Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka

Nie wiem, skąd niepochlebne opinie na temat pracowników; bywam tam bardzo często, a widzę ich prawie zawsze uśmiechniętych i życzliwych - albo przynajmniej w neutralnym humorze. Biblioteka ma swoje ścisłe zasady, ale nie są wybitnie uciążliwe biorąc pod uwagę bezpieczeństwo zbiorów, dbałość o ład i porządek. Bawi mnie, że niektórzy tego nie rozumieją. ;) Książek jest cała masa. Przez internet można zaproponować zakup, jeśli jakiejś brakuje - co jest zdecydowaną zaletą. Czysto i schludnie. Moim zdaniem za mało stanowisk ze skanerami, ale da się przeżyć. Fajna atmosfera, mnie zachęca do spędzenia tam czasu na nauce i nie tylko. Moja ulubiona biblioteka.

Źle funkcjonuje ta biblioteka. W dobie covida takie stanowisko :niestety użytkownicy z kontem kaucyjnym nie mają dostępu do prenumerowanych źródeł elektronicznych.".Żeby odebrać książki w ksiazkomacie to nie można w tym samym momencie zwrócić książek wypożyczonych

Moje doświadczenia związane z biblioteką są pozytywne. Oczywiście kilka kwestii można poprawić lub zmienić. Pracownicy, jak wszędzie, bywają w różnym nastroju, chociaż ja nigdy nie spotkałem się z jawnie niemiłym traktowaniem.Tak naprawdę najważniejsze jest to, że dzięki temu miejscu czytelnik posiada dostęp do ogromnego zbioru bibliotecznego. Mimo wszystko jest to podstawa oceny.

Generalnie wspaniały obiekt. Bardzo bogate zbiory książek i dobrze funkcjonujący system wypożyczeń, zamówień. Miła i pomocna obsługa, ale mowa wyłącznie o Paniach i Panach Bibliotekarzach. Na kogo w ochronie bym nie trafił, zawsze (mimo 100% przestrzegania obostrzeń - noszenie maseczki prawidłowo, dezynfekcja rąk) są opryskliwi, nieuprzejmi, wręcz agresywni. Wybiegają od razu, nie potrafią powiedzieć do widzenia ani dzień dobry, w dodatku w rozmowach między sobą używają wulgaryzmów, które niosą się po całym obiekcie. Jak na obiekt kultury naprawdę wypadałoby kontrolować kulturę osobistą pracowników. Szkoda, bo cały czar tego obiektu potrafi prysnąć w ciągu kilku sekund po kontakcie z ochroną. Ponadto widzę, że nie jest to moja odosobniona opinia.

Na stronie książka jest jako Dokumenty przeznaczone do wypożyczenia"

Od progu traktują cię jak złodzieja - nie można wejść z torbą na laptopa, trzeba go włożyć do jakiegoś kretyńskiego plastikowego koszyka. Po to dbasz o swój komputer osobisty, żeby jakieś skretyniałe zasady nakazywały ci porysowanie go o koszyk. Plus ochroniarzowi brak kultury. Podejście jak do złodzieja, dla mnie nie do przyjęcia.

Wspaniała biblioteka. Najwyższej jakości rozwiązania informatyczne idą w parze z perfekcyjną obsługą. Przyjazna przestrzeń, wolny dostęp do regałów z książkami, miejsca do pracy własnej.

Niesamowite miejsce. Połączenie historii literatury, literatury współczesnej, mediów w budynku XXI wieku.

Wyjątkowo nie miła ochrona obiektu. Opryskliwa, słowa dzień dobry nie znają. Naskakują na człowieka zaraz przy wejściu z pretensjami w głosie. Mowa o dwóch paniach blondynkach ochroniarz jedna z krótkim włosami, druga z włosami przed ramiona. Do tego zacnego grona zalicza się także starszy, lekko przy sobie pan ochroniarz. Wszyscy oni mają problemy z podstawami kultury osobistej. Teraz w dobie pandemii atakują człowieka zaraz przy wejściu z agresja w głosie krzycząc gdzie maseczka. Jak człowiek dopiero co wszedł i miał zamiar ją założyć. Do tego sami noszą maseczki nie prawidłowo bo pod nosem. Sama biblioteka ładna, zadbana, idealne miejsce do nauki. Pozostała obsługa kulturalna. W bibliotece jest za mało komputerów z miejscem do popięcia pendrive.