Hotel 'Radków' Schronisko Restauracja 'Graniczna' Alicja Kocoń

Niestety, wizyta w tej restauracji była rozczarowaniem. Trzy gwiazdki daje za uroczy wystrój (roślinki w ogródku na zewnątrz) i tanie piwo. Reszta niestety nie zachwycała :( Jak za cenę 35zł, golonka była bardzo marna. Mała, podana ze stołówkowych ziemniakami, do tego marchewka, która smakowała dziwnie słodko.Obsługa akurat była w trakcie szkolenia, wiec się nie czepiamJeśli waszym celem jest wypicie zimnego piwka w ogródku, to restauracje polecam! :)P.s dekoracja z nasion chia wzbudziła kontrowersje w naszej rodzinie, wyglądała dosyć dziwnie na brzegach talerza

Restauracja graniczna - jedzenie bardzo smaczne, ceny ok, przyjemny klimat, ale… niestety obsługa pozostawia wiele do życzenia- Pan który obsługuje nie powinien tam w ogóle pracować - zachowuje się jakby był tam za karę, nieuprzejmy, ignoruje klientów i pozostawia po wizycie duży niesmak… smutne bo sama restauracja bardzo na plus.

Bardzo współczuję tym którzy doświadczyli w tej restauracji zawodu ale ja oceniam ten przybytek na 5 gwiazdek pod kątem obsługi jak i potraw. Zupa czosnkowa bardzo dobra, fakt że dość rzadka, ciut słona, ale może tak ma być. Smakuje doskonale. Pierogi z jagodami wyśmienite. Wątróbka z ziemniakami i surówkami palce lizać. A do tego ceny na naprawdę niskim poziomie, w porównaniu do innych odwiedzonych podrzędnych pseudo restauracyjek. To miejsce gorąco polecam.

Jedzenie na przyzwoitym poziomie. Ceny jak to ceny, zawsze mogłyby być niższe, ale nie można narzekać. Polecam

Byliśmy na obiedzie w restauracji. Zamówiłam krem z kalafiora. Kiedy dostałam już drugie danie, dowiedziałam się, że mojej zupy nie ma. Po obiedzie chciałam zamówić deser w postaci szarlotki. Dowiedziałam się, że ciasta dopiero są pieczone, mimo iż było po 16. Nie polecam tej restauracji.

Bardzo dużo miejsca w środku i ogródek. Obsługa nie zdąży przy pełnej obsadzie. Przyjmują z pieskiem. Jedzenie i picie dobre . Piwo tanie 10 zł , obok z butelki i 11.

Byliśmy dwa razy na obiedzie i dwa razy wyszliśmy naprawdę najedzeni. Jedzenie bardzo dobre, duże porcje za rozsadna cenę. Na zdjęciu smazony ser.

Pyszne jedzenie i przemiła Pani która nas obsługiwała dwa razy gdy byliśmy w restauracji . Ceny bardzo umiarkowane.Bardzo polecam.

Byliśmy w odwiedzinach na popołudniowym obiedzie. Zamówiliśmy zupę czosnkową oraz krem pomidorowy na początek, następnie placki po węgiersku i pstrąga a na koniec deser lodowy. W międzyczasie spróbowaliśmy czeskiego jasnego piwa z beczki Benedict (jakoś tak ;) ) i piwa butelkowanego Opat.W restauracji można wybrać trzy różne miejsca do spożywania posiłku. W środku w restauracji, przy rynku w ogródku oraz w ogródku grillowym za restauracją pomiędzy kamienicami. Wybraliśmy tą ostatnią opcje bo wydało nam się najbardziej klimatycznie.Co do jedzenia, zupy na prawdę smaczne a kucharki z całą pewnością nie oszczędzały na czosnku przy zupie czosnkowej ;) placki po węgiersku bardzo dobre i podane w miły dla oka sposób. Co do pstrąga to mógłby być delikatniej mocniej przyprawiony ale to już kwestia indywidualnych kubków smakowych. Jednak z całą pewnością można powiedzieć, że rybka była świeża i wyglądała apetycznie.Deser lodowy na koniec jak najbardziej na plus a czeskie piwka idealnie wpasowywały się w klimat ogródka na tyłach restauracji.Ładny wystrój i miła obsługa w mojej opinii domykają sprawę oceny restauracji i mogę z całą pewnością dać 5/5 ;)