Biedronka

Ta biedronka była bardzo brudna, moje buty dosłownie kleiły się do podłogi. Kolejka cały czas rosła , ale nic dziwnego skoro tylko jedna kasa była otwarta. To nie winna pań ze sklepu, które bardzo ciężko pracują, tylko osób które zarządzają sklepem. Byłem tam kilka razy z konieczności i porozrzucany asortyment jest tam chlebem powszednim.

Sporo różnych artykułów, ale ceny już nie najniższe. Owoce i warzywa w przystępnych cenach i przyzwoitej jakości.

Biedronko dobrze że jesteś

Na sklepie jest wielki bałagan, dodatkowo w piątek po południu tylko jedna kasa a jak się mówi aby kogoś poprosić to okazuje się że nikt nie przyjdzie bo podobno kolejki nie ma(kolejka jest na około 10 osób). Warto też zwrócić uwagę na daty bo parę razy jak brałam to była data do dnia w którym robiłam zakupy. Zdecydowanie polecam podjechać do Redy na Obwodową.

Miejsce jest przyjemne i ma kameralny klimat - zakupy robi się z przyjemnością ale tylko w godzinach przed południem ponieważ takiego tłumu (w reżimie sanitarnym to trochę ryzykowne !!) poza tym lokal jak tego typu usługi jest stanowczo za mały... zwykle są kolejki, mimo, że są trzy kasy to zawsze jedna jest czynna..!! Tłoczymy się do tej jednej kasy niestety... Ogólnie jest porządek i czysto, artykuły są na czasie z prawidłowymi terminami ważności.

Najstarsza Biedronka w Redzie.Nie ma takiego metrażu jak dwie pozostałe, więc mało jest miejsca na artykuły przemysłowe czy wyprzedaże z oferty. Reszta wg mnie jest ok. Robię tu szybkie zakupy.

Kiepska biedronka , zawsze długie kolejki, jedna kasa otwarta, panie najpierw odsyłają z produktami bo klient źle przeczytał promocje a jak się okazuje że panie popełniły błąd nawet nie powiedzą przepraszam. Trzeba przeglądać rachunki bo często panie nabijają podwójnie, potrójnie i więcej :(. Pieczywo często układane/przekładane bez rękawiczek. Nie wiem czym spowodowane są te sytuacje bo tylko w tej biedronce tak się dzieje.

Sklep posiada wszystkie niezbędne produkty jedyny minus to pracownicy strasznie smutni wsadzeni tam za karę

Dziś koło godziny 11.00 w Biedronce na Jana Pawła spotkała mnie bardzo niemiła sytuacja. Ja z moimi siostrami zostałysmy oskarżone o kradzież przez Pana kierownik i Panią Ochroniarz. Nawet nie można szukać lusterka w torebce bo już oskarżają że schowałysmy szminki do torby. Mimo że na kamerach ewidentnie widać że testery zostały odłożone na półkę Pan kierownik wraz z Panią ochroniarz zamiast przeprosić za zaistniałą sytuację próbowali bezczelnie wmówić że chciałyśmy ukraść te szminki. Oczywiście rozumiemy że zadaniem ochroniarza jest sprawdzać takie sytuacje ale gdy okazuje się że nie ma racji to chyba należy się przepraszam. Powodzenia życzę jeżeli tak traktujecie również innych klientów. A wystarczyłoby zwykle przepraszam i przyznanie się do błędu.

Biedni pracownicy biedronki, jedna osoba na kasie,dziewczyny uwijaja się jak mogą ale na brak pracowników nic nie mogą poradzic. Dwie osoby nie dołożą towaru i nie obsłużą i nie posprzataja w koło i nie obsłużą kasy samoobslugowejj . Kierownictwo powinno odpowiednio zarządzać osobami aby był zapewniony skład i sklep funkcjonował normalnie. Wyzysk pracowników. A klienci przez to się denerwują.