Spółdzielnia Mieszkaniowa 'Południe' im. Jana Kochanowskiego

Super spółdzielnia, jednak z fajniejszych w jakich byłem.

Powiem tak,porównując Spółdzielnie innych osiedli to nasza jeszcze nie wychodzi źle...ale brakuje w tej Spółdzielni zwyczajnego myślenia, oczywiście chodzi tu o kierownictwo ale również o pracowników spółdzielni...Jak wiadomo myślenie nic nie kosztuje ale w przypadku tej spółdzielni kosztuje ich dwa razy tyle...Dam przykład,np.jest grabienie liści,niedość,że grabią moźe z 15 procent tych liści to jeszcze zabranie tych kopek liści trwa kilka tygodni,w tym czasie liście już wiatr porozwala po osiedlu i taka to robota...Nie wiem gdzie oni tych swoich robotników wyszukali ale gorszych nierobów jak źyję nie widziałem...Dam przykład przysłali pracownika do zasypania pół metrowego dołka,który podmyła woda przy chodniku,co spowodowało zapadnięcie się chodnika...Patrzę co robi pracownik...pracownik spółdzielni,żeby zasypać ten dołek narobił dziur w trawniku obok,wykopując kilka mniejszych dołków...Obok z prawa,z lewa pełno kopców krecich i ziemi pod dostatkiem no ale trzeba by dać 6 kroków a po co jak może dwa metry od dziury narobić kilka mniejszych dziur...Oczywiście trzy miesiące po zrobieniu tego kawałka chodnika,chodnik ponownie się zapada...Trzecia sprawa wszystkie chodniki z kostki brukowej między blokami są zarośnięte trawą,niedługo pochłonie ich trawa...Z tym tematem też nic nie robią...Kostka ma 10 lat i nigdy nie była oczyszczana z ziemi i trawy.

Cóż, spółdzielnia/ administracja na najwyższym poziomie . Czy mogłoby być lepiej lepiej ...ano mogłoby być...i tyle

Od kilku lat mieszkańcy ul. Świętojańskiej 4 proszą o posypywanie zjazdu pod blok solą w czasie zimy!!! Zamarzający deszcz lub opady śniegu każdej zimy powodują, że nie możemy wyjechac z pod bloku !!!! Sam przejazd odśnieżarki nic nie daje!!! Ślizgamy się i zsuwamy z górki jak ze ślizgawki.

Administracji przeszkadza siatka ogrodzeniowa co ma pół metra. Przeszkadza listwa w ogródku bo się nie komponuje z blokiem. Zgadzam się z Ania i dobrze napisała. Hamstwo i lekceważenie lokatora. Spółdzielnia tkwi w PRL u . Ich jedyna wymówka to ,,teren wspólny, , jednego dnia 2 kartki z podniesionym czynszem. Beznadzieja

Spółdzielnia bezadziejna, nie można niczego się doprosić,Panów techników wręcz trzeba błagać i interweniować po kilka razy żeby zrobili to co do nich należy,chamstwo i lekceważenie lokatorów,wszystkim odradzam zakup mieszkania na tym osiedlu,tylko czynsz umieją podnosić, kawę pić i nic nie robić!!!

Dlaczego tak drastycznie wzrastają ceny podgrzania ciepłej wody w naszej spółdzielni

Bardzo miła Pani w kasie.