Cmentarz Oficerów Radzieckich

Przechodzę tędy codziennie w drodze do pracy. Bardzo ładne, zadbane miejsce. Można wręcz zapomnieć, że leżą tam pogrzebani ludzie i uznać to za park. ;)

Ogromny teren. Oczywiście można po nim przejść i tyle. Ale warto się zatrzymać i spojrzeć na płyty nagrobne, zobaczyć w jakim wieku zginęli ci bardzo mlodzi ludzie. No zginęli, ale w imię czego, kogo? Warto znać historię i nie dzielić nikogo na dobrego i złego.Cmentarz jest niesamowicie dobrze zadbany. Na równie niesamowitą pochwałę zasługuje fakt, że ta wojskowa nekropolia jak i inne na których pochowani są ludzie innych narodowości, są tak dobrze chronione i strzeżone przez stronę polską.

Główna brama do cmentarza. Duże wrażenie armaty robią oczywiście dla dzieci.

Cmentarz Oficerów Radzieckich we Wrocławiu – wojenna nekropolia oficerów radzieckich poległych lub zmarłych w wyniku ran i chorób odniesionych w czasie oblężenia Wrocławia w roku 1945. Pochowano tu 763 radzieckich oficerów, w tym 69 nieznanych z imienia i nazwiska. Aktuaonie cmentarz ma status nieczynnego co oznacza, że już nie dokonuje sie tutaj pochówków.Na dośc sporej powierzchni 5,3h poczywają polegli żołnierze. Zadbane alejki, dobrze utrzymane sektory i jednakowe nagrobki.Przy bramie północnej stoją na podwyższeniach dwa czołgi,ktore sa tutaj najciekawszym punktem :)

Spoko wygląda . Mega robotę robią czołgi i działa przy wejściach

Główne wejście na Cmentarz Oficerów Radzieckich. Na cokołach znajdują się armaty ZiS-3. Co warto dodać - jest to autentyczny sprzęt z walk o Festung Breslau, po wojnie odrestaurowany wizualnie i przeniesiony do miejsca gdzie stoi po dziś dzień.Miejsce z historią, warte odwiedzin.

Warto zobaczyć czołgi t34

Dobrze, że to miejsce pochówku jest tak dobrze utrzymane i zadbane. Cieszy że zakusy polityków" nie dotknęły tego miejsca. Warto przejść się alejkami

Cmentarz ten powstał w latach 1945-1947 na powierzchni 5,3 ha , a jego budową w pierwszej fazie zajęły się wyspecjalizowane pododdziały radzieckie. Pierwsze pochówki pochodzą jeszcze z okresu walk o Festung Breslau. W trakcie 3-miesięcznego oblężenia miasta 6 Armia generała Głuzdowskiego poniosła ciężkie straty. Poległo około 8.500 żołnierzy i oficerów. W trakcie walk zorganizowano 8 cmentarzy wojskowych na opanowanych przez wojska radzieckie peryferyjnych dzielnicach Wrocławia. Cmentarz na Partynicach z założenia od początku miał być cmentarzem oficerskim, na pozostałych pochowano ciała podoficerów i żołnierzy. Na cmentarzu tym pochowano 694 oficerów znanych z nazwiska, 69 nierozpoznanych oraz dwóch oficerów niemieckich służących w oddziałach wasalnego wobec Armii Czerwonej Komitetu Wolne Niemcy" (Horsta Vitehla i Jozefa Wagnera). Po raz pierwszy oddziały te zostały użyte bojowo właśnie w walkach o Wrocław i poniosły ciężkie straty. Specjalnym nagrobkiem

Ciekawe miejsce na niedzielny spacer. Bardzo zadbane.