Steakhouse Zabłocie

Obsługa super, przystawki super ale antrykot taki żylasty, że chyba w życiu takiego nie jadłem co mocno obniża ocene bo jakby nie było przychodzi się na steka.

Nie wiem o co chodzi z tym zamknięciem, ale chętnie bym tam poszedł. Pięć gwiazdek daję za piękną elewację i roślinność

Jedzenie smaczne, obsługa taka sobie. Byliśmy w 9 osób, obsługiwała nas jedna kelnerka mimo, że większość stolików była pusta, reszta personelu podpierała ściany. Z karty steków brakowało 3 pozycji. Na pieczywo do tatara (Nie było podane razem) trzeba było czekać 15 minut. Bardzo dobre wina. Może jeszcze wrócimy ale pewnie nie prędko.

Restauracja od grudnia jest zamknięta. Kupiłem wtedy voucher do wykorzystania i przy zakupie informowano mnie, że w styczniu będzie otwarte. Od miesiąca staram się o zwrot pieniędzy. Kilka razy zapewniano mnie, że dostanę zwrot i za każdym razem kończyło się na zapewnieniach. Obsługa i dbanie o klienta na najniższym poziomie!

Niestety kompletna porażka. Na plus jedynie aranżacja lokalu.Zmówiliśmy steki well-done a wszystkie tryskały krwią. Po zwróceniu uwagi kelnerce dowiedzieliśmy się że ona dobrze przekazała na kuchni... Super i co dalej?Dodatki śmiesznie małe.. Za takie pieniądze nie wypada żałować na ilości!Do tego w mięsie były żyły i grudy przez co część niejadalna!Gwoździem do trumny jest po jednej toalecie na cały, duzy poziom lokalu. Akurat równolegle były rezerwację grupowe przez co staliśmy w kolejce do wc jak w podmiejskim pubie..Z przykrością nie polecam!

Bardzo klimatyczne miejsce! Trafiliśmy akurat na koncert co dodatkowo umililo piątkowy wieczór. Jeśli chodzi o potrawy mimo że jest to miejsce nakierunkowane na steki nie zawiedliśmy się! Na przystawkę wzięliśmy sałatkę z kalmarem i zupę rybna, obie potrawy super smak! Delikatny idealnie miekki kalmar w towarzystwie super doprawionej sałaty - zazwyczaj nie zachwycam się sałatami ale ta była naprawdę wyjątkowo dobrze doprawiona! Zupa rybna obłęd! Jednym słowem przepyszna i po brzegi wypełniona dodatkami ryba owocami morza, super krewetka w panierce! Śmiało można się nią najeść jako danie główne. Co do dań głównych ja wziąłem steka, był idealnie wysmażony tak jak chcialem. Co więcej był soczysty czuć było że mięso musiało mieć fajne przerosty, nie byla to Woda jak niestety często się zdarza tylko sok z mięsa. Danie główne narzeczonej była to ośmiornica, najdelikatniejsza ośmiornica jaka próbowaliśmy. Aromat grila robi robotę w połączeniu z puree.Obsługa bez zarzutów, mieli ruch weszliśmy bez rezerwacji mimo wszystko od samego wejścia byliśmy super zaopiekowani, dania wychodziły szybko w dobrych odstępach.Napewno jeszcze wrócimy tym razem spróbujemy deserów bo słyszeliśmy już o nich dużo dobrych opinii.

Byliśmy na lunchu, jedzenie bardzo smaczne. Deser wliczony w cenę lunchu niestety nie dotarł pomimo 15 minut oczekiwania, gdy z kuchni dochodziły głośne śmiechy załogi. Jest to stara, cwaniacka zagrywka knajp serwujących lunch. - deser dopiero jak klient się upomni. Pani kelnerka przy płatności powiedziała, że niektórzy nie chcą deseru"

Pomimo różnych opini postanowiliśmy dzis spróbować steków w nowym miejscu na mapie Krakowa. Zamówiliśmy porcję wybranych mies 600g dla 2 osób. Pani ,która nas obsługiwała była mila pomocna i pomogła doradzić w wyborze dań. Zamówiony mix składał się z zestawu 2x Poledwica,2x Antrykot i 2 x Rostbeef w dodatku z frytkami i grillowanymi warzywami. Całość oceniamy na 4 gwiazki , stek dobry 4/5, obsługa 5 gwiazdek , lokal i wystrój 3,5 ( wszystko fajnie ale jak na taki lokal można by dobrać odpowiednio wytonowaną muzykę, dzis trochę czuliśmy się jak w jakimś klubie na rynku),duży minus za płatne sosy ( 7zl) do steków, które w restauracji która ma ambicje być Top powinny być wliczone w cenę mięsa.

Świetne miejsce , bardzo dobrej jakości mięso. Duży wybór dodatków i sosów do mięs. Miła obsługa, jest to miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia !

Miejsce z niesamowitym potencjałem. Obsługa na wysokim poziomie. Chętnie doradzą i wprowadzą w świat steków osoby, które po raz pierwszy się zdecydowały na nowe smaki. Wszystko świeże, dobrze przygotowane. Kubki smakowe były w niebo wzięte. Ciekawą opcją są kraftowe piwa alkoholowe i bezalkoholowe z pobliskiej kraftowni. Desery ciekawie przygotowane i równie smaczne. Wystrój wnętrz to przyjemność dla oka. Miejsce warte ponownego odwiedzenia