Partynice House Rafin Developer

Problemy z jakością, z parkowaniem i wiele innych przykrych sytuacji wynikających ze złej woli dewelopera i narzuconego zarządcy.To paskudna pułapka i inwestycja w kłopoty, które skończą się pewnie w sądzie. Duże pieniądze i dużo energii psu w d.... Niech im się wiedzie tak jak urządzili mieszkańców.

Lokalizacja w miarę ok. Trzeba tylko w korkach odstać swoje. Natomiast deweloper to totalna porażka- opóźnienia na budowie o ponad pół roku. Deweloper nie chce wypłacać kar umownych, które sam zapisał w umowie! Nie chce płacić za aneksowanie umów kredytowych przez klientów - wiadomo, to wina klienta, że są opóźnienia na budowie :)). Po więcej informacji zapraszam na grupę fb Mieszkańcy Partynice House". Są tam np. dyskusje o pozwie zbiorowym przeciwko temu pseudo-deweloperowi."

Mieszkam przy ul. Kawalerzystów na osiedlu Partynice House. Od roku mamy ogromny problem z dachem. Podczas deszczu woda wlewa się do mieszkania i zalewa pokój. Ściany zaczęły pokrywać się pleśnią od nadmiaru wilgoci. Panele puchną a farba spływa mi po ścianie.Każdorazowy kontakt z działem obsługi klienta kończy się odwlekaniem sprawy w nieskończoność. Sprawa zakończy się w sądzie.Proszę mocno się zastanowić zanim zakupią Państwo mieszkanie od tego Dewelopera.Z chęcią prześlę zdjęcia zainteresowanym.

Osiedle Partynice House: terminy oddania rok po obiecanych, usterek mnóstwo i trudno było wyegzekwować naprawę tych poważnych. Deweloper naprawiał małe pierdoły gdzie nie trzeba za wiele wysiłku i kosztów. Natomiast cieknące dachy, wlewająca się woda do garaży, jak zastaliśmy przy odbiorze, tak do tej pory nic się nie zmieniło. Zarządcą na osiedlu była spółka ProInrem powiązana z Rafin, która nie była zainteresowana egzekwowaniem od dewelopera napraw. Z powodu braku zaufania do ProInrem, firma ta została odsunięta od zarządzania. Po wypowiedzeniu zarządzania tej spółce zaczęło się utrudnianie życia mieszkańcom: zablokowana większa część miejsc parkingowych (są do wynajęcia za dodatkową miesięczną opłatą), plac zabaw został ogrodzony wprowadzono odpłatne wejścia dla dzieci na kartę magnetyczną. Naprawa wspomnianych usterek jest na drodze sądowej gdyż Rafin nie poczuwa się do ich usunięcia. Mieszkańcy są straszeni zamknięciem jedynej dojazdowej drogi do osiedla !

EDIT:Niestety po 2 latach od ostatniej opinii, muszę ją mocno zrewidować. To co obecnie dzieję się na osiedlu i jak nim zarządza firma oddelegowana przez Rafina - Pro Inrem, nadaję się do telewizji.Po 5 latach od zakupu mieszkania, dowiadujesz się, że nowo powstałe bloki przejmują wiaty śmietnikowe, na miejscach parkingowych stawia się blokady, a obiecany teren rekreacyjny planuję się oddzielić od mieszkańców płotem. W rezultacie nie masz gdzie wyrzucić śmieci, ani zaparkować samochodu (chyba że skorzystasz z oferty najmu przed innym blokiem za 250-400zł /mc!), a jak będziesz chciał się z dzieckiem pobawić na placu zabaw, to musisz przygotować się na miesięczną opłatę za wstęp. Paranoja!-----------------------Mam wrażenie że większość komentarzy jest od osób, które z tą okolicą nie mają za wiele wspólnego. Mieszkam już kilka lat w obrębie osiedla i pozwolę sobie się odnieść do poprzednich opinii:- latające samoloty nad głową są, ale nie są ani głośne ani uciążliwe- torowisko jest używane, ale sporadycznie; może raz dziennie przejeżdża jakieś cargo. Nie wiem jak w skrajnych blokach, ale wewnątrz osiedla ich nie słychać- ulica Zwycięska faktycznie jest strasznie zakorkowana, bez względu na porę dnia. Plusem jest to, że wyjeżdżając z osiedla mamy bardzo blisko do skrzyżowania i de facto w samym korku stoi się ze 2 min- MPK trochę kuleje ; brak tramwajów i ze 2-3 autobusy.- mało miejsc parkingowych- poza powyższymi, lokalizacja sama w sobie jest bardzo wygodna; pod nosem całe Bielany, wylotówka na a4/s8 i w miarę blisko centrum. Na samym osiedlu wszystko czego trzeba na co dzień, od sklepów i knajp, po pralnie i punkty przedszkolne.

Wspaniale osiedle z wieloma udogodnieniami dla mieszkańców małych i dużych.

Dach cieknie, brak miejsc postojowych, deweloper stawia szlabany, slupki i blokady.Deweloper wzial pieniadze za teren rekreacyjny ale nie przekazal udzialow i jeszcze wybudowal ogrodzenie na zlosc mieszkancom. Zwykle oszustwo.Na dachu jest tyle bledow wykonawczych, ze nadaje sie do rozbiorki i ponownego polozenia.Deweloper zablokowal okolo 40 miejsc postojowych po oddaniu budynku i teraz pobiera za nie oplaty, a dzialka nie nalezy do niego tylko do gminy.Nie dopelnil obowiazku w ustanowieniu sluzebnosci na drogi dojazdowe do budynkow zgodnie z decyzja podzialowa.Zarzadca Proinrem (spolka zalezna od Dewelopera) zostal odwolany po spowodowaniu strat budzecie na kwote kilkudziesieciu tysiecy zlotych, doprowadzenia do braku plynnosci finansowej, nienalezycie wykonywach prac porzadkowych i konserwacyjnych. Dodatkowo zarzadca nie zglaszal w prawidlowy sposob usterek gwarancyjnych czesci wspolnej.Nie wiem za co niektorzy daja 5 gwiazdek, nie kojarze z nazwiska nikogo z tych osob i prawdopodobnie tu nie mieszkaja.

Najgorszy zakup w życiu. Bardziej zadowolony byłem z nowego filmu na Netflixie.Mieszkając w Partynice House czuje się jakbym był w więzieniu gdzie za pobyt sam zapłaciłem.Oszuści.

Zachowanie władz osiedla to parodia. Korki na dojeździe i wyjeździe.

Blok na bloku. Ciasno nie ma jak przejechac. Nikt nie respektuje znaków drogowych. Wszędzie stoją auta, wszedzie. Wspólnota przy mini pasażu rosmann biedra nie postawila koszy na smieci