Poradnia Urazowo-Ortopedyczna

Mama w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia złamała rękę i ma na 6 tygodni założony gips. Lekarz na SOR wystawił skierowanie na wizytę kontrolna po dwóch tygodniach od złamania. Dzwonię, żeby mamę zarejestrować, a pani mi mówi, że najbliższy termin jest w marcu. Tlumacze pani jeszcze raz, dokładniej, że to jest kontrola, która jak zawsze MUSI się odbyć po 2 tyg od złamania. A pani swoje - że może ewentualnie przyjść za 3 miesiące, a najlepiej to mam iść gdzieś indziej, bo mama nie jest ich pacjentka.Nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy płakać! To jest bardziej chore od tych pacjentów, których leczą"!!!!W cholerę z takim szpitalem i taką "opieką"!!!!!"

Dzwonię od wtorku i nikt tam nie odbiera ludzie ciężko podnieść słuchawkę od telefonu

Jeśli można było by dać -1000 napewno bym to zrobiła, dzwonić od 9.34 a żadna święta krowa nie odbiera.Po co siedzicie w tych rejestracjach, chciałabym tylko przypomnieć Panie kochane za jak ciężko odebrać telefon to idź babo do domu bo niektórzy potrzebują pilnych konsultacji ze specjalistami a nie wydzwaniać cały dzień i denerwować się na święte krowy. Proszę bardzo screeny połączeń!!!!!

To jakaś paranoja nie można się w ogóle dodzwonić. Zatrudnijcie dodatkowa osobę. Za co my płacimy?!

Dodzwonilam się bez problemu, nawet dwukrotnie. Nie widzę problemu.

Nie idzie się dodzwonić ludzie z bólem czekają aż łaskawie ktoś odbierze kpina