Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej GALL-MED

Jak najdalej...

Pielęgniarki i panie pracownice siedzące za karę nie miło i z pocałowaniem nosa , nie polecam Dramat

Wspaniałe miejsce. Panie zawsze znajdą czas i wyślą na ewentualne badania.

Pani wykonująca spirometrię jak pitbull spuszczony z łańcucha nie polecam. Reszta lekarzy okulista,laryngolog,neurolog mili i znający się na swoim zawodzie.

Generalnie wporzadku. Wizyty u pediatry z dziećmi ok polecam dr. Serwin. Panie pielęgniarki bardzo fajne podejście do dzieci podczas szczepień. Rejestracja działa bardzo sprawnie.

W zeszłym tygodniu weszłam do rejestracji tuż obok głównej, by zapytać, czy to tutaj mogę się zarejestrować do endokrynologa, pani w rejestracji powiedziała, że to pomieszczenie obok. Stojąc w POMIESZCZENIU OBOK zerknęłam na tablicę, na której nie było napisu endokrynolog"

Panie w rejestracji miłe, lekarze konkretni.

Serdecznie polecam. Pacjentem przychodni jest nasz 3 miesięczny synek. Zarówno lekarze jak i pielęgniarki to bardzo miłe i kompetentne osoby (polecam zwlasza Dr Serwin i Panią Jadzie). Do przychodzi można przyjść zawsze i z każdym problemem zdrowotnym u dziecka. Przy planowanych wizytach zawsze wchodzimy do gabinetu o czasie.

Moja córka przez rok była pod opieką dr Marii Serwin. Jestem bardzo zadowolona. Godna zaufania lekarka z holistycznym podejściem do pacjenta i z serdecznym stosunkiem do dzieci. Na dużą pochwałę zasługują też pielęgniarki - panie Jadwiga Michalczewska i Agata Okrzesik. Świetnie działa również system rejestracji - wystarczyło zadzwonić kilka dni wcześniej, by umówić wizytę zdrowego dziecka. Może raz zdarzyło nam się czekać w kolejce i to maksimum 15 minut. Po takim doświadczeniu wielkie było moje zdziwienie w nowej przychodni, gdy chcąc się zarejestrować na obowiązkowe szczepienie dostaliśmy termin na za 2 miesiące (tj. w 15 a nie 13 miesiącu życia dziecka, jak to wynika z kalendarza szczepień). Wszystkim rodzicom bardzo polecam gall med. Sądzę, że opieka, którą byliśmy otoczeni, stoi na wyższym poziomie niż w przypadku prywatnego ubezpieczenia.

Łatwiej jest w Polsce zdechnąć niż pójść do lekarza.Byłem umówiony na godzinę 10:45 do lekarza pierwszego kontaktu.Po przeczekaniu 30 minut w poczekalni bez żadnej informacji dowiedziałem się od innych pacjentów , że mieli umówione wizyty godzinę wcześniej i nadal nie udało im się skorzystać z pomocy lekarza.Z przykrością stwierdzam że system opieki zdrowotnej w naszym wstrętnym kraju osiągnął poziom absolutnego dna