Akademia Kulinarna Culinary Solutions

Całkiem ciekawe miejsce, może na poczuć się jak w Master Chief albo innym programie kulinarnym, gdzie widzisz co się dzieje z Twoim jedzeniem.Co do samego jedzenia to jest bardzo smaczne jednak mimo, że porcja pozwalała mi zaspokoić głód to przyznam, że pozostawiło to pewien niedosyt i w mojej opinii nic by nie stało na przeszkodzie jakby porcja była większa.Wystrój miejsca ciekawy i pozytywny a do tego brak problemów z parkingami. Myślę, że jak tylko będę w pobliżu to na pewno chętnie tutaj wrócę.

Bardzo dobre jedzenie, ciekawe i niesztampowe smaki a wszytko w gustownej i eleganckiej oprawie. Gotowanie odbywa się na oczach" gości ponieważ kuchnia i miejsce gdzie jedzą goście to jedno i to samo pomieszczenie. Jeśli ktoś myśli

Gdyby się dało to dałbym zero gwiazdek bo nie zasluguja nawet na jedna. W tej restauracji trzeba przychodzić najedzonym, ponieważ na jedzenie można tylko popatrzeć, które stoi gotowe na barze, ponieważ kelnerki ruszają się tak jakby były wczorajsze. Nie miałem okazji spróbować jedzenia, ponieważ pomimo zapewnienia, że dania będą za 30 minut to po 50 nadal na stole nic nie było. Pomimo naszych uwag i prośby o jakąś skromną przystawkę pani zaoferowała nam na deser po jednej gałce lodów jako rekompensatę. W sumie 3 razy dopytywaliśmy się kiedy w końcu otrzymamy nasze dania. Ja rozumiem że sama nazwa wskazuje na tempo ale nie wskazuje na nierzetelność kelnerek. Pani nie była zbyt miła, kiedy powiedzieliśmy jej, że chcemy wyjść to powiedziała cyt. Okej". Nie przepraszam

Bardzo wyszukane jedzenie. Jeżeli ktoś szuka specjalnych smaków to zapraszam tutaj. Otwarta kuchnia, więc można zaglądać jak twoje danie jest przygotowywane. My spróbowaliśmy botwinki jako chłodnik i kebabczetów. Obie potrawy były wyśmienite. Filet z kaczki nie przypadł nam do gustu. Po prostu lubimy potrawy bardziej wypieczone, a kaczka była soczysta. Należy zapewnić klimatyzację lub więcej wiatraków przy wysokich temperaturach. Obsługa bardzo profesjonalna.

Miejsce wykwintne. Bylismy tam przejazdem z dziećmi, liczac na szybki i zdrowy obiad. Brak menu dla dzieci. To miejsce na celebrację jedzenia. Jedzenie smaczne, ale nie tanie. Dobra muzyka, kelnarzy.

W restauracji gościłam 3 razy, 2 razy wszystko było ok, jedzenie może nie zwaliło z nóg, ale smaczne, lokal ładny, blisko z ołtaszyna gdzie mieszkamy. W ubiegłą sobotę byliśmy po raz kolejny na obiedzie, zamówiliśmy napoje (je herbatę Earl grey - która bardziej smakowała jak assam - nie otrzymałam metki). Otrzymaliśmy przystawki po ok 40 minutach - wszystko było ok, smaczne. Następnie dania główne po kolejnych 20 minutach - zamówiłam danie wegetariańskie z kaszą i gulaszem z ciecierzycy, mój mąż stek wołowy, kolega jagnięcinę. Kelnerka podała mi gulasz i sałatkę obok na talerzyku. Po chwili przyniosła jagnięcinę i zabrała mi sałatkę, twierdząc, że to nie do mojego dania. Po chwili przyniosła stek wołowy i zabrała koledze sałatkę podając ją jednak do steku. Po spróbowaniu okazało się, że moja kasza jest kompletnie zimna, stek męża miał być wysmażony medium - po przekrojeniu okazał się blue (jedynie opieczony z zewnątrz, całe wnętrze surowe), ale mąż był bardzo głodny i zjadł. Ja zgłosiłam kelnerce, że moja kasza jest kompletnie zimna (prosto z lodówki), po chwili wróciła i powiedziała, że zostanie mi przygotowana nowa kasza. Podziękowałam, ponieważ w ciągu 15 minut musieliśmy jechać na film do kina. Poprosiliśmy o rachunek - danie, którego nie jadłam zostało doliczone, po zwróceniu uwagi, kelnerka poprawiła rachunek. Podsumowując, bardzo dużo chaosu, długi czas oczekiwania, i wszystko było by jeszcze do wybaczenia, gdyby nie to, ze ani kelnerka, ani kucharz nie przeprosił. To była nasza ostatnia wizyta w tej restauracji.

Miejsce jest Super, mimo ogromnej przestrzeni jest ładne i klimatyczne, super sprawa z otwartą kuchnią, jadłem tam steka krwistego i był rewelacyjny!!! Kaczka była zbyt twarda i sucha. Obsługa bardzo miła i pomocna. Menu się zmienia!! Więc proszę nie brać zdjecia przykładowego za stałe menu.

Dwie piękne gwiazdki za wystrój i pyszne świeże jedzenie. Natomiast obsługa sobie nie radzi zupelnie. Nie tylko slow food ale też slow drinks - upał 30 stopni, zamawiamy wodę gazowana 0,7 i lampkę wina. 5 minut nic. 7 min otrzymujemy info że tego wina brak. Wody nadal nie ma. 3 kolejne minuty wody brak, przychodzi info to kolejne wino które zamówiłam nie jest jednak na kieliszki, wybieram po raz trzeci. Wody brak. Podchodzi kolejny kelner czy państwo już złożyli zamówienie?" Tak. Za 5 min wody brak podchodzi wcześniejszy kelner "czy ja od państwa przyjalep zamówienie" ? Zaczyna nas to bawić. Dostajemy wodę. Niegazowaną. Idę do kelnera zamawiam wino i zwracam uwagę że otrzymaliśmy wodę niegazowaną choć zamówiliśmy gazowaną. Brak reakcji. Dostaje wino. Słoweńskie dobre - to które wybrałam

Cudowne jedzenie. Polecam steka i sorbety! Uczciwe ceny. Obsługa świetna!

Miejsce mega slow szczególnie za sprawą obsługi. Kelnerce tak trzesa się ręce, że ledwo jest w stanie podać kawę. Obsługa jest też bardziej zajęta sobą niż Gośćmi Jedzenie dobre, choć bez fajerwerków. Ogólnie miejsce posiada naprawdę spory potencjał ale chyba brakuje tam właściciela lub managera, który zadba o klimat i nada jej jakiegoś życia. Ja po wizycie musiałem jechać na kawkę, ponieważ czekaliśmy tak długo i w takiej ciszy, że prawie zasnąłem przy stoliku :)