Kościół pw. św. Grzegorza Wielkiego

Kameralny kościół. Ks proboszcz bardzo dba o swoją wspólnotę i integruje ludzi.

Kościół może nie poraża wielkością, bo budowany na potrzebę danej chwili, ale już teren całkiem spory. Może pomieścić duży parking dla samochodów. Na przeciwko parkingu duża przestrzeń trawiasta z posągiem Chrystusa w otoczeniu drzewek tujowych. Całość terenu uporządkowana, zamknięta solidnym metalowym ogrodzeniem na podmurówce z czerwonej cegły. Podobną cegłą jest wyłożona elewacja i ściany boczne kościoła. Mimo, że kościół posiada dach dwuspadowy, to wnętrze stanowi jedna prostopadłościenna bryła. Nie ma tu sklepień i żadnych łuków, jest zwykły sufit ale w wystarczającej odległości nad głowami. We wnętrzu umieszczono dwa rzędy ław i długie ławy pod ścianami. Wnętrze widne a to za sprawą licznych szerokich okien. Do tego z sufitu zwisają girlandy światełek. Co ciekawe do kościoła z dwóch stron można wjechać na wózku. Przy prezbiterium wykonano przeszklone drzwi do których prowadzą podjazdy z barierkami. W prezbiterium znajduje się stanowisko dla organisty, na ścianach obrazy madonny z dzieciątkiem z jednej i papieżem Grzegorzem Wielkim z drugiej,a w części środkowej we wnęce krzyż z tabernakulum i stół liturgiczny z gromnicami. Kościół młody, tylko z jednym konfesjonałem a zatem nie ma tam wiekowych pamiątek, jednak nowoczesny, spełniający potrzeby parafii, taki na potrzebę chwili. Jak twierdzi proboszcz parafii zawsze można go powiększyć jeśli będzie taka potrzeba.

Kościół wyciął kawałek pięknego parku na swoje terytorium i odgrodził się murem. Okoliczni mieszkańcy są zmuszeni do uczestnictwa w wydarzeniach kościelnych, bo mimo próśb ludzi, wszystko jest puszczane na zewnętrznych głośnikach z duża mocą.

Mały przytulny kościół (myślałem że to kaplica). Dużo ludzi w średnim wieku przychodzi na Msze Św. Trudno mi powiedzieć jacy są księża bo nie miałem z nimi do czynienia zbytnio. Miły i pomocny kościelny.

Proboszcz na koniec mszy nawołuje by iść do urny i oddać głos na jedyna słuszna partie. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w kościele

Kościół jest zbyt głośny i wręcz uciążliwy. Słuchanie mszy mimo zamkniętych okien kilka razy dziennie to przesada. Megafon włączony bardzo głośno nawet w zimę gdy nikt nie stoi na zewnątrz, tak że słychać go kilka ulic dalej a zwłaszcza w parku, gdzie przydałoby się odrobinę ciszy i spokoju.

Msze nadawane bardzo głośno przez tuby zakłócają spokój nie tylko mieszkańców ale i spacerowiczów w parku.

Bardzo fajne miejsce. W lecie dużo miejsca na dworze, żeby z dziećmi przyjść na mszę. Jedyne co, to nagłośnienie na zewnątrz mogłoby być głośniejsze.

Tym miejscem, a bardziej tym proboszczem żądzi pieniądz... Bóg? Chyba zapomniał o tym miejscu bo to co wyczyniają tu księża" woła o pomstę do nieba..."