Stowarzyszenie Wędkarskie KARP

Złodzieje

Bardzo przyjemnie. Rybki biorą :)

Spokój, cisza, azyl dla mieszczuchów.

Pięknie i spokojnie..las,woda..polecam

Wielkie rozczarowanie.Czysto i ładnie. To jedyne plusy które mi przychodzą do głowy pisząc o stowarzeniu.Niestety, zarząd główny plus reszta członków to towarzystwo z myślą post prlowską... Jeśli ktoś liczy że znajdzie tu odskocznie od pzw to muszę ostrzec, że sposób funkcjonowania i myślenia jest dokładnie taki sam jak na wodach związkowych. Życie toczy się tutaj po zarybieniu karpiem (jest to głównym materiał zarybieniowy, uzupełniony o amura i szczupaka), klasyczny wyścig szczurów, kto pierwszy ten lepszy... Jeśli ktoś liczy na ryby typu lin, karaś czy leszcz to praktycznie nie występują one w zbiorniku, nie zarybia się nimi, a ostatki które nie zostały jeszcze zjedzone nie są w żaden sposób chronione regulaminem, gdyż można je brać w ilościach i wielkościach które sprzyjają całkowitemu wyjałowieniu wody. Czale goryczy przelało skanowanie wody deeperem (w obecności zarządu) które wykazało łącznie 8 małych ryb i dwie średnio-duże na obszarze połowy zbiornika zarówno nr 1 i nr 2. Co warto odnotować każdą pojedyncza ryba kwitowana była wybuchem radości w zarządzie oraz planowaniem zasiadki w tym miejscu... Ja grzecznie podziękowałem, na dzień dzisiejszy zbiornik mający charakter ubojni, gdzie karp jest świętością. Nie polecam.

Stowarzyszenie Wędkarskie KARP ma do dyspozycji 3 stawy o łącznej powierzchni około 7 hektarów. Wędkowanie na zbiornikach odbywa się całoroczne i całodobowe.Gatunki ryb jakie można spotkać to -Karp,Amur,Lin,Leszcz,Płoć,Karaś,Szczupak,Sandacz,Sum,Okoń,Węgorz,Wzdręga, i inne.Zarybianie stawów odbywa się trzy razy w roku (wiosna, lato,jesień)Na zbiornikach są organizowane zawody dla członków koła.

Ktoś wam znak zajebał

Wędkarze którzy spędzają czas nad tymi stawami powinni również iść na kurs kultury osobistej Wczoraj byłam świadkiem jak wedkarz starszym osobom ( parze która po prostu przyszła odpocząć) kazała się zabrac z jego moejsca.A kiedy mężczyzna mu grzeczny powiedział że on żyje w Polsce i ma prawo również do korzystania z tego miejsca temu odpowiedział - że on płaci i on ma większe prawo.Nawet jeśli ma pan większe prawa bo pan płaci -widać ilość pieniędzy w pańskiej kieszeni świadczy o pańskim chamstwie nie o kulturze. - Może pan to powiedzieć troszeczkę inaczej i być bardziej kulturalnym.Wypoczynek w tym miejscu staje się coraz to gorszym pomysłem. Nawet na krotki przejazd rowerem.Wędkarze traktują ten teren jak własną własność.Trudno jest wypoczywać. Kiedy jakiś mężczyzna okrąża staw kilkukrotnie wchodząc praktycznie komuś na koc . Pokazując kto tu rządzi kto ma większe prawa. Nie biorąc w ogóle pod uwagę czym jest strefa komfortu.Panowie jeszcze zapominają że jest coś takiego jak Nadleśnictwo Katowice i lasy państwowe Do których każdy obywatel również ma prawo.