'Słowiański Gród' w Wólce Bieleckiej

Nie polecam miejsca. Złe traktowanie dzieci. Dnia dzisiejszego moja siostra wróciła do domu z płaczem i poinformowała mamę że Pani animatorka/z obsługi zamknęła ją w WC i nie chciała wypuścić, krzyczała a nawet szarpała za włosy. Mam nadzieję, że dowiemy się która to Pani tak potraktowała moją siostrę i zostaną wyciągnięte wobec niej konsekwencje za takie zachowanie.

Absolutnie niezwykłe miejsce. Gospodarze zakochani w swojej pracy a właściwie pasji. Jeśli chcecie poznać historię Słowian i przy okazji dobrze się zabawić koniecznie przyjeżdżajcie! Najlepiej korzystając z mapy google.

Ciekawe miejsce na organizację imprezy dla dzieci np na zakończenie roku. Dziad grodowy fajnie opowiada i oprowadza, baba grodowa i córka grodowa fajnie prowadzą animacje z dzieciakami. Moc atrakcji innych niż typowe. Można zamówić dodatkowe warsztaty, słowiańska strawę. Jest miejsce ogniskowe, zadaszone stoliki, więc, plac zabaw i sklepik z pamiątkami. Ciekawie i fajnie spędzone kilka godzin. Jedyny minus to brak kierunkowskazu na dojezdzie. Trzeba patrzeć na foto z satelity, tu czy jeszcze nie tu. Polecam

Polecam , ciekawe miejsce na mapie Lubelszczyzny dla każdego, warto umówić się wczesniej z właścicielem .

Miejsce prowadzone przez prawdziwych pasjonatów pradziejów. Wspaniała lekcja historii dla dzieci i dorosłych.

Miałam okazję być tam parę lat temu ale może dużo się nie zmieniło od tej pory. Obiekt położony na uboczu w jakiejś wsi której nawet nie ma na mapie co utrudnia dojazd. Fajnie by było jakby lepiej oznaczyć droge dojazdową.Jednocześnie to jego odizolowanie jest bardzo na plus bo można się poczuć jakby naprawdę się żyło w dawnych czasach. Wszędzie lasy i pola. Teren samego grodu bardzo malowniczy chociaż troszeczkę zaniedbany. Własciciel sprawia wrażenie jakby był trochę oderwany od rzeczywistości ale w taki pozytywny sposób:) Człowiek z pasją który ciekawie opowiada o historii dawnych słowian.Podobno miałam szczęście bo udało mi się załapać na dzień kiedy były tam pokazy. W dzień walki rycerzy oraz wojów" a wieczorem pokaz fireshow w którym przyznam że się zakochałam!!! Niesamowite widowisko:) Raczej nie warto się nastawiać na intensywne zwiedzanie bo obiekt niestety jest mały ale na miły rodzinny piknik w nietypowej scenerii już tak :)"

Bardzo komunikatywny właściciel, mający dobry kontakt z dziećmi. Przyjemnj animatorzy. Czuć, że ludzie lubią to co robią. Nie jest to miejsce ociakające komercją. Jest bardzo swojsko. Co mnie zaskoczyło to pamiątki - robione poza sezonem przez właściciela. Cena też zaskakująco niska.

Unikatowe miejsce, stare dzieje tu poznasz, prowadzi pasjonat i jedzenie pycha. Trzeba się wcześniej zapowiedzieć i warto.

To jedno z ciekawszych miejsc jakie widziałem. Gród odwzorowany według niegdyś istniejącego. Na miejscu wiele innych kopii narzędzi, mebli, uzbrojenia... Do tego jeszcze Grododziad, który z pasją opowiada o życiu Słowian; o ich pracy, architekturze, wojnach, wierzeniach, kulturze, pieniądzach. Wizyta w tym miejscu to lekcja historii w najlepszym wydaniu. Polecam każdemu, w każdym wieku.

Trochę na uboczu. Kawałek szutrowej drogi.Teren prywatny. Co łaska ok. 20 zł za osobę.Fajne miejsce na spędzenie całego dnia z rodziną. Egzotyka słowiańska.