Biedronka

Tragedia. Najgorszy sklep w całej Łodzi. Bałagan i totalny chaos. Personel niemiły. Jedyny człowiek który wykazuje chęć pomocy to Pan z Ochrony. Porażka.

Kupuję w tej Biedronce sporadycznie, tylko wtedy kiedy już naprawdę muszę i czas nie pozwala mi na nic innego. Mimo dość dobrego zaopatrzenia uderzający jest chaos panujący wewnątrz sklepu, palety często są rozstawione w sposób dezorganizujący ruch klientów i utrudniający dotarcie do konkretnego towaru. Chyba jedynym plusem są dobre połączenia MPK ale to raczej powinien być jeden z wielu atutów...

Plusik za fajne książki w ofercie, jednak kasy i wszystko inne to wiele do życzenia

Biedronka w starym stylu zarówno architektoniczne jak i użytkowo. Brudno, zaniedbane, towar porozrzucany, ciężko odnaleźć cenę produktu. Wokół budynku również brudno, kosze pełne śmieci, o wózki nikt nie dba najprawdopodobniej nie są dezynfekowane. Ochroniarz nic nie robi, ludzie chodzą z maskami pod brodą jak w kościele.

Jedna z najgorszych biedronek w Łodzi pod względem personelu, kolejka do jednej kasy na 40 minut. PANI NA KASACH SAMOOBSLUGOWYCH STWIERDZIŁA DO KLIENTÓW ŻEBY Zmienili sklep jak im się nie podoba" śmiała się straszymy ludziom w twarz. Ja jestem młoda ale współczuję osobą starszym którzy mają problemy zdrowotne i musieli stać 40 minut w tej kolejce bo Pani kasjerka miała dzisiaj zły dzień i wyżywała się na klientach bo pracuje gdzie pracuje. Lepiej wejść obok do Lidla a ten sklep powinien być zamknięty."

Podczas ostatnich ciepłych dni klimatyzacja ledwo działająca, wieczorem chłodniej na dworze a w sklepie duchota. Pani obsługująca na stoisku z wędlinami-serami zostawiająca produkty przy krajalnicy, poza lodówką, powoduje ich szybsze psucie.Niestety w obleganej Biedronce obsługa nie wyrabia. Wózków prawie nie ma, podobno im rozkradli.

Witam.Kupiłem 6.07.2023 mini arbuza i nektarynki które miały nieprzyjemny smak ..Owoce przetrzymywane w chłodni ,w środku zepsute .Jabłka potrafią również być złej jakości.. Brakuje osób do mądrego zarządzania sklepem,aby towar i jakość poprawiła się ..W dobrej lokalizacji mieści się sklep .. Na dziale mięsnym panie powinny być dwie, kolejki są bardzo długie...

Poprosiłam przy ladzie o zmielenie mięsa, starsza Pani z ukraińskim akcentem stwierdziła, że tego mięsa nie zmieli, bo ma maszynę umytą (było trzy godziny do zamknięcia). Więc udałam się do kierownika w celu wyjaśnienia sytuacji, po czym usłyszałam, że: albo biorę z lady w kawałku, albo sobie przepłacam i kupuje paczkowane (dosłownie tymi słowami). To na co jest ta maszyna fo mielenia?Druga sytuacja to Pan na kasie, który ciągle się myli i nawet nie potrafi przeprosić. Klient przede mną trzy razy prosił o wezwanie kierownika, na co on: niech sobie Pan poczeka. Naprawdę nie można miłej? Źle ponabijał produkty i zamiast na końcu przeprosić i poprosić o wyciągnięcie rzeczy z reklamówek, to on do mnie z tekstem: No Pani da to, bo muszę jeszcze raz to policzyć. Zły dzień nie jest tutaj wytłumaczeniem. Pracowałam w gastro i w handlu, wiem jak bywa ciężko....ale bycie bezczelnym i chamskim do niczego nie doprowadzi. Tymbardziej, że to nie pierwsze takie sytuacje.

Kolejki na pół sklepu, brak wózków, podobno im kradną. Obok lidl, pełno wózków, kasy otwarte w tym samym czasie. Zmieniam sklep.