Hotel Piast Opole | Twój hotel w centrum miasta

Serdecznie polecam Hotel Piast Opole. Podczas pobytu w hotelu miałyśmy okazję nocować w przestronnym pokoju z klimatyzacją, lodówka, czajnikiem i dużą łazienką. Pyszne śniadania jadłyśmy na tarasie z widokiem na rzekę. Obsługa hotelowa była na najwyższym poziomie - wszyscy byli dla nas bardzo mili i pomocni. Niczego nam nie brakowało. Żal było odjeżdżać :) .

Nigdy nie byłem gościem tego hotelu. Jednak zarówno jego lokalizacja, styl oraz ogródek z widokiem na rzekę z zachodem słońca to jego niewątpliwe atuty.

Bardzo polecam te miejsce. Miła i pomocna obsługa, czyste pokoje, dobre śniadanie. Trwa remont, ale jest tak prowadzony że nie przeszkadza w pobycie.

Bardzo ładnie położony hotel. Śniadanka smaczne, pokoje czyste, obsługa miła. Godny polecenia.

Bardzo kiepski poziom hotelu. Wolna procedura zameldowania (1 okienko). Niewygodne łóżka i kiepskie śniadania. Natomiast wszystko to można jeszcze przeżyć. Największą kpiną jest fakt, że o godzinie 7 obsługa sprząta już pokoje i korytarz. Odkurzanie, głośne rozmowy, trzaskanie drzwiami sprawiły że dawno nie obudziłem się tak niewyspany w hotelu. Myślałem że od sprzątania jest okienko w dobie hotelowej - nie godziny poranne gdy goście hotelowi jeszcze odpoczywają.

Całkiem spoko hotel w bardzo dobrej lokalizacji, pokój na poddaszu mały i było w nim mega gorąco mimo pazdziernika i zimnych grzejników, natomiast przy otwartych oknach nie było słychać własnych myśli z powodu hałasu przejeżdżających samochodów. Brak suszarki do włosów w pokoju, trzeba poprosić o nią w recepcji. Śniadanie całkiem ok, wygodne łóżka.

Obsługa jest miła i pomocna, pokój jest sprzątany codziennie. Pokoje są czyste, niektóre pokoje mają piękny widok na most, a inne na katedrę. Śniadania są smaczne i urozmaicone. Kawa jest smaczna, z ekspresu. Łazienka jest dobrze wyposażona. Polecam ten hotel, ponieważ byłam w nim kilka razy i zawsze do niego wracam.

Bardzo głośno. Niestety hotel tuż przy uczęszczanej ulicy, a okna nie są dźwiękoszczelne co sprawia, że nie da się spać. Słychać każdy samochód, a że hotel na zakręcie, to słychać bardzo wyraźnie hamowanie i przyspieszanie. Pokoje wymagają remontu, pachną PRLem. Brak nawet suszarki do włosów. Cena nieadekwatna do jakości.

Pokoje wyposażone z drzwi papieru, więc budzika nastawiać nie trzeba, najdalej o 6:30 obudzi Was sympatyczny dzwonek windy, który obwieszcza, że przyjechała na piętro (każde) lub rozmowy gości czy personelu na korytarzu. Słychać dosłownie każde słowo. Odkurzacze też. I dyskusje, że trzeba zamówić 22 małe ręczniki również. Na pochwałę zasługuje dopasowanie okien do drzwi, dzięki czemu żaden dźwięk płynący z ulicy Katedralnej nie umknie Waszym uszom, a całość tworzy piękną symfonię.Materac aż sprawdziłem czy nie jest dmuchany, bo na tak dziwnej konatrukcji ostatni raz zdarzyło się spać pod namiotem. Nie jest. Czyli nic go nie broni.Praca recepcji źle zorganizowana, zresztą podobnie jak cały hotel, słysząc jak wygląda rozliczenie gości z pobytu i ile trwa. Na zakwaterowanie trzeba czekać dobre pół godziny będąc pierwszym w kolejce, ale hej - tak działają kolejki.Z ciekawostek w pokoju nie ma suszarki.Z plusów dobre śniadanie i zapach rzeki nie jest zbyt intensywny.