mojej pupilce Lunce. Dziękuję bardzo . Polecam ten gabinet.

mega podejście do zwierząt. Panie przemiłe dla właścicieli. profesjonalna obsługa. leczenie po rozpoznaniu a nie na objawy.

Nie polecam Pan Weterynarz bardzo nie miły w ogóle nie ma podejścia do zwierząt Jak by była możliwość bym dała 0

Do gabinetu przyszłam z małym kociakiem, weterynarz nawet go nie obejrzał, nie zważył. Poprosiłam o preparat na pchły, sprzedał mi Insectin, który jest przeznaczony dla psów i gołębi. W internecie przeczytałam, że pod żadnym warunkiem nie podawać kociakom, gdyż może mieć dla nich skutek śmiertelny.Udałam się więc do innego weterynarza, który tylko potwierdził to co przeczytałam.

Alex pies córki bardzo chory w profesjonalnych rękach pana Marka dziękuję TK

człowiek komercja.z uwagi na to że Pan ,,weterynarz,, jako nie liczny w GRUDZIĄDZU posiada numer tel. nazwijmy go ,,alarmowy ,, postanowiłam zadzwonić .przyczyna 4 miesięczny pies dobę po szczepieniu miał straszne rozwolnienie . zadałam zwykłe pytanie czy szczepienie może być przyczyną takiego stanu rzeczy?w odpowiedzi usłyszałam cytuje,, NIE UDZIELAM TAKICH INFORMACJI KLIENTOM KONKURENCJI,,reszta jest milczeniem

W dniu wczorajszym mój kot trafił do tej przychodni w celu usunięcia kła. Weterynarz nie zbadał zwierzaka przed podaniem mu głupiego jasia oraz leku znieczulającego, co gorsza niewybudzonego zwierzaka kazał zabrać do domu. Po kilku godzinach kiedy kot nadal był nieprzytomny brat zadzwonił do weterynarza i poinformował go o tym, lekarz stwierdził, że to nic takiego i, że koty wybudzają się nawet następnego dnia. Na szczęście zadzwoniłem do koleżanki, która kazała natychmiast udać się z kotem do innego weterynarza dzięki tej radzie mój kot żyje. Kot po wizycie w Reksiu" był bez kontaktu