Spółdzielnia Mieszkaniowa Miechowice

Po 4 latach współpracy zmieniam zdanie. Mieszkanie już zalane 3 krotnie. Pierwsze zalanie wymusiło remont kuchni. Ostatnie miało miejsce w okresie 1 tygodnia w WC i kuchni. Sprawa zgłoszona, jedynie szybko zadziałał pion techniczny i szybko odetkał zapchaną kanalizacje. E-mail został wysłany 18 lutego do dnia dzisiejszego bez odpowiedzi. Kolejne zgłoszenie dot. uszkodzenia podczas remontu budynku, odpowiedź pracownika proszę szukać kierownika budowy". Od 4 lat jak mieszkam wzrost opłat podstawowych o blisko 50%. Kiedyś coś pomogli teraz łaska. Jak czytam o wymogu wzrostu opłat w związku z wyższym kosztem pracy to się chce rz.... Jaka praca

Nie podoba mi się sposób wykonywanych pewnych remontów napraw (wykonane prace słabo lub nie przemyślane) Podobnie ceny za pobraną wodę są warszawskieO ile otoczenie samego osiedla jest bardzo przyjazne to wiele spraw przyćmiewa to piękno

Dziupla pracowników którzy bardzo lubią mieć spokój

Nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń do pracowników Pań" w większości tam urzędujących. Wprost przeciwnie: zawsze miło się rozmawia

Kpina :)Informacje o tym , ze w danym dniu domownik ma być w domu miedzy 8-16 bo będą wymieniać jakieś zaworki . Informacja wywieszona dzień przed. Człowiek ekstra musi wziąć wolne. Po czym okazuje się ze majstrów jednak nie będzie. Urlop stracony , praca spółdzielni nie wykonana. Tydzień później a alogiczny sytuacja . Aż w końcu po pół roku przychodzi jakiś pseud urzędnik czy ktokolwiek nagle zdziwiony ze w mieszkaniu nie ma wymienionych zaworów ? Mimo prób kontaktu ze spółdzielnia w celu ustalenia terminu w normalnej porze gdzie człowiek jest w domu - niemożliwe . 8-16 i ch** bo tak pracuje ich majster i nadgodzin nie robi. A chodzi tutaj o starszego gościa - pseudo kierownika robot kanalizacyjnych który nie do końca rozumie to co się do niego mówi . Generalnie typowa komunistyczna instytucja niczym poczta Polska. Na wszystko maja czas , nigdy nic nie wiedza a jak przyjdzie co do czego to wielkie oczy i zdziwienie.

Remonty bieżące na klatkach w opłakanym stanie.Ściany brudne, szyby popękane. Opaska przy budynku zapadnięta już 2 sezon zimowy, było zgłaszane!

Olbrzymi budynek. Trudno się połapać co gdzie jest i gdzie co można załatwić. Jak człowiek już znajdzie to jest fachowo obsłużony. Oczywiście znajdzie się kilka urzędniczek pracujących tam chyba za kare, ale to jak wszędzie. Denerwujący jest wyczuwalny zapach papierosów. Szczegolnie że budynek po remoncie za pieniądze mieszkańców regularnie opłacających czynsz. Sumując jest przyzwoicie

Zmienia się na plus z czasem moim zdaniem. Większość pań bardzo sympatyczna i pomocna. A pozostała część nadal pije przysłowiową kawę.

Państwo w państwie. Praca do 15stej, nic podobnego, mijamy pracowników o 14:55 przy wyjściu. Sekretariat uff... Pani odbierająca telefon .... jw. Hitem jest administracja i jeden pan, który jest tak znudzony pracą i odpowiada jakby robił łaskę. Nic nie można załatwić w tej spółdzielni. Chodniki jeden wielki dramat, chyba że koło budynków gdzie mieszkają pracownicy spółdzielni to jest idealnie. Na pytanie dlaczego pozwalają parkować na trawnikach i całych chodnikach, gdzie wewnętrzne drogi należą do spółdzielni, nie ma żadnej reakcji. Za to jest reakcja jak ktoś nie zapłaci 2 miesięcy czynszu to zaraz znajdzie się w sądzie, genialne posunięcia spółdzielni w tym zakresie, kto przeszedł batalię ten wie. Reasumując, spółdzielnia to taki stwór komunistyczny i dalej tkwią w przekonaniu, że są nie do ruszenia. Natomiast prawda jest taka, że to mieszkańcy utrzymują ta spółdzielnie i to za konkretne pieniądze. Pozdrawiam przyszłych mieszkańców.

Jestem członkiem od 7 lat. Nie mam nic do Zarzucenia. Podwyżki są, ale to wszędzie tak się dzieje. Powoli osiedle zyskują, kończą się ocieplenia budynków, powstają place zabaw lub są remontowane. Nawet poprawia się jakość dróg osiedlowych, chodników nawet bardziej.