Agroturystyka Nasza Zagroda

Fantastycznie miejsce. Zwierzęta można głaskać. Jest wiata z ławeczką gdzie można odpocząć. Na końcu gospodarstwa na górce znajdują się leżaki gdzie można na chwilkę odpłynąć. Serdecznie polecam. Dzieciaki mają fun!

Nie rozumiem skąd te ostatnie niepochlebne opinie...Byliśmy z 2,5 letnim synkiem, bardzo się nam podobało. Zwierząt jest dużo, są czyste, mają duże wybiegi, mają wodę, jedzenie oraz cień (a był dziś upał).Miejsce godne polecenia.

Szkoda zwierząt, niektóre chore jak się coś powie właścicielowi to cham jak mało kto zwierzaki bez wody niektóre bez warunków dostosowanych do potrzeb cena na dzień dzisiejszy dorośli 22 zł A dzieci 16 zł wygórowane jak na warunki. Służby weterynarii powinny się tym zainteresować

Bilet normalny 28zł, ulgowy 20zł. Dzieci bezpłatnie tylko do 1roku... Bilet rodzinny 2+1 70zł. Niestety, ale za taką kwotę i atrakcje wolelibyśmy iść w inne miejsce

Miejsce same w sobie jest w miarę OK, małe dziecko może karmić zwierzaki co sprawia mu przyjemność. Zwierzaki łagodne i delikatne.Obsługa to już inna sprawa - po przyjechaniu Pani wyszła do nas jak za karę" (chyba nie była zadowolona). Ceny chyba zależą od rejestracji na samochodzie odwiedzajacych bo jedni płacą inaczej inni inaczej

Superr miejsce Dla dzieci i dorosłych. Możliwość karmienia zwierząt. Wszystkie stoją na baczność i tylko czekają aż się podejdzie.

Fajna atrakcja dla dzieci. Można karmić zwierzęta, kubeczek karmy kosztuje 5zl. Jest plac zabaw dla dzieci, z hustawkami, zabawkami, trampoliną i piaskownicą. Jest miejsce pod zadaszeniem do zjedzenia posiłku. Dorośli mogą odpocząć na ławeczce, leżakach lub swoim kocyku. Jest też udostępniony traktor i urządzenia rolnicze. Byliśmy tu drugi raz i za każdym razem Dzieci nie chcą opuszczać tego miejsca. 2h to minimum, żeby tu być. Jeśli chodzi o higienę, to jest kranik z wodą, płyń do dezynfekcji i wychodek.

Jeśli mogę was prosić - nie odwiedzajcie tego miejsca. Byliśmy z dziećmi na wakacjach, kilka osób poleciło taką atrakcję i po prostu skorzystaliśmy. Być może niektórym się wydaje że to kwintesencja wsi ale uwierzcie - te zwierzęta nie są trzymane w dobrych warunkach. Każdy hodowca alpak wie, że to stadne zwierzę i nie może być samo, żadna koza ani kaczka tego nie zastąpi. Zagroda, w której nawet nie może biegać dla takiego zwierzęcia to po prostu wegetacja. Pomijając już, że w lipcu jest nieostrzyżona, co dla zwierzęcia z taką wełną jest straszne. Najgorszy był widok strusia - wielkiego ptaka, który siedzi w zagrodzie wielkości pokoju. Mój 7 latek dosłownie się popłakał w tym miejscu. Widziałam tam też ławki i miejsce na ognisko co pewnie oznacza, że przyjeżdzają tam grupy na jakieś zajęcia edukacyjne - serio?? W takim miejscu - czego można tam uczyć dzieci…?? Pełno zwierząt na małej powierzchni - po prostu maszynka do zarabiania pieniędzy. Straszne