Zajezdnia Poznań

Super apartament.

Dobrze że wreszcie ten fragment miasta zaczyna normalnie wyglądać. Zostaje niedosyt po tym co obiecywał inwestor. Budynki jak wiele im podobnych. Tyle że nowe.

Wyburzyli zajezdnie a postawili bloki

Mieszkania robione na szybko jak najtańszym kosztem. Okropni co chwilę zmieniający się sąsiedzi...

Standard dobry ale budowa po drogiej stronie. Brak klimatyzacji a przy otwartym oknie nie słychać własnych myśli.

Lokale w większości na wynajem. Niektórzy bardzo głośno imprezują (apartamenty wynajmowane chyba przez studentów zza granicy), ale na szczęście nie codziennie. Dookoła budynku można znaleźć butelki i puszki po alkoholu, niektóre stały nieruszone przez przez kilka dni, zdecydowanie obniża to estetykę miejsca.Wielu wynajmujących zasypuje śmieciami przejście do dziedzińca!!! :|Wnętrze bardzo ładne, chociaż jest sporo elementów do naprawy jak np. niedziałające domofony. Bardzo fajny, ogrodzony teren zielony z placem zabaw. Kilka razy brzydki zapach wydobywał się z kanalizacji w łazience, było to dosyć nieprzyjemne. W mieszkaniu również czuć było jak ktoś inny coś gotuje, chyba wentylacja nie działa prawidłowo. Na osiedlu jest chyba tylko jedno pomieszczenie ze śmietnikami (drugie jest zamknięte), przed drzwiami do śmietnika wiele razy stały porzucone worki ze śmieciami.Duży plus za lokalizację, blisko MTP, Starego Zoo, jest co robić w okolicy, bardzo dużo przyjemnych knajpek, blisko do Centrum miasta.

Apartamenty super, ścisłe centrum a jednak cisza i spokój

Raczej na 4 gwiazdki, choć styl wykończenia pozostawia trochę do życzenia. Standard w niedopasowaniu, osobiście mam wrażenie, że nie do końca coś gra z jakością. Okno się nie dotyka, trzy puszczą rysując płytkę, kołki rozporowe wychodzą że ścian. Może nie do końca mój typ, jeżeli chodzi o poziom wykończenia budynku :) Z tego, co mi wiadomo następuje rewitalizacja okolicy, I tu duży plus.

Mieszkania na wynajem krótkoterminowy psują wszystko co pozytywne w tym miejscu. Wszędzie jest masa śmieci, ludzie wyrzucają je gdzie popadnie, przypadkowi ludzie kręcą się po klatkach schodowych i patio, na korytarzach jest od tygodni ciemno bo nikt nie wymienia wypalonych żarówek, hałas z mieszkań na krótki wynajem, w okolicy bloku nie ma gdzie zaparkować a po kilku minutach sąsiedzi dzwonią po straż. Nie ma nawet miejsca na postawienie podczas przeprowadzki. Jedyny plus to miła ochrona oraz, że blok jest nowy... ale co z tego, kiedy klatki brudne i rzadko sprzątane.