Apteka Dr.Max (7:00-22:00)

Miła obsługa. Czynne 24 godziny. Ja na tak maly lokal duzy asortyment.

Od jakiegoś czasu porażka. Za ladą Pani w średnim wieku z czarnymi włosami średniej długości. Jak widzisz to albo jedź do innej apteki albo weź ze sobą książkę dla zabicia czasu. I to nie kwestia wirusa bo to już nasze trzecie spotkanie w ciągu kilku miesięcy. Dwie osoby przede mną i po 40 minutach odpuściłem. Poprzednio jeden lek wydawała mi 15 min bo się zagadała, pomyliła, zamyśliła itp. Przetrwam i rano pójdę do innej apteki. Ogólnie unikać, gdyż ceny też wysokie. Niby 24/7 ale tu też czasami można się zdziwić.

Obsługiwała mnie Pani w ciemnych włosach. Byłam wczoraj w nocy w tym miejscu, Pani w aptece nie pojawiała się przez dłuższy czas więc dzwoniłam dzwonkiem kilka razy. Pani widocznie zdenerwowana życzyła mi więcej cierpliwości, a następnie okłamała mnie że mój kod recepty jest wykorzystany. Dzisiaj sprawdzałam w innej aptece i jest jak najbardziej ważny. To jest nie do pomyślenia, że przez humory aptekarki nie można wykupić leków. Polecam omijać to miejsce.

Pani w ciemnych włosach bardzo niemiła. 3 razy dałam jej szansę. 2 razy przez mikrofon (ok, może nie umie mówić przez mikrofon), ale trzeci raz normalnie w sklepie. Pani jest ewidentnie zmęczona tą praca i klientami. Wzdycha, chamsko odpowiada. Dzisiaj mąż realizował receptę, przyjechał i mówi, że taka niemiła kobieta go obsługiwała. Zapytałam czy w czarnych włosach-potwierdzil...

Mieszkam obok więc można powiedzieć aptekę znam od dawna. Zawsze było ok bez jakiegoś szaleństwa ale pozytywnie. Od jakiegoś czasu masakra ! Wchodzisz do apteki a tam żywej duszy. Stoimy już w cztery osoby od około 10 minut ( w tym czasie każdy z nas mógłby wynieść pół towaru ale nie o to chodzi ) i nadal zero zainteresowania. Na zapleczu słychać śmieszki w najlepsze. Gdy straciłem cierpliwość i krzyknąłem czy ktoś tu w ogóle obsługuje pojawiła się młoda pani która z wielką i nieukrywaną niechęcią zaczęła obsługiwać pierwszą osobę. Po jakimś czasie gdy ludzi już było pełno uchyliła drzwi na zaplecze i zawołała po imieniu schowanego tam pana. Wszyscy usłyszeli w aptece jego głośne COOOOOOOOOOOOOO "...Oczywiście na jego pojawienie się musieliśmy poczekać... a na obsługę jeszcze dłużej bo musiał pobawić się kasą przez kilka minut.Wybaczcie drodzy Państwo ale tak apteki to się nie prowadzi !!!Mam nadzieję

Bardzo dobrze zaopatrzona apteka i kolejny plus , że  całodobowa. Szybka i fachowa obsługa, a do tego miły, uśmiechnięty personel, który zawsze służy pomocą. Bardzo uprzejmy Pan farmaceuta , który pomimo braku mojego zdecydowania z cierpliwością tłumaczył,  który lek będzie najlepszy.Dziękuję bardzo i polecam.

Osoba przedemna obsługiwana 15min gdzie można było obsłużyć w 3 min! Zbędne gadanie chodzenie po aptece za własną potrzeba, masakra nie polecam. Nie chodzi tu obsługę jak w fast foodzie tylko trochę kompetencji i życia w pracy a nie przyjsc do roboty z niechęcią i emanować tą zła energia wobec klienta. Pani wydawała leki z recepty bez żadnej porady wiec 15min mówi mówi samo za siebie co za obsługa. Z resztą chyba wiecie jak to u was wygląda skoro odpowiadacie na zarzuty. Wystarczy spojrzeć na ocenę, mało która apteka posiada tak niska range

Korzystam z tej apteki od dawna. Do dziś nie miałam zastrzeżeń. Jednak dziś natrafiłam na Panią farmaceutkę w krótkich ciemnych włosach w okolicy 50-tki, za sprawą której będę starała się omijać tą aptekę szerokim łukiem. Opryskliwość Pani i chęć okazania wyższości nad klientem po drugiej stronie okienka była obrzydliwa. Zadałam pytanie czy poleciłaby coś dla rekonwalescencji jelit po radioterapii. Odpowiedź: Nie podejmę się tego zadania ponieważ to należy do onkologa - jest jak najbardziej zrozumiała. Aczkolwiek ton, wzdychanie i robienie łaski bo ponownie musiała Pani przejść do gablotek z lekami oraz cytowane łacińskie przysłowia dla okazania wyższości świadczy o ogromnej frustracji tej Pani. Gdyby po drugiej stronie zamiast mnie była osoba naprawdę chora, zetknięcie z tą Panią zapewne nie wpłynęłoby korzystnie na stan psychiczny chorego. Wypalenie zawodowe zdarza się każdemu, ale kiedy sprawa dotyczy zawodu o pewnej odpowiedzialności społecznej , tym bardziej, że dotyczy to ludzi ludzi chorych i ich najbliższych należy się zastanowić nad swoim zachowaniem i jakością świadczonych przez siebie usług... Tacy ludzie mają wystarczająco zmartwień i nie potrzebują dokładania cudzych frustracji i kompleksów...

Brak testow covid. Brak pieniedzy na wydanie reszty.

Obsługiwała mnie Pani w ciemnych(chyba czarnych) włosach.Od razu dało się odczuć że kolejny klient jej w czymś przeszkadza.Już Panie w Lidlu bardziej pomocne i empatyczne.Wiadomo ta apteka jak Żabka - awaryjnie, jak ma się wybór to się omija.